Użytkownik: taisio 20.09.2006 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje Ci się, że jesteśm... | sol_ang Zgadzam się w pełniz przedmówcą. Od siebie dodam, że to własnie taka książka powinna stać się lekturą obowiązkową dla młodych ludzi ze szkół średnich. Powinna to być książeczka nie tylko dla tych którzy mają dość martyrologii i rozdrapywania ran, ale również dla tych, którzy martyrologią żyją i chełpią sie mesjanistyczną rolą Polski w historii świata. Niech wreszcie przejrzą na oczy.
Niech dowiedzą się, że to co wydaje im się typowo polskie jak Wilno czy Lwów były w rękach Polski tylko przez 40% czasu między 966 - 2005 rokiem.
Niech dowiedzą się o naszych bohaterach narodowych z Rejtanem na czele.
Niech dowiedzą się o czym de facto były bitwa wiedeńska czy bitwa o Monte Cassino.

Te i tym podobne kwiatki można znaleść w tej świetnej książeczce, która mimo że obala wiele mitów narodwych i przywar to nie narusza historii, nie próbuje na nową ją pisać, nie jest jedyną wykładnią ani prawda objawioną, jest tylko rzetelną prawdą historyczna, czasem dla nas mało chwalebną ale prawdziwą.

Użytkownik: Bozena 18.10.2006 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się w pełniz prz... | taisio Zgadza się, Taisio.
Podpisuję się pod tym co napisałaś/łeś.
A pamiętasz"Redutę Ordona"?
Doprawdy,świetna książka.

Użytkownik: darekl 10.06.2007 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadza się, Taisio. Podp... | Bozena Książka może rzeczywiście wydawać się kontrowersyjna, ale tylko dlatego, że w jednym miejscu zabrano się za tyle mitów narodowych. Miłośnik historii już wcześniej mógł się zetknąć z pojedynczymi próbami odkłamywania naszych mitów narodowych: Ordon, Pan Wołodyjowski czy Państwo bez stosów.

Użytkownik: Bozena 10.06.2007 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka może rzeczywiście... | darekl Bardzo możliwe; ale mnie nie wydała się ta książka kontrowersyjna pomimo nagromadzenia w jednym miejscu tak wielu mitów narodowych. I nad to - choćby kwestię Monte Cassino mogłam porównać z pamiątkami (opisami, listami, fotografiami...) rodzinnymi, i to już przemawiało do mnie; uznałam, że autorzy zupełnie bez natarczywości, bez wywoływania sensacji próbują po prostu przekazać "właściwszą" prawdę. W istocie: odkłamują mity.
Może na tym nie koniec jeszcze, bo może ktoś inny inspirowany lekturą zechce powrócić do... początku; miałam takie myśli - czytając.

Użytkownik: sol_ang 01.10.2007 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo możliwe; ale mnie ... | Bozena Ale o co chodzi? Możesz wyrażać swe myśli jasno? Bo z tego co tu napisałaś ja nic nie rozumie.