Dodany: 09.06.2006 21:17|Autor: edwardo

Za krótka ta książka


Pierwszy tom cyklu "Koło Czasu" Roberta Jordana to dzieło genialne. Takie jest moje zdanie na ten temat. Przeczytałem tę książkę jak dotąd 5 razy i nic nie wskazuje, by na tym miało się skończyć.

Jordan roztacza przed czytelnikiem cudowny, dopracowany w każdym szczególe świat o bogatej kulturze, mitologii i historii. Z czymś takim można się spotkać tylko u najlepszych: u Tolkiena czy Martina. Ten świat żyje. Państwa toczą ze sobą wojny, zawierają pokoje i toczą zawikłane polityczne gry, nad tym wszystkim zaś unosi się widmo zagrożenia z Północy, które odeszło, ale może wrócić i właśnie wraca.

Warto odnotować, iż Jordan wykorzystuje stary, sprawdzony schemat fabularny w nowy sposób. Oto prosty wiejski chłopak, Rand al'Thor, nie wyrusza w podróż w poszukiwaniu czarodziejskiego miecza czy innego świętego Graala, potrzebnego do zbawienia świata. Nie. On i grupka jego przyjaciół uciekają w wielki świat przed zagrożeniem. Coś ich ściga, w miarę jak sytuacja się rozwija, historia robi się coraz bardziej zawiła i tajemnicza, a choć momentami może trochę traci na oryginalności, to jednak w natłoku wydarzeń łatwo o tym zapomnieć i wpaść w inną rzeczywistość.

Jordan swobodnie mnoży bohaterów i poszczególne wątki. Widać, iż jest to historia na więcej niż jeden czy dwa tomy. Jak dotąd jest ich, o ile wiem, ponad dziesięć (w oryginalnym wydaniu), każdy po około 900 stron. A mają być jeszcze dwa.

Długość książki nie przeszkadza w przeczytaniu jej w kilka dni. Pomaga w tym język powieści, poetycki i bogaty. Jordan przedstawia swój świat niezwykle sugestywnie. Czytelnik naprawdę przemierza stepy z Perrinem i Egwene, ogląda występy Randa i Mata w przydrożnych gospodach, przepycha się z bohaterami przez tłumy Caemlyn i podróżuje przez mroczne Drogi pod przewodnictwem Loiala. Takich opisów nie ma u innych pisarzy i to jest ogromny plus "Oka Świata". Innym plusem jest to, że Jordan buduje swoje rasy i cywilizacje od podstaw. Poza ludźmi nie ma tu istot znanych z innych powieści fantasy. Inne rasy są w całości wymyślone przez Jordana.

Oczywiście, są też drobne wpadki. Za największą uważam dosyć wyraźne rozgraniczenie dobra i zła. Inną są trochę nieporadnie skonstruowane postaci. O ile Randa, Perrina i Mata jeszcze nie ma się co czepiać, to do Moiraine i Lana mam pewne zastrzeżenia. Moiraine jest nadęta i udaje wszechwiedzącą, a Lan to taki Terminator. Czy coś jeszcze? Owszem, ale inne wady dotyczą "Koła Czasu" jako całości. W "Oku Świata" ich nie widać. Tę książkę trzeba znać.

Plusy:
- wciągająca, choć nieco schematyczna fabuła,
- cudowny, dopracowany w każdym szczególe świat,
- niesamowicie sugestywne opisy miejsc,
- nie ma zbyt wiele wodolejstwa,
- budzący sympatię bohaterowie,
- jest ciąg dalszy,
- oryginalne pomysły.

Minusy:
- za krótka (choć ma 913 stron),
- niektórzy bohaterowie są trochę zbyt odhumanizowani (Lan, Byar).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5703
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: gregore 23.05.2008 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy tom cyklu "Koło ... | edwardo
Zgadzam się z plusami i twoją opinią o książce (dobra recenzja) ale minusy zostały przez ciebie wymuszone.
Pierwszy minus - jest bezpodstawny, przecież są kolejne tomy tego cyklu.
Drugi minus - w powieściach fantasy zawsze są bohaterzy (gloryfikowani, nierealni), moim zdaniem byłby to minus jakby było tych bohaterów znacząco zbyt dużo, czego nie zauważyłem w tym cyklu.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: