Dodany: 18.08.2004 19:05|Autor: Patek

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Przeminęło z wiatrem
Mitchell Margaret

2 osoby polecają ten tekst.

Ta książka nigdy nie przeminie!


Mimo iż nie przepadam raczej za romansami historycznymi (bo, bądź co bądź, "Przeminęło..." jest najbliższe właśnie temu gatunkowi), ta książka mnie zachwyciła. Przez dobry tydzień chodziłam i plotłam: Kocham Retta Butlera, Ashley to cipka, a Scarlett jest niesamowita. Co więcej, uważam, że za pomocą właśnie tego zdania najtrafniej oceniam swój stosunek do tego arcydzieła (bo chyba mogę się tak wyrazić?).

Wątek historyczny autorka rozwinęła na odpowiednim poziomie: nie ma tu zbędnego gderania o szczegółach, ale na lekcjach udało mi się kilka razy zabłysnąć ponadprogramowymi wiadomościami...

Historia jest tu tylko tłem - na pierwszym planie ciągle jest piękna Scarlett O'Hara, jedna z najbardziej złożonych, według mnie, postaci literackich. Twarda, inteligentna, sprytna i uparta jak oślica; popełniająca wiele, wiele błędów, ale umiejąca się do nich przyznać. A jej motto: "Pomyślę o tym jutro..." sprawia, że lubię ją jeszcze bardziej (choć, jakkolwiek na to patrzeć, stosuje tu słodką "spychologię"). Także inni bohaterowie "Przeminęło z wiatrem" nie dają o sobie zapomnieć. Rett Buttler, a nawet Niania i Ashley (mimo że strasznie mnie denerwował, na swój sposób był ciekawy i oryginalny) są prawdziwymi ludźmi - z wadami, humorami, zaletami i talentami. Każda postać ma nadzieje, marzenia, wspomnienia. Aż trudno samą siebie było mi przekonać, że to przecież "tylko" fikcyjni bohaterowie...

Gorąco polecam - i niech nikogo nie zniechęcą jej rozmiary, bo pochłania się ją baaardzo łapczywie. Niecierpliwi będą zadowoleni, bo co stronę się coś dzieje. Trudno się dziwić, kiedy powieść opisuje burzliwe życie tak gorącej osóbki jak panna, a potem pani O'Hara... ;P

A zakończenia oczywiście nie zdradzę! Zapewniam jednak, że nie jest ckliwe i przepełnione patosem. Po prostu: zaskakujące.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 40869
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 24
Użytkownik: igicza 09.07.2005 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
ta książka jest idiotyczna, nudna i wogóle ble.. jak mozna czytać takie nic..
Użytkownik: vivien 23.07.2005 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: ta książka jest idiotyczn... | igicza
a czytałaś ją wogóle? ja ją czytałam i całkowicie zgadzam się z autorką recenzji. Wiadomo, może Ci się nie podobać, o gustach się nie dyskutuje, ale z łaski swojej nie pisz, że nie wiesz jak można takie coś czytać!
Użytkownik: bogna 23.07.2005 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: ta książka jest idiotyczn... | igicza
Nie widać co czytasz, bo nie ma dostępu do Twoich ocen, a szkoda...
Użytkownik: beetroot 18.08.2005 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
nie oceniajcie ksiązki jeśli jej nie przeczytacie!!!sporo ludzi wyśmiewa się z mojej fascynacji PzW ,wysmiewa się rownież z samej ksiązki i mówi że to tandentne romansidło... a to chyba nie przypadek że tak wielu ludzi pochłonęła ona bez reszty!!!Romans,owszem ale ambitny, inny niż wsyztkie! PzW to najlepsza ksiązka jaką przeczytałam i wątpie aby udąło mi się znaleźć coś lepszego!!
Użytkownik: kaasiiaa 10.12.2005 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: nie oceniajcie ksiązki je... | beetroot
w 100% się z Tobą zgadzam!!!!!! To najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałam, a czytałam naprawde dużo!
Użytkownik: aleutka 18.08.2005 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
Scarlett O'Hara nie była piękna...
Użytkownik: beetroot 19.08.2005 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Scarlett O'Hara nie była ... | aleutka
"ale mężczyźni zakochani w niej tak jak dwaj młodzi Tarletonowie nie zauważali tego", to nie jest dokładny cytat bo nie mam książki pod ręką i nie pamiętam ale myślę że główny sens zdania zsotał wyrażony
Użytkownik: aleutka 19.08.2005 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "ale mężczyźni zakoc... | beetroot
Tak wiem, uważam, że to ogromny sukces kreacyjny M. Mitchell - postać, o której napisano wyraźnie że nie jest piękna stała się taka - w recenzji pada przecież takie sformułowanie - że w centrum jest piękna Scarlett O'Hara. To mnie ogromnie rozbawiło. Scarlett nie jest piękna - jest tak pełna życia i charakteru że staje się taka dla wszystkich...no prawie wszystkich...
Użytkownik: Raptusiewicz 06.06.2006 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak wiem, uważam, że to o... | aleutka
Autorka co prawda na poczatku stwierdza, że Scarlett nie była piękna, ale za to "w środku" już wiele razy pisze wyraźnie, że Scarlett jest piekna. Trochę dziwna sprzeczność;)
Użytkownik: jakozak 24.09.2005 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
Wspaniała, wspaniała książka! To moje kochane czytadło. Wracam do niej co pewien czas i czytam albo całą, albo w dowolnie otwartym miejscu. Oceniłam ją na szóstkę. Atmosfera, atmosfera, postaci takie żywe, takie plastyczne. Jak pięknie opisana Mamma, Scarlett, Rett. Nie znam historii, bo jej nie lubię, więc nie potrafię powiedzieć, co jest w książce prawdą, a co nie. Jest to POWIEŚĆ, genialnie napisana powieść.
Użytkownik: Raptusiewicz 06.06.2006 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
Jeszcze czytać nie skończyłam, ale mnie Ashley nie denerwuje, tylko Scarlett. Jak dla mnie jest egoistyczna, niewykształcona, wyrachowana, trochę owszem inteligentna, ale i trochę głupia - jak często się myli w swoich sądach!:) Poza tym jej rozmyślania są strasznie płytkie;)) Może wydorośleje jeszcze, dopiero czytam pierwszy tom, ale mimo tego wszystkiego jednak ją lubię:)
Użytkownik: jakozak 06.06.2006 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze czytać nie skończ... | Raptusiewicz
Co byś chciała od rozpieszczanej córeczki bogatego tatusia? W czasach, gdy kobieta musiała być głupia?
Użytkownik: Raptusiewicz 06.06.2006 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Co byś chciała od rozpies... | jakozak
To też okropne, że biedne kobiety musiały być głupie:) Albo udawać:)) Pewnie to po części wina czasów, ale np. Isabel Archer żyła mniej więcej wtedy (ok. 1872), a jest prawie całkowitym przeciwieństwem Scarlett.
Użytkownik: Raptusiewicz 06.06.2006 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To też okropne, że biedne... | Raptusiewicz
"Żyła" - mam na myśli, że w książce żyła;) W "Portrecie damy".
Użytkownik: jakozak 06.06.2006 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Żyła" - mam na... | Raptusiewicz
:-).
Użytkownik: nelle 06.07.2006 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: :-). | jakozak
zazwyczaj kiążki ewentualnie mnie wzruszają po skończeniu pzw po prostu szzlochalam jak bym to ja była w ostatecznym położeniu porzuconej scarlett bohaterka mnie fascynuje i denerwuje za to uwielbiam retta!!!! to mój ulubiony bohater, choć wszystkich lubię. Musze przyznać ze mitchell po prostu gra na emocjach ta niesamowitą książką, bo w trakcie czytania każda strona staje się rzeczywistoscia, apotem częścia ciecie. POZDRÓWKA!:)
Użytkownik: hanuszka23 31.03.2008 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: zazwyczaj kiążki ewentual... | nelle
ja po skończeniu PzW przez tydzień chodziłam i zadawałam sobie pytanie - dlaczego????? dlaczego Scarlett tak późno zrozumiała, że kocha Retta??????? kolejny tydzień zszedł mi na rozpaczy, że nie ma kolejnych części (a przyznaję, że gdy zobaczyłam dwa tomiska o Scarlett to się troszkę przeraziłam ;p)... po tym mierzyc powinno się prawdziwą wielkośc dzieła jak bardzo ono wpływa na ciebie ;). a PzW wpłynęło na mnie aż za bardzo!
Użytkownik: Scarlett_ohara 18.12.2008 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: ja po skończeniu PzW prze... | hanuszka23
Ja też tak miałam szlochałam, szlochałam i cały czas to pytanie; Dlaczego? NIe rozumiem też jak miłość może "przeminąć z wiatrem" tak szybko, choć Rett stracił ją chyba już dawno. Smutne, smutne.
Użytkownik: alicja23102 13.01.2010 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
Może i romans ale za to jaki??? Poprostu cudeńko! Popieram ta książka ma coś w sobie, kto ją przeczyta napewno na bardzo długo ją zapamięta. :)
Użytkownik: oboeteru 04.06.2011 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo iż nie przepadam rac... | Patek
"pochłania się ją baaardzo łapczywie" <-- prawda, prawda.

Wypożyczyłam "Przeminęło z wiatrem", sądząc, że spotka mnie książka poprawna, ale nieszczególnie wybijająca się, niezwracająca uwagi pośród innych. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że to jedna z najlepszych książek jakie dane mi było czytać.

Postaci skonstruowane po mistrzowsku - brak fałszywych nut. Postać Scarlett - skomplikowana i spójna zarazem. Nieco zniewieściały Ashley, jednak trzymający się swoich zasad z godnym podziwu uporem. Melania - irytująca swoją dobrocią, ale w odpowiednich momentach umiejąca pokazać pazurki. No i Rett... o którym to słowa nie powiem, proszę zapoznać się na własną rękę. ;)

Zazdrość, intrygi, osztustwa, wykorzystywanie innych i obsesyjna miłość... a w tle panorama wojny secesyjnej i jej skutków. I to wszystko okraszone pierwszorzędną narracją.

Cieszy mnie fakt, że autorka przedstawiła z innego, dotąd mi nieznanego, punktu widzenia sytuację niewolników. Zwykle niewolnictwo przedstawiane jest w świetle negatywnym (osobiście rówineż się skłaniam w tę stronę), ale trudno przymknąć oko na fakt, że zniesienie niewolnictwa odbyło się dość chaotycznie. Nagle kilka milionów ludzi przyzwyczajonych do pracy pod nadzorem innych straciło swoje domy i zostało rzuconych na głęboką wodę, życie na własną rękę. Bez miejsca do zamieszkania, ale... pod kuratelą wojsk Unii (objawiającą się przyzwalaniem na wszystko). Nie miejsce to jednak, żeby się nad tym rozwodzić. ;)

Krótko - książka niesamowita i gorąco polecam.
Użytkownik: helen__ 28.06.2012 08:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "pochłania się ją baaardz... | oboeteru
I pomyśleć, że główna bohaterka miała nazywać się.. "Pansy".:) Gdzie tu ten żywioł, ten temperament i upartość wyglądająca z błyskających zielono oczu? -;)
Użytkownik: aleutka 28.06.2012 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: I pomyśleć, że główna boh... | helen__
Mozna by argumentowac ze roza pod inna nazwa i tak dalej :)
Użytkownik: helen__ 30.06.2012 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mozna by argumentowac ze ... | aleutka
Możnaby...ale czy "Pansy" nie brzmi strasznie pretensjonalnie..? :)Będę się upierała, że zmiana imienia wyszła bohaterce na dobre.
Użytkownik: helen__ 30.06.2012 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Możnaby...ale czy "Pansy"... | helen__
Można by*, o Boże.:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: