Dodany: 25.06.2006 15:29|Autor: linusia112

Książki i okolice> Z życia bibliofila

1 osoba poleca ten tekst.

Zakładki do książek


Jeden z tematów na forum,a dokładnie dotyczący poszanowania książek, nasunął mi pytanie o zakładki. Czy dla Was mają one jakieś znaczenie tzn. są np. specjalnie robione czy kupione ? A może to zwykły kawałek kartki z zeszytu czy inna rzecz, którą akurat macie pod ręką?
Ja osobiście przyznam, że dla mnie mają one znaczenie wyjątkowe..bo robi je dla mnie ktoś mi najbliższy, kto ma niesamowite zdolności manualne. W zależności od rodzaju książki mam zakładkę np. z tęczą, serduszkami, wzorkami itd.
Ciekawa jestem jak to wygląda u Was?:)))
Ps.Mam nadzieje, że jeszcze tego tematu nie było;)
Wyświetleń: 20063
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 45
Użytkownik: Natii 25.06.2006 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Nawet jeśli już był, to nie natknęłam się na niego. ;) Dla mnie zakładki są obojętne. Czasami biorę sobie taką typową zakładkę, a czasami cokolwiek, co mam pod ręką - kawałek karteczki, paragon, wycinek z gazety, etc. Kiedyś, po lekturze "Wieści", naszła mnie ochota do samodzielnego robienia zakładek, ale na ochocie się skończyło... Pewnie gdybym miała kogoś, kto obdarowywałby mnie zakładkami - tak jak Ciebie - to inaczej bym się do nich odnosiła. Pozdrawiam :-)
Użytkownik: linusia112 25.06.2006 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet jeśli już był, to n... | Natii
hehe pewnie tak;))))
A swoją drogą ja też podejmowałam kilka prób zrobienia własnej zakładki,ale na dobrych chęciach sie u mnie skonczyło:DD
Użytkownik: kachna 26.06.2006 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet jeśli już był, to n... | Natii
Dla mnie również zakładki nie mają zbyt wielkiego znaczenia. Książkę zakładam zwykle czymś co mam pod ręką albo (zastrzegam, że próbuję się od tego odzwyczaić) przewracam grzbietem do góry. Zakładki też kiedyś starałam się robić, jednej używałam nawet przez miesiąc. Na jej odwrocie zapisywałam, jakie książki nią założyłam. Niestety, jakiś czas temu ją zgubiłam :)
Użytkownik: nutinka 25.06.2006 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Kilka używanych przeze mnie zakładek zrobiła moja córka. Bardzo je lubię, mimo że są niedoskonałe, trochę nierówno przycięte, ale robiła je dla mamy z taką radością, że stały się piękne :).
Poza tym robię sobie sama, w corelu, ostatnio również biblionetkowe. Te drukuję na nieco grubszym papierze, bo sztywniejsze mniej się gniotą.
Użytkownik: joanna.syrenka 26.06.2006 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka używanych przeze mn... | nutinka
Ha! Biblionetkową zakładkę dostałam na poznańskim spotkaniu od Joli :) Korzystam! I dziękuję :*
Użytkownik: Moni 26.06.2006 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Biblionetkową zakładk... | joanna.syrenka
A co z Maximem, ze jestes smutna?
Użytkownik: pilar_te 26.06.2006 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A co z Maximem, ze jestes... | Moni
"Admin: Konto zawieszone na prośbę użytkownika."
??? :-(((
Maximie wracaj natychmiast!
Użytkownik: carmaniola 26.06.2006 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Biblionetkową zakładk... | joanna.syrenka
Czy on naprawdę wierzy,że ot, tak sobie pozwolimy mu odejść?!!!! Wracaj natychmiast Maximie!!!
Użytkownik: jamaria 26.06.2006 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy on naprawdę wierzy,że... | carmaniola
A może wystraszył się starcia z Aoldą?
Użytkownik: carmaniola 27.06.2006 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A może wystraszył się sta... | jamaria
Lwice w ataku straszne być mogą - to prawda, ale z Maxima wszak rycerz dzielny. Nie ustąpi z placu boju. :-) Szykuj się Jamario na sobotę o 14.00 pod Pręgierz - będziemy szperać w książkach :-)
Użytkownik: jamaria 27.06.2006 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Lwice w ataku straszne by... | carmaniola
Dopiero w sobotę rano będę wiedziała, czy przyjdę :)
Użytkownik: veverica 26.06.2006 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Nie mam do zakładek stosunku emocjonalnego. Czasem są to rzeczywiście zakładki, kupione wraz z jakąś książką, częściej świstki, karteczki, pocztówki, a na wsi trawki i takie tam. Czasem po prostu zamykam książkę i potem szukam danego miejsca, czasem przekładam inną książką... Kiedyś miałam ładną zakładkę z wiśniowej skóry, ale gdzieś się zarzuciłą... Może wytnę sobie nową? Albo z pergaminu który zalega w szafie:)
Użytkownik: linusia112 26.06.2006 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam do zakładek stosu... | veverica
hehe taka pergaminowa byłaby świetna;))Styl retro jest teraz na topie:DDD
Użytkownik: Speculum 26.06.2006 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Zakładki to rzecz zdecydowanie lubiana w moim książkowym gospodarstwie :)
Mam ich sporo, a każda wiąże się z jakimś przyjemnym wspomnieniem, zwłaszcza te, które dostałam od znajomych. Absolutnie ulubiona to ta z kartonika owiniętego piękną fioletową krepą, z cytatem z Wilde'a. "More than a half of modern literature depends on what one shouldn't read".


Pamiętam dziewczynę, która na zakładce z pocztówki zapisywała sobie, ciasno stawiając obok siebie literki, jakie to tytuły połknęła przy jej pomocy. Lista robiła spore wrażenie :-) - była dłuuuga, liczyła co najmniej 100 pozycji, i to ambitnych. Wspaniały pretekst do rozpoczęcia rozmowy o książkach.
Użytkownik: Nickkki 27.06.2006 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładki to rzecz zdecydo... | Speculum
Ja mam taką jedną zakładkę specjalną, którą dostałam od koleżanki i jest na niej kilka tytułów książek wydrukowane. Innymi słowy jest to zakładka-reklama jakiegoś wydawnictwa, którą większość ludzi by wyrzuciła, a ona mi ją przyniosła i powiedziała, że skoro lubię ksiażki to może mi się przyda. Wisi nad biurkiem.
Użytkownik: linusia112 27.06.2006 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładki to rzecz zdecydo... | Speculum
to dobry pomysł z tym zapisywaniem tytułów, po 100 ksiażkach można przejrzeć tytuły zapisane na zakładce i przypomnieć sobie książki, które się czytało:)))całkiem miła sprawa.
A pretekst zdecydowanie dobry:))
Użytkownik: Speculum 27.06.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: to dobry pomysł z tym zap... | linusia112
Wydrukowałam dziś sobie niecnie sama zakładkę biblionetkową :)
Teraz czas ją podkleić i juz można będzie korzystać przy czytaniu 'Blondynki' :)
Użytkownik: linusia112 27.06.2006 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydrukowałam dziś sobie n... | Speculum
hehe :DDDD
Użytkownik: Maxim212 03.07.2006 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydrukowałam dziś sobie n... | Speculum
Jak ktoś nie ma możliwości drukowania na kartonie czy brystolu, to może zrobić oprawę do zakładki ze zbytecznej kliszy fotograficznej. Takiej o szerokości 35 mm. Warstwę światłoczułą można łatwo zmyć gorącą wodą. Może niektórzy pamiętają taką produkscję zakładek w bardzo dawnych czasach. Brzegi łączyło się przeciągając przez perforację kolorową licę...
Użytkownik: rademenes 12.12.2006 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: to dobry pomysł z tym zap... | linusia112
Pomysł świetny. Chyba sama sobie zrobię taką zakładkę, na której będę zapisywała tytuły "zakładanych" książek. Myślę, że to będzie wspaniała pamiątka po latach.
Użytkownik: ulaluna 12.12.2006 02:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładki to rzecz zdecydo... | Speculum
zakladki mnie zawsze meczyly, jestem na nie za bardzo roztrzepana wiec zakladam czymkolwiek co mam akurat pod reka czy to bilet czy serwetka(nieraz nawet robie rogi i prosze o wybaczenie) ta dziewczyna z pocztowka mnie nieco zainspirowala...niezly pomysl i chyba sobie tez zaloze taka pocztowke zakladke...i koniec z rogami!!!
Użytkownik: Ana_30 27.06.2006 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Do niedawna nie zwracałam uwagi na zakładki – zakładałam książki pierwszym lepszym kawałkiem papieru. Ostatnio się to jednak zmieniło.
Moja ulubiona zakładka ma tekst, który tak bardzo mi się podoba, że go przytoczę:

Lesen
Spazierengehen zwischen den Seiten eines guten Buches wie in einem verwunschenem Garten.
Eine Oase aufsuchen im Trubel der Tage.
Ein Licht anzünden in der Dämmerung.

A w moim skromnym tłumaczeniu:

Czytać
Spacerować między stronami dobrej książki jak w zaczarowanym ogrodzie.
Odwiedzić oazę we wrzawie dni.
Zapalić światło o zmierzchu.

Muszę przyznać, że przyjemnie mi się przegryza przez kolejne książki przy jej pomocy….
Użytkownik: Hypnos 28.06.2006 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Jako zakładki używam wszystkiego co mam pod reką. Nie przywiązuje jakoś szczególnej uwagi do nich.
Użytkownik: Panterka 30.06.2006 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Maniakalnie wręcz zbieram. Ponieważ równie często zostawiam je w książkach odnoszonych do biblioteki, specjalnie się nie przywiązuję i preferuję kupione, a najlepiej wzięte z jakiegoś stoiska gdzie leży jako produkt darmowo-reklamowy.
Mam więc zakładki reklamujące różne miasta czy stowarzyszenia "zielonych", sporo zakładek różnych wydawnictw...
Mam sentyment do jednej, kupionej na studiach, która dziesiątki książek mi zakładała, lat sobie liczy około trzynastu. Tej nie oddam i dbam, by nie trafiła w ręce synka.
Użytkownik: verdiana 30.06.2006 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Maniakalnie wręcz zbieram... | Panterka
Też zbieram! Część mam w blaszanej puszeczce, częś w szufladce przy łóżku, dużo zostaje w książkach.
Poza takimi reklamowymi, których mam najwięcej i się do nich nie przywiązuję (tak jak Ty!), mam kilka istotnych - dostałam je w prezencie albo coś ważnego mi przypominają. Mam np. przywiezzioną z Londynu dawno temu zakładkę-deseczkę z wypalonym moim imieniem i chimiczkiem. ;> A ostatnio dostałam dwie śliczne wyszydełkowane i na razie powiesiłam je nad biurkiem, żeby jue podziwiać. :D Mam też zakładkę robioną przez bliską mi osobę dla innej bliskiej mi osoby, która już nie żyje - dostałam na pamiątkę i pilnie strzegę...
Użytkownik: scitenmark 09.01.2007 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Też zbieram! Część mam w ... | verdiana
co to chimiczek?

pomyslalem ze o chodzi o "nazwiskiem" ale to bez sensu. moze chomik..?
Użytkownik: aleutka 30.06.2006 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Stracilam moja ulubiona - bylo tam zdjecie kilkuletniej dziewczynki z koszem jablek i napis - kto idzie z nadzieja dojdzie do celu czy cos rownie optymistycznego. Lubilam sobie na nia spojrzec. Niestety przepadla i odtad nie mam serca do nowych - uzywam jakichs paragonow, wszystkiego co mam pod reka;)
Użytkownik: misiak297 30.06.2006 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Cóż... Powiem, że dla mnie zakładki mają znaczenie, ale jednocześnie nie mają... dziwnie to brzmi, już wyjaśniam. Po prostu zawsze używam zakładek - ze względu na poszanowanie dla książki i wygodę. Zbieram też zakładki, choć moja kolekcja nie liczy sobie wielu egzemplarzy póki co. Moja ulubiona przedstawia Michała Archanioła.
Użytkownik: Lilia* 30.06.2006 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
I ja zbieram zakładki. Ostatnio dostałam taką biblionetkową na spotkaniu w Poznaniu i schowałam na szczęście. Kolejne do których jestem przywiązana to prezent od babci i zakładki kupione w Luwrze. Większość kupuję sama, ale część to prezenty, czasem od osób nieświadomych mojej kolekcji.
Pamiętam też jak się cieszyłam, jak mój dziadek zakładał książki taką włóczkową, którą mu zrobiłam w szkole na lekcjach plastyki. Taki rodzaj zakładki to radość nie tylko dla obdarowanego.
Użytkownik: paulamizi 02.07.2006 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
a ja zazwyczaj zapamiętuje stronę i zazwyczaj nie zdaża mi się szukać miejsca w którym skończyłam :)chyba juz sie do tego przyzwyczaiłam.
Jeśli juz używam zakładki to jest to cos nieistotnego kartka pocztówka itp.
Użytkownik: BB_Gandzia 06.12.2006 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Nie zwracam uwagi na to czym zaznaczam strony książki. Biorę to co akurat jest pod rękę jak większość :)
Użytkownik: Kalakirya 27.12.2006 23:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zwracam uwagi na to c... | BB_Gandzia
Czasem jest to kartka, czasem pocztówka, czasem jakieś zdjęcie... Czasem zrobiona przez kogoś zakładka, albo przeze mnie samą. Różnie to bywa. Zakładki mają swój urok
Użytkownik: zandam 11.01.2007 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Heheh, dla mnie zakładką jest zwykle to co znajdę pod ręką i się nadaje, tzn. jakiś rachunek, karta do bankomatu, kartka, potwierdzenie wysyłki jakiejś paczki itp. Ale mam też dwie piękne zakładki. Jedna zrobiona jest ze skóry i widnieje na niej napis "Irland" (dostałam w prezencie od cioci), a druga ma wydrukowanego kotka przed księgarnią (prezent od koleżanki :)
Użytkownik: Gusia_78 18.01.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Jestem miłośniczką i zbieraczką zakładek do ksiażek. Mam ich grubo ponad setkę. Prócz zwykłych empikowych ze sznureczkiem i reklamowych najcenniejsze w moich zbiorach są zakładki tureckie, egipskie (papirus), chińskie, z arrasu, dziergane, szyte, tkane, malowane i chyba moje ulubione: suszone kwiatki, zamówione u florystki, 4 zakładki 4 pory roku. Uwielbiam je. Zakładkę do czytanej właśnie książki wybieram zależnie od jej wielkości i tematyki :) Cóż, takie małe "kuku na muniu".
Użytkownik: 00761 18.01.2007 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem miłośniczką i zbie... | Gusia_78
Małe jest piękne. ;)
Użytkownik: Gusia_78 18.01.2007 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Małe jest piękne. ;) | 00761
:))
Dostałam nawet na Gwiazdke specjalne eleganckie drewniane pudełko na zakładki, wielkosci dużej szachownicy. Niestety okazało sie zdecydowanie za małe :) Połowa się zmieściła. Więc małe się rozrasta :)
Użytkownik: 00761 18.01.2007 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: :)) Dostałam nawet na Gw... | Gusia_78
I tak trzymać, tym bardziej, że samo małe małym być nie przestaje. Uwielbiam takie nieszkodliwe a sympatyczne bziki.;)
Użytkownik: Gusia_78 18.01.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: I tak trzymać, tym bardzi... | 00761
A Ty, jeśli mogę spytać, też masz jakiś taki ksiązkowy czy zakłądkowy bzik?
Użytkownik: 00761 18.01.2007 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty, jeśli mogę spytać, ... | Gusia_78
Zakładkowego nie mam, choć mam taką jedną ulubioną zakładeńkę z motylkiem z tomiku Grochowiaka. Natomiast na punkcie książek mam bzika. Jak mi się podoba, chcę mieć. I jak ktoś na forum napisał, to już podpada pod leczenie. Ale co tam! :)
Użytkownik: Gusia_78 18.01.2007 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zakładkowego nie mam, cho... | 00761
To tak jak ja. W moim przypadku chyba szczytem "książkomolowego" absurdu była sytuacja kiedy pojechałam odwiedzić Rodziców na drugi koniec Warszawy (ok. godzina drogi autobusem) a ponieważ czytałam akurat "Powstanie'44" Daviesa i jakoś ciężko mi było się oderwać, to zapakowałam lekturkę (bagatela prawie 1000 str.) do torebki aby sobie poczytać w autobusie :) Teraz sama sie z siebie śmieję.
Użytkownik: 00761 18.01.2007 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: To tak jak ja. W moim prz... | Gusia_78
Właśnie miałam kliknąć: dodaj, gdy po raz trzeci dzisiejszego dnia (jak za starych, (nie)dobrych czasów) wyłączyli prąd.;( Wracając do tematu - najśmieszniejsze jest to, że nie masz żadnej gwarancji, że nie zrobisz kolejnym razem tak samo. Moje rozliczne "ślubowania" odnośnie zaprzestania kupowania książek nie dość, że spaliły na panewce, to jeszcze odkryłam czar internetowych antyk - wariatów. ;) To jest po prostu niereformowalne i z tym musimy żyć.:)))
Użytkownik: Gusia_78 18.01.2007 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie miałam kliknąć: d... | 00761
U mnie też światło migało...pewnie przez to wietrzysko. W tym roku, zgodnie ze złożoną w grudniu obietnicą, nie kupiłam jeszcze pochopnie żadnej nowej książki. Same przzemyślane wybory. Ale za to odkryłam uroki podaj.net. Same korzyści. Do antykwariatów (wirtualnych czy też nie) wolę nie zaglądać. Skończyłoby sie tak jak u Ciebie :) A miejsca na półkach z ksiązkami coraz mniej.
Użytkownik: Pingwinek 13.03.2018 01:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem miłośniczką i zbie... | Gusia_78
Serce rośnie, jak czytam takie urocze wyznanie :-)
Użytkownik: Gocha1989 18.06.2009 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Czegokolwiek, albo zostawiam grzbietem do góry.

Użytkownik: silvercherry 20.06.2009 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tematów na forum... | linusia112
Kiedyś absolutnie nie zwracałam uwagi na zakładki, oprócz jednej, którą sobie sama z kordonka zaplotłam:) Niestety jakiś czas temu zaginęła w bardzo tajemniczych okolicznościach... hmm...
Jednak parę miesięcy temu dostałam najlepszą zakładkę pod słońcem! Została mi przywieziona aż z Grecji w ramach drobnego upominku i całkiem niespodzianie dla ofiarodawcy stała się moją nieodłączną towarzyszką:) Jest całkiem nie pozorna: malutka z obrazkiem plaży, morza i palmy. Jej sekret tkwi w tym, że jest małym magnesem! Zgina się ją na pół a ona magnetycznie "przykleja" się do strony :D
Teraz szukam podobnych do tej u nas w Polsce, ponieważ ta już zaczyna być bardzo zużytkowaną zakładką i niedługo powinna przejść na emeryturę albo chociaż wziąć urlop ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: