Dodany: 09.06.2006 16:59|Autor:

Książka: Życie seksualne Catherine M.
Millet Catherine
Notę wprowadził(a): anutka

z okładki


Autobiograficzna spowiedź z pogranicza pornografii i literatury. Catherine Millet pisze o swoim życiu seksualnym w sposób niezwykle realistyczny, jednoznaczny, pozbawiony śladów pruderii. Nie szczędząc czytelnikowi najbardziej intymnych szczegółów, mówi o dziesiątkach partnerów, z którymi uprawiała seks we wszystkich odmianach i pozycjach, o uczestnictwie w niezliczonych orgiach seksualnych. Wyznając lakonicznie obojętność na użytek, jaki robi ze swojego ciała, przełamuje bariery i uprzedzenia wobec seksu, oddzielając go całkowicie od sfery emocjonalnej. Jej książka, uznana za sztandarowy manifest kobiety wyzwolonej, wywołała szeroki oddźwięk w wielu krajach i nieprzerwanie utrzymuje się na międzynarodowych listach bestsellerów.

[Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, 2002]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3410
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: verdiana 28.02.2007 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Autobiograficzna spowiedź... | anutka
STRASZNE! Cała książka to opis obrzydliwych praktyk seksualnych JEDNEJ kobiety, autorki. Jestem w szoku, że tak można. Nie dlatego, że się jest gwałconym. Nie dlatego, że się jest szantażowanym przez mężczyzn. Nie dlatego, że zmusza do tego sytuacja życiowa. Nie dlatego, że się jest biednym, bezdomnym. Nie dlatego, że się ma dziecko na utrzymaniu i żadnych funduszy. Nie dlatego, że się jest chorym psychicznie. Myślę, że mogłabym to jakoś zinternalizować, gdyby się znalazł choć jeden powód takiego zachowania. Choć jeden powód będący wytłumaczeniem (bo przecież nie usprawiedliwieniem). Ale go nie ma. Millet to robi, BO CHCE. Bo ma na to ochotę. Tylko człowiek jest zdolny do takiego samoupodlenia. I nawet nie można się do niczego przyczepić! Bo ona przecież nikomu krzywdy nie robiła...

Myślałam, że to będzie coś lepszego... o seksie w końcu też można ładnie pisać, a tam są same inwektywy, wulgaryzmy i obrzydlistwa.

To nie literatura, to pornol.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: