Dodany: 28.04.2006 14:19|Autor:

nota wydawcy


Czy są takie babcie i takie domy, jak w tej powieści? Są. Każdy może taki dom zbudować i nadać mu taką aurę. Naturalnie to rola nas, kobiet: babć, mam, córek i wnuczek - budowanie atmosfery domu - Rodziny. Tak już jest i już! Naśladownictwo - jak najbardziej polecam.

W czasach, gdy wszystko idzie Wam ciężko, "pod górkę", kiedy czujecie się niedokołysani, zmęczeni i nostalgiczni - zajrzyjcie nad Rozlewisko. Poczujecie zapach herbaty z cytryną parzonej dla Was przez Gosię, może dostaniecie miskę rosołu i klucz do morelowego pokoju, w którym odpoczniecie... Opowiecie Waszą historię, albo posłuchacie o tym, co się dzieje nad Rozlewiskiem.

Małgorzata ucieka w z Warszawy i układa swoje życie od nowa, na mazurskiej wsi. Odnajduje powoli sens życia i spokój, poznaje... tak, poznaje swoją matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie.

Jest więc rodzinna przeszłość i teraźniejszość, jest też przyszłość - trzeba myśleć o sobie, o córce, o nowo budowanym pensjonacie. O naniesieniu drewna na jutro, o zrobieniu przetworów na zimę. O miłości.

Wspaniała, pełna ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi.


[Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 14248
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: eetka 26.02.2007 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy są takie babcie i tak... | olamanola
A mnie ta książka ukołysała, utuliła i zatęskniłam za swoją mamą. Nie ma jej ale pamięć jest. I tęsknota.... Rodzina to święta rzecz. Mam już za sobą wzloty i upadki. Tak jak bohaterka. Książka cudna. Taka codzienna. Bez szarpaniny.
Użytkownik: atram78 19.10.2009 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie ta książka ukołysa... | eetka
Całe dwa tygodnie czytałam tę książkę! Cierpię obecnie na chroniczny brak czasu na czytanie, co chyba niestety wpływa trochę na odbiór lektury.
"Dom nad rozlewiskiem" to miłe czytadło dla dużych dziewczynek. ;) Trochę nudne, zbyt długie, zbyt ckliwe i trochę nierealne może? Muszę jednak przyznać, że autorce udało się stworzyć taki fajny, ciepły i swojski klimat. Pewnie będę tęskniła za rozlewiskiem...mimo wszystko. :)
A co do ekranizacji powieści, to oględnie mówiąc : k a s z a n a! ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: