Dodany: 29.06.2006 19:36|Autor:

nota wydawcy


Jedenaście po mistrzowsku nakreślonych portretów zbrodniarzy wojennych z okresu wojny na Bałkanach po rozpadzie Jugosławii. Autorka, chorwacka eseistka i publicystka, odtwarza ich świat wewnętrzny, rekonstruuje motywacje i drogi życiowe, które ostatecznie doprowadziły ich do sali rozpraw Trybunału Międzynarodowego w Hadze.

Są wśród nich politycy – jak Slobodan Milošević, jest jego żona Mirjana Marković czy Radovan Karadžić, ale też ludzie tacy, jak Goran Jelisić, policjant-ochotnik, który zastrzelił wielu ze swoich więźniów, lub Dražen Erdemović, uczestnik masakry siedmiu tysięcy muzułmanów w Srebrenicy. To właśnie zwyczajność sprawców zbrodni, fakt, że były popełnione nie przez regularne wojsko, ale dawnych kelnerów, kierowców i wędkarzy, powoduje, że są one tak szokujące.

Dzieło Drakulić, doskonale znającej rzeczywistość społeczno-kulturalną dawnej Jugosławii, ma ogromną wartość dokumentalną: autorka przysłuchiwała się rozprawom, studiowała literaturę przedmiotu, weryfikowała fakty. Jest ono też niezwykłe pod względem literackim – łącząc rzeczową analizę z refleksją moralną, Drakulić udaje się opisać to, co niewyobrażalne, i uniknąć przy tym egzaltacji. Te wstrząsające relacje, poruszające portrety psychologiczne morderców i gwałcicieli, wrogów, którzy w luksusowym więzieniu w Hadze zgodnie grają w karty, to przede wszystkim ostrzeżenie przed banalnością i powszechnością zła, próba odpowiedzi na pytanie „jak to było możliwe?”.

[Wydawnictwo W.A.B, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2818
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: go19 09.02.2008 23:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedenaście po mistrzowsku... | margot.
bardzo ciekawa książka,przeczytałem ją w czasie wakacji w Chorwacji,gorąco polecam
Użytkownik: tynulec 31.12.2014 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedenaście po mistrzowsku... | margot.
Książka wydaje się być trochę stronnicza. Autorka, Chorwatka, pokazuje Serbów w bardzo złym świetle, zaś inne strony konfliktu, które brały udział w wojnie na Bałkanach, potraktowała bardziej ulgowo.

Nie podobały mi się również rozdziały o dwóch kobietach, żonie Slobodana Milošević - Mirjanie Marković oraz Biljanie Plavšić, która była prezydentem Republiki Serbskiej w latach 1996-1998. Zamiast skupić się na tym, jakie zarzuty zostały im postawione, Drakulić koncentruje się na ich wyglądzie zewnętrznym, negatywnie ocenia sposób w jaki się ubierają. Było to po prostu słabe, jakby bez pomysłu, jak te dwie postaci opisać, wpisać w tło zbrodni jakie mają na sumieniu.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: