Własnie od tej książki postanowiłam zacząć przygodę z powieściami brazylijskiego autora. "Alchemik" opowiada o podróży do wyśnionego celu młodego pasterza Santiago. Przepełniona jest ciekawymi spostrzeżeniami, niestety uznanymi przez niektórych za płytkie i kiczowate. Myślę, że to nie kwestia gustu, lecz nastawienia do tej powieści. Mnie książka podobała się ze względu na to, że sama zboczyłam z obranej na początku drogi. I chyba właśnie dzięki niej na nią powróciłam.

Książka ma nietypową fabułę, jest wielowątkowa (znajdzie się i wątek miłosny). Niestety nie ma tam akcji typowej dla "współczesnej" płytkiej literatury. To na pewno nie jest książka, która miałaby coś wspólnego z romansidłem czy detektywistyczną powieścią. Z fantasty ma wspólne tylko to, że w dziełach Coelho często jest mowa o siłach nadprzyrodzonych. Ale to raczej było do przewidzenia, bo czego innego można oczekiwać od gatunku obyczajowo-filozoficznego.

Teraz zła wiadomość. Książka nie jest wciągajaca, zresztą tak jak większość z tego gatunku. Wymaga uważnego czytania i refleksji nad tekstem.

Plusem zaś jest to, że napisana jest językiem dosyć prostym, trochę nawet dziecinnym (co przez wielu uznane zostało za przejaw kiczu).
Jednak nie zrażaj siż tym. Bo według mnie, mimo wad jest ona jedną z najlepszych książek.