Dodany: 01.07.2006 20:51|Autor: pawmal
z okładki
Napięcie znów rośnie, kiedy przed wejściem "KOŚCIUSZKI" w lewy łuk - w stronę pasa startowego - płomienie z luku bagażowego wydostają się na zewnątrz. O godzinie 11.08 w kokpicie rozlega się dzwonek alarmowy.
"KOŚCIUSZKO": - Pożar mamy!
KONTROLA: - Palicie się?
"KOŚCIUSZKO": - Chyba tak! Gdzie jest lotnisko? W którym miejscu? Siadamy z pożarem. Jest w bagażniku. Ale gdzie jesteśmy? Kurde mol! No?
KONTROLA : - W lewo kurs 0-9-0.
"KOŚCIUSZKO": - My chcemy kręcić. Chcemy właśnie...
KONTROLA: Kręćcie, kręćcie na 3-6-0. W tej chwili macie około 12 kilometrów do pasa.
Godzina 11.11
"KOŚCIUSZKO": - Zrobimy wszystko, co możemy.
KONTROLA: - Zrozumiałem. W lewo kurs 3-2-0
"KOŚCIUSZKO": - OK.
KONTROLA: - Przeszliście na prawą stronę osi pasa, a dalej w lewo, kurs 300.
Godzina 11.12 Czterokrotne włączenie radiostacji nadawczej na pokładzie "KOŚCIUSZKI". Fragmenty niezrozumialych wypowiedzi. Wreszcie głos, bardzo wyraźny:
- Do widzenia (krzyk) Cześć! Giniemy...
[Wydawnictwo PAP, 2001]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.