Dodany: 28.06.2006 18:37|Autor: dot59
Ciąża łagodzi obyczaje?
Z prasowych recenzji dowiedziałam się, że jest to pozycja słabsza i mniej wysublimowana niż np. „Kabaret metafizyczny”. Ponieważ jednak jestem profanem niebędącym w stanie pojąć głębi odnajdywanej przez krytyków w niektórych utworach (np. owym „Kabarecie”), słusznie założyłam, że co słabsze, mniej metafizyczne i mniej transcendentne, okaże się strawniejsze. I w rzeczy samej „Polkę” czyta się dobrze.
Pewnie, że nie jest to dzieło na miarę Nobla, ani też takie, które chciałoby się czytać jeszcze i jeszcze, ale po prostu kawałek niezłej prozy pamiętnikarskiej. Kobieta studiująca wynurzenia kobiety, która oczekuje swego pierwszego dziecka, nie poszukuje w nich – jako żywo – metafizyki, gnostycyzmu, postmodernizmu i krytyk wie czego jeszcze; pragnie raczej po prostu porównać swoje odczucia z odczuciami innej kobiety – i tyle. O dziwo, stan odmienny łagodzi nie tylko temperament, ale nawet tak skłonny do „łacińskich” wybryków język: przez ponad 200 stron książki przewija się ledwie parę „ch..ów” i podobnych ozdobników. Toteż z jeszcze większą przyjemnością studiuje się refleksje autorki na temat przeczytanych książek, zasłyszanych wiadomości, zaobserwowanych zjawisk, którymi przeplata opisy swoich stanów fizjologicznych i wizyt u lekarza (sporządzane bez zbytniego owijania w bawełnę, ale też bez przesady).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.