Dodany: 27.08.2004 22:38|Autor: Piotrr
Ale po co???
"Możemy cię zbudować" to powieść bardzo nierówna. Można co prawda dostrzec w niej elementy typowo Dickowskiej klimatycznej prozy, ale przez większość czasu zastanawiałem się, o co tu tak naprawdę chodzi. Doszedłem do smutnego wniosku, że autor również tego nie wiedział...
Powieść opowiada o współwłaścicielu firmy produkującej klawikordy. Pewnego dnia jego wspólnik ujawnia mu, że ma zamiar zmienić profil działalności firmy na produkcję androidów - kopii historycznych postaci. Cała późniejsza fabuła toczy się głównie wokół problemów z realizacją tegoż przedsięwzięcia, jak również wokół problemów psychicznych głównych bohaterów, gdyż ta wersja przyszłości Dicka zamieszkana jest w dużej mierze przez ofiary wszelkiego rodzaju chorób psychicznych. Jaki miało cel połączenie tych tematów - nie wiem. Bardzo trudno odnaleźć w tym jakąś myśl przewodnią. W powieści aż roi się od dziwnych, nielogicznych i niespójnych elementów, np. bohaterom nie udało się wpaść na żaden rozsądny pomysł wykorzystania androidów poza urządzeniem powtórki wojny secesyjnej z ich udziałem lub wysłaniem ich na Marsa w celu udawania osadników.
Ogólnie jest to jedna z mniej udanych powieści Dicka. Choć czytało się ją dość lekko, to nie zostawiła ona po sobie tego wrażenia, co inne książki tego wspaniałego pisarza.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.