Dodany: 21.07.2006 13:06|Autor: KrzysiekJoy

Okrutna wojna


Vilhelm Moberg to jeden z bardziej znanych pisarzy szwedzkich. Zadebiutował w roku 1922 jako nowelista, w jego dorobku literackim oprócz powieści znajdziemy również utwory dramatyczne.

„Kraina zdrajców” przenosi nas w XVI wiek, na ogarnięte wojną pogranicze szwedzko–duńskie. Mieszkańcy osad zamieszkujących te strony zawsze żyli ze sobą w pokoju i nigdy nie dzielili się na tych ze Szwecji i na tych z Danii, ale królowie obu królestw życzyliby sobie, by było inaczej, więc zdecydowali, że granica będzie przebiegać wzdłuż strumyka, który przepływa pomiędzy dwiema wioskami. Chłopi muszą przysięgać wierność jednemu królowi, a gdy drugi zaczyna przeważać - mają oddać hołd jemu. Nietrudno sobie wyobrazić, jakimi sposobami są do tego zmuszani.

I zaczyna się wojna, i wlecze za sobą straszliwą bezlitosność. Opisy wyczynów „wojennych” popełnianych przez żołdaków walczących po obu stronach konfliktu mogą w nas wywołać niesmak, ale nie ma u Moberga żadnych upiększeń, odrąbane kończyny, rzezie wziętych do niewoli jeńców, gwałty na kobietach, rabunki i bestialstwo - to znajdziemy w tej powieści. Trudno o większy realizm opisu wojny, która - tak dawniej, jak i teraz - kieruje się tymi samymi prawami: zabijać, brać łupy, karać mających inny pogląd na „sprawę”.

W tej powieści nie ma miejsca dla romantycznej miłości, jaką spotkaliśmy w innych utworach historycznych rodem ze Skandynawii - chociażby w „Krystynie, córce Lavransa” - choć przez chwilę może nam się wydawać, że jednak będzie.

Mimo całej brutalności, jakie niesie nam ta książka, zachęcam do jej przeczytania. Poznamy urywek z dziejów Skandynawii oraz zobaczymy, że świat niewiele się zmienił, zmieniły się tylko sposoby toczenia wojen, ale przyczyny i skutki tak dawniej, jak ówcześnie pozostają bezsensowne.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3526
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: bogna 21.07.2006 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Vilhelm Moberg to jeden z... | KrzysiekJoy
Cieszę się, że napisałeś recenzję tej książki. "Kraina zdrajców" warta jest zareklamowania. To jedna z książek, podczas oceny której miałam dylemat, dać piątkę, czy czwórkę. Dałam mocną czwórkę i widząc Twoją piątkę zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam...
Literatura skandynawska jest mi bliska od dawna. Teraz czytam "Miasto moich marzeń" Fogelströma, bardzo mi się podoba, akcja dzieje się w XIX wieku w Sztokholmie; do przeczytania czeka już jeszcze jedna, a w kolejce, na razie "bezksiążkowej", mam chyba ponad dwadzieścia.
Użytkownik: KrzysiekJoy 21.07.2006 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że napisałeś ... | bogna
Dziękuje Bogno.
Nie ma co ukrywać, że oboje nas fascynuje literatura skandynawska. Mroczna, zimna, okrutna ale na swój sposób nastrojowa z odcieniem nostalgi.
Przeczytałem "Krainę zdrajców" bo chciałem odetchnąć od Strinberga, ale Strinberg to osobny temat.
Użytkownik: jamaria 22.07.2006 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Vilhelm Moberg to jeden z... | KrzysiekJoy
Zachęciłeś mnie, ale czy mój schowek to wytrzyma ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: