Dodany: 21.04.2006 16:48|Autor: hankaa
Odezwij się, "Ono"!
Książkę przeczytałam szybko, jest to przyjemna, lekka lektura, mimo że posiada dużo stron. Ale za to daje dużo do myślenia, zwraca uwagę na wiele ważnych rzeczy i spraw w życiu ludzkim.
Książka opowiada o dziewczynie, która została zgwałcona (?) i w ostatnim momencie decyduje się urodzić dziecko, by pokazać mu listki na drzewie, piękno tego świata, by pozwolić mu żyć tak jak Ono chce, zezwalając mu być sobą, pozwalając być wolnym.
Bohaterkę poznajemy w czasie, gdy jest w ciąży, gdy zapoznaje "Ono" ze światem. Ewa przechodzi metamorfozę, właśnie przez "Ono". Zwraca uwagę na niedoskonałość własnej rodziny, zaczyna odkrywać jej tajemnice, nawiązuje kontakt z tatą, który żyje z nią pod jednym dachem, ale do tej pory nie mogła zrozumieć ani jego, ani matki. Dziewczyna jest niecodzienna, wydawać by się mogło, że dziwna. A ona tylko rozmawia ze swoim nienarodzonym jeszcze dzieckiem, by zapoznać je ze światem. Z czasem, nie zauważa kiedy, ale czytelnik może to wyczuć, pokochała swoje "Ono".
Ta książka spodobała mi się, mimo że na początku strasznie nudziły i odpychały mnie te retrospekcje niczym nie odgraniczone od teraźniejszości. Ale książka mnie wciągnęła.
...I rozczarowało mnie zakończenie. Zakończenie, które jednak mówi nam dużo... Dlatego uważam, że warto tę książkę przeczytać. Tak dla siebie, tak dla własnego dziecka, tak dla potomności. Terakowska zwraca nam uwagę, jakie podstawowe błędy popełniamy: traktujemy dziecko jak własność. A ono, tak jak my, chce być wolne, od poczęcia...
Ta książka dała mi dużo do myślenia...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.