Dodany: 19.08.2004 12:28|Autor: madzka
Piękna i mądra książka o miłości i dojrzewaniu
Książka Niccolo Ammanitiego pt. "...zabiorę cię ze sobą" wywarła na mnie ogromne wrażenie z kilku powodów. Po pierwsze, od dłuższego juz czasu nie mogłam znależć powieści, która byłaby na tyle wciągająca, żebym była w stanie dotrwać do końca (moim ulubionym gatunkiem literackim są dziennniki i wspomnienia). Po drugie, język, jakim posługiwali się autorzy, zupełnie do mnie nie przemawiał (był często "papierowy"), a dialogi wydawały mi się oderwane od rzeczywistości. Do tego dochodziła jeszcze fabuła i kompozycja powieści, które często nie do końca mnie satysfakcjonowały.
W powieści "...zabiorę cię ze sobą" jest to wszystko, czego nie mogłam od tak dawna znależć gdzie indziej - bardzo ciekawie skonstruowane dwa główne wątki, które w pewnym punkcie łączą się ze sobą, soczysty, naturalny język, inteligencja i dowcip autora oraz zaskakująca puenta.
Niccolo Ammaniti wprowadza nas w świat dwóch bohaterów, którzy są mieszkańcami małego miasteczka na włoskiej prowincji - Ischiano Scalo. Tych dwóch ludzi - kilkunastoletni nieśmiały chłopiec zastraszony przez swoich trzech rówieśników i będący ich "kozłem ofiarnym" oraz czterdziestoletni podstarzały playboy, symbol seksu i łamacz kobiecych serc - nie mają ze soba wiele wspólnego i jedynie nieoczekiwany rozwój wypadków połączy ich losy.
Historia opowiedziana przez Ammanitiego jest prosta, ale niewątpliwie nie banalna. Mimo że niektóre wydarzenia przedstawione są z przymrużeniem oka (dzięki czemu zaśmiewamy się często podczas lektury), w sposób lekki i zabawny, skłaniają czytelnika do zadumy. Dzięki temu, że autor przeplata wątki humorystyczne z tymi o zabarwieniu dramatycznym (a chwilami nawet tragicznym), wywołuje jedyne w swoim rodzaju, niezapomniane wrażenie. Wrażenie, które po kilku tygodniach od przeczytania tej książki ani trochę mnie nie opuszcza...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.