Dodany: 16.05.2006 18:11|Autor: Vanja

Ogólne> Offtopic

emotikony


A co drodzy biblionetkowicze myślą o emotikonach? Spotkałam się już z różnymi reakcjami- niektórzy ich nie trawią w tekstach (np. na forach),inni, jak ja, po prostu nie potrafią czegoś bez nich napisać... Dodają wiarygodności napisanemu tekstowi, ułatwiają odbiór (moim skromnym zdaniem ;)). Co Wy na to?
Wyświetleń: 3787
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: reniferze 16.05.2006 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
Nie lubię emotikonów na czatach i na gg. Nie mam nic przeciwko takim jak tutaj, z których nie wyrasta nagle jakiś żółty potwór szczerzący zęby, tylko które pozostają znakami interpunkcyjnymi. Sama używam bardzo często i bardzo wielu, kiedyś nawet sama wymyślałam.
Użytkownik: Vanja 16.05.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie lubię emotikonów na c... | reniferze
hej! przecież te potwory są świetne! uwielbiam zwłaszcza takie ruchliwe :P
Użytkownik: MaTer 16.05.2006 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: hej! przecież te potwory ... | Vanja
Ja też je lubię. Niektóre są nawet sympatyczne :)))
Użytkownik: jakozak 16.05.2006 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
Bardzo lubię emotikony. Spodobały mi się od pierwszej chwili. Wspaniale pdzwierciedlają moje uczucia i odczucia. Brak mi ich tutaj. :-)
Użytkownik: Evvelina 16.05.2006 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
Lubię - o ile nie są nadużywane, co często się zdarza (nie mówię w tej chwili o b-netce).

Natomiast brak ich tutaj przeszkadzał mi jedynie początkowo, teraz przywykłam i staram się ograniczyć ich używanie do minimum (także w innych miejsach sieci) - bo zupełnie ich wyeliminować nie potrafię: czasami to aż trzeba coś podkreślić jakimś uśmieszkiem ;)
Użytkownik: saek 16.05.2006 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
ja nie preferuję, nie używam. nie wiem, może ich nie rozumiem... to są dla mnie tylko jakieś dwukropki, nawiasy, "de", "pe". a jak już są te żółte jak w gg (czasami zielone) to nie wiem po prostu. ktoś mi pisze takie coś i nie wiem co zrobić. Dlatego bardziej preferuję komunikację wizualną, gdzie widać rozmówcę, mowę ciała i przekaz jest może być zrozumiany dosyć prawidłowo, bez niepotrzebnych nieporozumień. bo nie dam kropki czy lol'a... albo jak piszę coś i nie spodziewam się żadnej odpowiedzi, dostaję odpowiedź - coś żółtego skaczącego mi na ekranie lub coś innego... nie rozumiem po prostu.
Użytkownik: glivinetti 17.05.2006 06:43 napisał(a):
Odpowiedź na: ja nie preferuję, nie uży... | saek
To może być dysemotikonia <uśmiech>. Myślę, że po kilku specjalistycznych badaniach w poradni dysemotikonicznej otrzymałbyś zaświadczenie, które uprawniałoby Cię do przeglądania stron biblionetkowych ze specjalnym filtrem, który zamieniałby rotfly, lole i inne takie na <uśmiechy>, <mrugnięcia> i <inne_takie>. <uśmiech> <uśmiech>
Użytkownik: linusia112 16.05.2006 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
Ja uważam, że emotikonki dddają uroku rozmowie, oczywiście jeśli są używane z rozsądkiem, bo przesada nie jest wskazana;)
Według mnie brakuje ich tutaj, z nimi mogłoby być śmiesznie np. czasami z wypowiedzi kogoś bardzo się śmiejemy, a czasami jest to tylko zwykły uśmiech. Poza tym nie możemy widzieć siebie na żywo,więc takie emotikonki mogłyby pomóc nam w wyrażeniu tego co chcemy przekazać;-))))
Użytkownik: Anitra 16.05.2006 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
Często ich używam, również w BibilioNETce, ale właśnie podoba mi się, że tutaj pozostają znakami interpunkcyjnymi. :-)
Użytkownik: Pingwinek 29.12.2018 05:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Często ich używam, równie... | Anitra
Też często ich używam. Może nawet zbyt często. Muszę się oduczyć - ale kuszą, wymowne. Choć w rozmowie z płcią przeciwną ogarniają mnie nieraz wątpliwości co do jednoznaczności niektórych obrazków...
Użytkownik: peter07 17.05.2006 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
:]
Użytkownik: koko 17.05.2006 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A co drodzy biblionetkowi... | Vanja
Jeżeli są używane w rozsądnej dawce, to czemu nie? Niektóre są nawet zabawne. I wymowne. Ale nie znoszę jeżeli komuś zastępują one normalne środki służące komunikacji i stają się pismem obrazkowym. Wszak ludzkość z pisma obrazkowego już wyrosła!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: