To chyba jej najlepszy thriller
Mary Higgins Clark tym razem naprawdę mnie zaskoczyła. Wcześniej potrafiłem dosyć szybko się domyślić, kto jest mordercą (pod tym względem było zawsze nieco schematycznie), ale zawsze dobrze się bawiłem przy lekturze - naprawdę się bałem. Pani Clark potrafi trzymać w napięciu.
W książce "Krzyk pośród nocy" wszystko zaczyna się jak bajka - Kopciuszek poznaje swojego Księcia i przeprowadza się z małej klitki do pałacu... a potem zmienia się mrożący krew w żyłach thriller, pełen zaskakujących zwrotów akcji.
Czasami podczas lektury miałem wrażenie, jakbym czytał połączenie "Rebeki" Daphne du Maurier z "Dzieckiem Rosemary" Iry Levina. W zasadzie jednak to były tylko pewne podobieństwa, nic znaczącego.
To najlepsza książka M. Higgins-Clark, jaką czytałem. Nie stosuje chwytów znanych w thrillerach (również jej własnych) - obrazowania scen śmierci czy monologów zabójcy. A jednak książkę czyta się z zapartym tchem. Trudno powiedzieć, co to sprawia - świetnie skonstrowana intryga, przekonujące postaci czy autentyczny talent pisarki. A może wszystko razem.
Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Nie zawiedziecie się!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.