Dodany: 15.05.2006 14:44|Autor: nem
Gdy nie ma odwrotu...
Młoda dziewczyna postanawia popełnić samobójstwo... Łyka garść tabletek nasennych... Powoli, jedną po drugiej, aby świadomie przeżyć swoje ostatnie sekundy, minuty, godziny... Obserwuje z okna świat, czyta absurdalny artykuł w czasopiśmie...
Zasypia...
Budzi się...
W szpitalu psychiatrycznym. Tu dowiaduje się, że pozostał jej jedynie tydzień życia. Wtedy w Weronice budzi się chęć istnienia. Dziewczyna wykorzystuje każdą chwilę, aby żyć "na pełnych obrotach"... Chce robić wszystko to, na co do tej pory nie miała odwagi. Bo przecież teraz znajduje się w zakładzie dla umysłowo chorych... Tu każdy może robić, na co tylko ma ochotę... Może spacerować po jadalni, kochać schizofrenika, spać, nie spać, rozmawiać lub milczeć jak grób, grać na pianinie, próbować ucieczki...
Pewnego dnia Weronika opuszcza szpital...
Bardzo wartościowa książka. Pozwala nam dostrzec piękno życia oraz jego wielkość. Uświadamia, jak bardzo człowiek pragnie istnieć, wbrew temu, co w danej chwili czujemy. Uczy cieszyć się każdym przeżytym dniem i uznawać każdą godzinę za ogromny dar od losu...
Lektura trzyma w napięciu do ostatnich wersów i... zaskakuje czytelnika rozwiązaniem akcji. Nie pozwala czytelnikowi domyślić się zakończenia już w połowie książki, a to w dzisiejszych czasach ogromny skarb...
Wielki ukłon składam w stronę autora... Mojego ulubionego autora...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.