Dodany: 05.07.2006 01:02|Autor: tomcio

Książka: Egipcjanin Sinuhe
Waltari Mika

1 osoba poleca ten tekst.

Naiwny lekarz a okrutny świat


Tytułowy lekarz przeżywa swoje życie w starożytnym Egipcie i "okolicach". Daje się porwać nurtowi przemian w państwie faraonów, wciągnąć w liczne wojny, przegnać po znacznym kawałku świata.

Niezwykle trudno jest "Egipcjanina Sinuhe" jakkolwiek zaszufladkować. Początek opisujący dzieciństwo i młodość przypomina powiastkę z morałem, następnie zmienia się w powieść awanturniczą (nasuwającą mi skojarzenia z "Rękopisem znalezionym w Saragossie"), by wreszcie skończyć jako pretekst do traktatu społeczno-politycznego. Uczciwie przyznam, że najwięcej sympatii mam dla tej ostatniej twarzy książki.

Pierwsze rozdziały to bowiem raczej typowa pozycja przygodowa. Jak na dość znaczną objętość, brakuje jej jednak mnogości zdarzeń, zwrotów akcji, które są obowiązkowe dla takiego gatunku. Wciąga co prawda klimat starożytnego Egiptu, bawi styl dialogów (szczególnie ten między Sinuhe a Kaptahem), ale nie daje wiele ponad to. Z drugiej strony, w tej "mniej poważnej" części książki zdarzają się wątki godne szczególnej uwagi, jak historia ukochanej Minei, do głębi poruszająca.

Można by stwierdzić, że "Egipcjanin Sinuhe" zmienia się wraz ze swoim tytułowym bohaterem. W miarę jak ten dorasta, coraz mniej znaczą dla niego przyziemne troski, a coraz silniej odzywa się w nim filozof przejmujący się zmartwieniami całego świata. Wtedy i styl pozycji z beztroskiego i awanturniczego przeistacza się w dojrzały, ważny. Bardzo naiwny jest jednak nasz filozof, ufny w swojego faraona, gotowy wziąć za dobrą monetę każde jego starania. Nie jest to jednak zarzut pod adresem książki. Waltari umiejętnie bowiem przeciwstawia niczym niezachwiany idealizm Sinuhe pragmatyzmowi, graniczącemu czasem z cynizmem, jaki cechuje Kaptaha czy Horemheba. Ich starcia, kłótnie to jedne z najsmakowitszych momentów lektury.

Być może książka nie trzyma w napięciu, wszak już na wstępie bohater uprzedza, jak skończy się cała historia. W żadnym stopniu nie hamuje to jednak wzruszenia, jakie ogarnia czytającego ostatnie strony. Wtedy trudno jest winić Sinuhe za jego błędy, choć sam czytelnik od początku przewidywał ich tragiczne skutki. Waltariemu udało się tak poruszająco przedstawić losy egipskiego lekarza, że gdy przewracamy ostatnią kartkę, jest nam go po prostu żal. To wielkie osiągnięcie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13572
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: