Dodany: 01.09.2004 21:45|Autor: Karibu

Najwyższa oszczędność


W tomiku tym zachwyciła mnie najwyższa oszczędność słowa. Forma poetycka wierszy w zbiorze lapidarnie zatytułowanym "Już" osiągnęła mistrzostwo. Mikroskopijne dziełka zawierają ogromny ładunek emocjonalny, który powstaje z napięcia między wersami.

Poezja ta wymaga aktywności odbiorcy, bo musi on rozszyfrowywać sens zbudowanych przez autorkę obrazów lub zestawionych ze sobą twierdzeń. Przesłania są tu zmyślnie ukryte, chociaż pewne znaki rozmieszczone przez piszącą mają nas poprowadzić w dobrym kierunku, jak strzałki zostawiane przy zabawie w podchody. Kiedy zaś dotrze się do celu, radość jest ogromna.

Kiedy wszystkim brakuje czasu, możliwość kontaktu z miniaturami jest prawdziwym błogosławieństwem. Najkrótszy wiersz składa się tylko z sześciu liter złożonych w dwie sylaby.

"V"

jej ud

Ileż w tym wszystkim wyobraźni plastycznej, pozwalającej spinać kształty. Ile świadomości, że kontrast sfer w tym zestawieniu będzie źródłem - być może ekscytującego - zaskoczenia. Ile historii da się podłożyć pod naszkicowaną sytuację. Odczytywać w niej doświadczenia innych i swoje własne.

To nie jest poezja, która męczy, chociaż wiele wymaga od czytelnika.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5381
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Maks 05.09.2004 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: W tomiku tym zachwyciła m... | Karibu
W zupełności zgadzam się z tą recenzją jeśli chodzi o oszczędność słowa. Wolę to od lirycznych egzaltacji, gdzie wszystko wyłożone czytelnikowi, jakby ten był kompletnym głupcem. Lubię, kiedy ktoś szanuje moją inteligencję i się do niej odwołuje. Tak trzymać.
Użytkownik: kasandra 25.10.2004 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: W tomiku tym zachwyciła m... | Karibu
Wiersze Magdaleny Jankowskiej poznałam podczas jej wieczoru autorskiego, który miała w naszym mieście. Na imprezie znalazłam się właściwie przez przypadek, bo zaciągnęła mnie tam koleżanka, która jest miłośniczką poezji. Chodziło więc o dotrzymanie jej towarzystwa, ale kiedy już posłuchałam utworów czytanych przez uczestników warsztatów aktorskich, zdecydowałam się kupić tomik. Nie żałuję tej decyzji,gdyż ich konstrukcja jest bardzo ciekawa i mówią o różnych momentach w życiu chłowieka. One pokazują, jak człowiek myśli o sobie i o innych. Jaki jest w samotności, a jaki przy ludziach. Oto przykład:

jestem ładna mądra
i zasługuję na wszystko co najlepsze

jestem ładna mądra
i zasługuję na wszystko co najlepsze

oczekuję
wszystkiego najlepszego

w końcu jeden wybrał Kopciuszka
drugi Kamillę Parker Bowles

a polski aktor węgierską reżyserkę
i jest z nią szczęśliwy

w każdym
z kolorowych pism
("W końcu" s. 30)

W niewielkim przecież utworze możemy odnaleźć tak wiele z atmosfery naszych czasów. Są to echa różnych poradników osiągania szczęścia i wierzenia w siebie. Są ślady zawsze szczęśliwie zakończonych baśni. Są odpryski doniesień z kolorowych pisma - kto z kim, gdzie i kiedy.Wszystko z pozoru tak pomieszane, że w pierwszej chwili możemy nie wiedzieć o co chodzi. Jednak już przy drugim czytaniu dostrzegamy, że ten natłok błahych informacji służy scharakteryzowaniu sytuacji emocjonalnej osoby mówiącej w wierszu. Przecież ona kpiąc ze wszystkiego bardzo pragnie znaleźć dla siebie nadzieję. Niby z ironią traktuje zaklęcia amatorskiej psychologii, ale tak naprawdę i siebie chce nimi wzmocnić. Z plotkarskiej prasy wie, że książe Karol wolał kobietę starszą i brzydszą od Diany. I znów bohaterka nie przyznakje się do takiego źródła własnego optymizmu, więc ironizuje z lekka porównując przypadek Kamilli do przypadku Kopciuszka. Zaraz potem zostaje w to wmieszany aktor i reżyserka. Dalej jesteśmy w świecie towarzyskich niusów. To krajowa odmiana pary; książe i pani Bowles. Na koniec żart, że są szczęśliwi w "kolorowych pismach", czyli że pozują na szczęśliwych.
W wierszu, który składa się z samych banalności jest właściwie ukryty całkiem poważny portret człowiek zanurzonego w massmedialnej rzeczywistości. Sarka na nią, ma jej dość, ale nie ma możliwości ucieczki. Z drugiej strony wiedzimy, że chociaż nasz współczesny zna mnóstwo recept na udane związki, to ciągle pozostaje kimś niepewnym wzajemności.








Użytkownik: Karibu 21.02.2007 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiersze Magdaleny Jank... | kasandra
Magdalena Jankowska wydała nową książkę poetycką, która nosi tytuł "SALON MEBLI KUCHENNYCH". Wiersze w tym tomiku utrzymane są w podobnej poetyce - krótkie, niekiedy przypominają aforyzm,ale ich tematyka związana jest głównie z emocjami towarzyszącymi szeroko pojętemu życiu w rodzinie. Sporo tu smutnych wypowiedzi, chociaż ich smutek tuszowany jest żartem i ironią.
Użytkownik: Karibu 22.08.2007 07:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Magdalena Jankowska wydał... | Karibu
xxxx
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: