Odarci z mitu...
Już od pierwszej strony czytelnik zderza się z brutalną rzeczywistością, która bez żadnych skrupułów ukazuje w niezwykle realistyczny sposób sylwetki "nieskazitelnych" wojowników napoleońskich, sama przestrzeń, będąca notabene niemym widzem ludzkiego upadku, zdaje się być jedynie komentatorem wojennej klęski. Kwestia ta została wyciągnięta na światło dzienne również w prozie Konwickiego - jedyna różnica polegała na tym, że chodziło o inną wojnę, inny czas.
Heterogeniczność charakterów głównych postaci powieści doskonale uwypuklają pozostali bohaterowie, a szczególnie dzielni towarzysze Rangułta, którzy nie wiedzieć dlaczego mają w sobie rysy Kmicicowej kompanii, zresztą sam Rangułt jest równie silnie zakorzeniony w Sienkiewiczowskiej tradycji. Trudno nie dostrzec również cienia litewskiej nostalgii, łzy nad dawną świetnością Rzeczypospolitej, odległego wspomnienia ostatniego zajazdu na Litwie w 12. księgach spisanego.
Wędrówka porucznika z kapitanem tak naprawdę jest podróżą w głąb ich własnej psychiki, na granicę ludzkiej godności, moralny konflikt pomiędzy wyższymi racjami a zwykłymi ludzkimi popędami to tylko kwestia czasu.
Mówiąc o "Warunku" Rylskiego nie można pominąć wspaniałego języka dopieszczonych zdań, których wielokrotna złożoność świadczy o niezwykłym kunszcie pisarza, każde słowo ma swój cel, nic nie jest mówione dla samego mówienia. Na szczególną uwagę zasługuje również narrator, z pozoru wszechwiedzący; to tylko złudzenie, jednakże o symbolicznym znaczeniu.
Książka przypadnie do gustu zarówno miłośnikom psychologii, jak i fanatykom historii, którym bez wątpienia przypadnie do gustu obraz polskiego wojska przedstawiony w powieści.
Zmęczony morderczą wędrówką czytelnik z radością odniesie się do perspektywy wypoczynku w dworze kpt. Rangułta, jednak spokój tam panujący to tylko pozór, zapowiedź ciszy przed burzą, czas wewnętrznej spowiedzi bohaterów, następny etap podróży...
Ogólna ocena: dobra
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.