Ucieczki, powroty, miłość i śmierć
„Nim nadejdzie lato” to książka o miłości, chorobie i śmierci. Ona, śmiertelnie chora na gruźlicę, leczy się w sanatorium w górach, do którego w odwiedziny do chorego przyjaciela przyjeżdża on – kierowca rajdowy. Oboje żyją na granicy śmierci. Kiedy Lillian dowiaduje się, że jej stan się pogorszył, decyduje się uciec z sanatorium wraz z Clerfaytem. Oboje noszą w sobie przeżycia związane z II wojną światową. Mimo że nie szukają w życiu miłości, niespodziewanie odnajdują ją w sobie. Powoduje to liczne ucieczki i powroty do siebie nawzajem. A w momencie, kiedy wszystko mogłoby się dobrze skończyć w stylu „i żyli długo i szczęśliwie”, następuje zupełny zwrot akcji.
Początkowo denerwowała mnie postać Lillian, użalającej się nad sobą młodej dziewczyny, która robiła wiele rzeczy „na pokaz” i wbrew całemu światu. Miałam wrażenie, że postaci są sztuczne i bez konkretnego wyrazu. Jednak zakończenie bardzo interesujące, powodujące, że jednak będę o tej książce pamiętała. Poza tym trochę opisów związanych z wyścigami samochodowymi, co ożywia akcję książki. Ogólnie, polecam!
To moje pierwsze spotkanie z E.M. Remarque'iem i mam zamiar przeczytać jego pozostałe powieści.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.