Dodany: 30.06.2006 14:29|Autor: Emeczka
Piorunujące wrażenie
Jak już pisałam w recenzji "Małych ptaszków", zaczęłam czytać te opowiadania w odwrotnej kolejności. Nie byłam nastawiona aż na taki natłok erotyzmu we wszystkich jego odcieniach. "Delta Wenus" była pierwszą przeczytaną przeze mnie książką Anaïs Nin. I zapewniam, że z pewnością nie ostatnią. Wydana przez Zyska i S-kę, urodą wydawniczą nie grzeszy. Ale wyraźny druk, a i temat z pieprzykiem sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem i raczej z wypiekami. Mimo że autorka nie miała na celu podniecania czytelników. Jak już pisałam, jej opowiadania są wręcz suche, seks został odarty z namiętności, pasji, jest tylko czynnością, którą można wykonywać wszędzie i z każdym.
Być może co delikatniejszego czytelnika raczej zniechęcą te opowiadania. Być może uzna pisarstwo Anaïs Nin za wynaturzone grafomaństwo. Ale wydaje mi się, że będzie w błędzie. Trzeba odznaczać się naprawdę wielkim kunsztem pisarskim, by o rzeczach tak pasjonujących, namiętnych, pisać właśnie w tak trzeźwy sposób, jakby przeprowadzało się sekcję zjawiska,a nie przeżywało miłosne uniesienia.
Gorąco polecam zbiór opowiadań Anaïs Nin. To niesamowita lektura, przełamująca tabu, mówiąca o seksie, erotyzmie jak o zjawisku tylko fizycznym, odrzucająca jego duchowość. Chyba po części pozwala nam zrozumieć te wszystkie aberracje seksualne obecne również we współczesnym życiu. Choć nie bada ich psychologicznego podłoża. To opowiadania o ludziach opętanych seksem. Uzależnionych od niego. Traktujących go jak ekstremalne przeżycie. I przecież na żądanie takich ludzi powstały...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.