Dodany: 13.05.2006 19:55|Autor: Harey

Książka: Złoty pelikan
Chwin Stefan (pseud. Lars Max)

2 osoby polecają ten tekst.

Czy bezdomny przestaje być Człowiekiem?


Akcja powieści Stefana Chwina „Złoty pelikan” rozgrywa się w centrum Gdańska, jednak w rzeczywistości stanowi obraz współczesnej Polski, a właściwie można powiedzieć więcej – obraz współczesnego świata, w którym jednostka nie ma żadnego znaczenia; ważna jest dobra marka, nazwa firmy, funkcjonowanie w uznanym „mechanizmie”. Główny bohater utrzymuje się właśnie na szczycie jednego z takich „mechanizmów”. Jest profesorem na Wydziale Prawa, ma własne mieszkanie, żonę, elegancki płaszcz, skórzaną teczkę, wieczne pióro marki Pelikan; dobry status społeczny, szacunek. I nagle jedno zdarzenie sprawia, że „wypada” z tego dobrze funkcjonującego mechanizmu. A świat jest bezwzględny dla tych, którzy wypadają poza utrwalone ramy życia. Ci, którzy do tej pory byli kolegami z pracy, przyjaciółmi, przestają rozpoznawać pana profesora na ulicy. I nie pomoże bohaterowi oderwany od realiów psycholog, może dlatego, że współczesna psychologia popada nieraz w pychę i sądzi, że może zastąpić Boga? Woda przelana z jednego naczynia do drugiego nie zmienia swojej wartości, jest nadal wodą, a co dzieje się z człowiekiem, który z profesora przemienia się w bezdomnego włóczęgę? Czy przestał być tym samym człowiekiem? W oczach innych traci jakąkolwiek wartość; więc o godności i szacunku człowieka mają decydować jedynie pieniądze i stanowisko, znajomości i dobra marka?

Chwin pokazuje atrofię uczuć, brak empatii, współczucia, okrucieństwo, świat, w którym nie ma miejsca na wyrzuty sumienia, bo nie ma po prostu sumienia. Z drugiej strony podkreśla uzdrawiającą moc miłości, bez której wyrodnieje człowiek, a w konsekwencji świat, bo to przecież ludzie w głównej mierze kreują rzeczywistość, w której żyjemy. W tym świecie obowiązuje z jednej strony fanatyczne okrucieństwo, z drugiej, dobra marka, ale Złoty Pelikan w ręku to za mało, by zapisać nim kartę pt. „Człowiek”, by oddzielić blichtr, hipokryzję i pustkę od prawdziwej treści.

Chwin napisał bardzo ważną książkę, która jest lekcją wrażliwości, lekcją człowieczeństwa. Każdy powinien tę książkę przeczytać. A za sprawą języka, jakim autor pisze, będzie to prawdziwa przyjemność. Chwin uchyla drzwi do środka człowieka, wprowadza nas do wnętrza i zdaje się mówić: poznajcie człowieka, zobaczcie, co się w nim stało, co się w nim zdarza. Autor przewraca kartkę zapisywaną przez tysiące złotych Pelikanów, trzymanych w palcach o wypielęgnowanych paznokciach, pokazuje jej drugą stronę, to, co istnieje poza światowymi markami KENZO, krótko mówiąc, pokazuje prawdę – o człowieku.

„Złoty pelikan” to powieść wielowarstwowa, paraboliczna, powieść z drugim dnem, z jednej strony może być odczytana dosłownie - jako historia upadku człowieka, z drugiej - jako metafora ludzkiej natury i świata, a ponadto jest napisana tak plastycznym językiem, że obraz „materializuje” się na naszych oczach i trzyma nas w napięciu do ostatniej strony.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10150
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 21
Użytkownik: aolda 15.05.2006 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja powieści Stefana Ch... | Harey
Dziękuję za recenzję. Tę i pozostałe. Wszystkie interesujące. Pzdr.
Użytkownik: librarian 16.01.2007 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja powieści Stefana Ch... | Harey
Szukałam pozycji na pierwsze spotkanie nowopowstającego książkowego klubu dyskusyjnego, wybrałam Chwina, najpierw z prozaicznego powodu, bo mamy 8 sztuk w naszym systemie bibliotecznym, a potem dlatego, że Twoja recenzja pomogła mi utwierdzić się, że to niezły wybór. Dzięki piękne Harey za tę polecankę.
Użytkownik: Harey 20.01.2007 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukałam pozycji na pierw... | librarian
Witaj, Librarianko! Bardzo się cieszę z Twojego wyboru. Wiele książek Chwina stało się głośnych, a ta przeszła bez echa, a jest bardzo ważna. Dziekuję i serdecznie pozdrawiam!
Użytkownik: librarian 25.01.2007 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj, Librarianko! Bardz... | Harey
No i przeczytałam. Czuję, że długo będzie we mnie siedziała. To piękna proza o brzydocie tego świata, a przy tym na pewno dobra do dyskusji.
Użytkownik: Harey 26.01.2007 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No i przeczytałam. Czuję,... | librarian
Wiedziałam, że Ci sie spodoba :) Napisz później, jak przebiegła dyskusja.
Użytkownik: librarian 21.03.2007 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiedziałam, że Ci sie spo... | Harey
Witaj Harey. Pierwsze spotkanie naszego Klubu Miłościków Książki, wieczór poświęcony "Złotemu pelikanowi", już się odbyło. Frekwencja była znakomita, przyszło 27 osób. Książka wywołała przeróżne reakcje i stąd ciekawą dyskusję. Większość osób zwróciła uwagę na piękny język, cytowano co ciekawsze fragmenty-perełki. Jednocześnie jednak padło zdanie, że jest to literatura wirtualna, a więc w gruncie rzeczy oderwana od życia. Bohater reprezentuje miliony takich jak on, a nie jest jakąś konkretną osobą, przez to z książki wieje chłodem. Jednocześnie posługiwanie się takim wirtualnym bytem oraz odnośnikami zrozumiałymi dla całej społeczności globalnej z pewnością powoduje, że książka dobrze się tłumaczy i jest popularna za granicą.
Oto blog naszego klubu - nie jesteśmy bytami wirtualnymi :) www.litclubtoronto.wordpress.com
Użytkownik: Harey 23.03.2007 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Harey. Pierwsze spo... | librarian
Witaj, Librarianko dziekuję za te wieści i za adres blogu :)
Użytkownik: verdiana 26.03.2007 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Harey. Pierwsze spo... | librarian
Ja też zajrzałam. Świetny ten klub! Bardzo podoba mi się idea klubu i blog. Obejrzałam zdjęcia - jesteś tam? Która to Ty? :-)

I zdjęcie z wystawy Grospierre'a widzę. :D
Użytkownik: librarian 27.03.2007 05:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też zajrzałam. Świetny... | verdiana
Tak, tak przyznaje sie,uszczknelam to zdjecie z Twojej czytatki Veridiano :) Ja jestem w czarnej marynarce i apaszce, nieokularnica
Pierwsze spotkanie bylo bardzo udane, zobaczymy czy starczy zapalu na nastepne.
Użytkownik: Czajka 27.03.2007 06:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak przyznaje sie,us... | librarian
Jaki świetny pomysł. :)
Użytkownik: verdiana 27.03.2007 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak przyznaje sie,us... | librarian
Tutaj z prawej? Dobrze patrzę? :D
http://litclubtoronto.files.wordpress.com/2007/03/​group5.jpg
Użytkownik: librarian 27.03.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tutaj z prawej? Dobrze pa... | verdiana
Zgadza się. Obok mnie - Nulka.
Użytkownik: verdiana 27.03.2007 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadza się. Obok mnie - N... | librarian
Miło Was zobaczyć, dziewczyny. :-)
Użytkownik: Nulka 29.03.2007 04:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Miło Was zobaczyć, dziewc... | verdiana
Witam serdecznie szanowne grono Biblionetkowiczów!
Dawno nie pisałam, ale staram się zaglądać tutaj czasami i muszę powiedzieć, że sprawia mi to dużą przyjemność. Librarianka ciągle mi marudzi: napisz coś, napisz coś....
Dla świętego spokoju pewnie będę musiała ;-))). Nie wiem jak ona znajduje na to wszystko czas: rodzina, książki, Klub, praca (zwróćcie uwagę na kolejność!), no i o zdrowie trzeba zadbać, i o przyjaciół. A przespać się też trzeba czasami. A może ona nie śpi wcale? Muszę się jej zapytać. Marzę o wcześniejszej emeryturze, ale chyba się nie da :-((((. Obiecałam Librariance, że zacznę pisać, gdy kupię sobie laptopa. Jeszcze nie kupiłam, ale jestem na dobrej drodze i może za dwa dni będę go miała!
Wiosna na świecie i wstępuje we mnie nowa energia! Będę pisać, czytać, gimnastykować się i spacerować. Obiecuję! Librarianko, szykuj już swój rower. Na spotkania Klubu Miłośników Książki będziemy jeżdzić rowerami.
Użytkownik: ella 29.03.2007 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam serdecznie szanowne... | Nulka
Ja tez chce do Waszego Klubu! ;-) Rower juz odkurzylam. Jezdze do pracy i w czasie przerwy nad Renem. Cudownie! Pozdrawiam serdecznie i zycze Wam jeszcze wielu milych spotkan klubowych.
Użytkownik: ella 29.03.2007 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tez chce do Waszego Kl... | ella
A "Zloty pelikan" od Moni czeka na polce. Mialam go juz w reku, ale wybralam "Fastryge".
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 20.01.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja powieści Stefana Ch... | Harey
Świetna to książka i cieszę się, że zwracasz na nią uwagę Biblionetkowiczów. Zresztą w ogóle lubię Chwina, tylko za "Żonę prezydenta" jakoś nie mogłam się zabrać, zupełnie mi nie pasowała zastosowana w niej konwencja. A "Złoty pelikan" to jedna z najlepszych polskich powieści współczesnych, które ostatnio czytałam.
Użytkownik: Harey 21.01.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna to książka i cies... | dot59Opiekun BiblioNETki
Mam dokładnie takie samo zdanie o "Żonie prezydenta" i o "Złotym pelikanie" :-)
Użytkownik: jakozak 26.01.2007 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja powieści Stefana Ch... | Harey
Zainteresowałeś mnie tą książką. Pieknie o niej napisałeś, dziękuję. Do schowka.
Użytkownik: jakozak 24.03.2007 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zainteresowałeś mnie tą k... | jakozak
Polecam Zaułek łgarza - Wilsona. Też jest coś na rzeczy. :-)
Użytkownik: labeg 29.03.2007 07:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja powieści Stefana Ch... | Harey
Ja też dodaję do schowka :) Warto przyjrzeć się tej książce. Czy problematyka jej nie jest aby zbieżna z filmem "Fisher King"? Co prawda fizys Chwina na mnie zupełnie nie działa, ale może z treścią jego książek będzie inaczej.

Nawojka, analizująca powody akceptacji niechcianej ciąży opisane w książce "Ono" Terakowskiej
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: