Dodany: 20.04.2006 08:39|Autor: Annika

O fantastyce i nie tylko


"Fantaści nie wierzą w zielone ludziki".

Tak zatytułowany wywiad przeprowadzony przez Roberta Ostaszewskiego z pisarzami Jackiem Dukajem i Markiem S. Huberatem znajduje się pod poniższym adresem:

http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,3290362.h​tml

I cytat z tego wywiadu:

"Nie kusiło Panów nigdy, by napisać "zwyczajną" powieść?
JD: W fantastyce mamy do dyspozycji nieskończoną ilość możliwych światów. Nie widzę powodu, by rezygnować z tej obfitości."

Takie jest również moje zdanie. Dlaczego rezygnować z czytania fantastyki tylko dlatego, że światy i realia w niej przedstawione różnią się od naszych? Kilkakrotnie spotykałam się z opinią, że fantastyka to tylko bajki dla dzieci, niepoważne. Że z tego się wyrasta. Mam nadzieję, że ja nigdy nie wyrosnę z fantastyki.

Pisarz fantastyczny ma z jednej strony niesamowite możliwości: może stworzyć niemaże dowolne warunki dla rozwoju akcji i wplątania w nią bohatera;), z drugiej jednak strony musi dopilnować, aby były one spójne i logiczne. Nie korzysta z gotowych rozwiązań na funkcjonowanie świata (naszego). Wkład pracy w kreację takich realiów (nazewnictwo, geografia, historia, religia, często magia lub odmienne prawa fizyki) musi być ogromny. Za to takich pisarzy podziwiam.

Nie bronię tu każdej z książek tego gatunku, tak jak nikt chyba nie broni romansu czy powieści historycznych bez wyjątku. Jak wszędzie - i tu zdarzają się pozycje nieudane (specjalnie nie wymieniam tu tytułów, ocena jest dla każdego czymś indywidualnym).

Może po prostu spróbujcie kiedyś wczuć się w daną książkę tak, by uwierzyć, że dzieje się ona naprawdę:)




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5024
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: czupirek 20.04.2006 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: "Fantaści nie wierzą w zi... | Annika
Wiesz, ja najczęściej i tak odbieram wszystko "klimatycznie" - czy książka potrafi wytworzyć sobą taką atmosferę, żebym umiałą w nią wejść, pochłonąć i uwierzyć. A wierzę jednak dość łatwo. Wręcz zauważyłam, że w przypadku fantastyki ustawiam niżej poprzeczkę "wiarygodności"; niemniej jednak cenię sobie, jeśli widzę konsekwencję i - no właśnie, coś tak wiarygodnego, że właściwie nie mogłoby być inaczej. Z przykładów - bardzo podobało mi się pokazanie Kamyka w "Tkaczu iluzji" Białołęckiej, tam się po prostu czuło, że chłopiec jest głuchoniemy, niesamowicie to napisała. Oczywiście Martin. Dukaja uwielbiam za sposób, w jaki wrzuca czytelnika w swoje światy.


Bardzo ciekawy wywiad, dzięki za linka.
(a propos - a nie masz czasem "Drugiej podobizny w alabastrze" Huberatha? :-) )

("Amerykańscy bogowie" nadspodziewanie dobrzy, tak przeczuwałam, że nie należy Gaimana skreślać ;-) )
Użytkownik: verdiana 20.04.2006 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja najczęściej i t... | czupirek
Czupirku, przeczytaj "Naznaczonych błękitem", zwłaszcza cz. 1.

A z zagramanicznych fantastycznych autorów brylujących w wiarygodności postaci to rzeczywiście Martin.
Użytkownik: czupirek 20.04.2006 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czupirku, przeczytaj "Naz... | verdiana
Przeczytam, jak znajdę kogoś chętnego ku pożyczeniu, albo jak pewnego pięknego dnia bedę w gdańskim empiku, znajdę egzemplarz podpisany przez panią Ewę[*] i będę miała przy sobie tyle pieniędzy, ile trzeba. :-)

[*] Widziałam kiedyś coś takiego na oczy (podpisany egzemplarz, nie panię Ewę) i zastanawiam się cały czas, czy obsługa ją zna i jak reaguje na fakt pisania po książkach. ;-)
Użytkownik: veverica 20.04.2006 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytam, jak znajdę ko... | czupirek
Czupirku, ja mam nadprogramowych "Naznaczonych...", oba tomy (wygrałam), zamierzam je sprzedać albo wymienić - może jesteś zainteresowana tym drugim?
Użytkownik: czupirek 20.04.2006 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czupirku, ja mam nadprogr... | veverica
:-) Brzmi dobrze. Oczekuj maila.
Użytkownik: Annika 20.04.2006 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja najczęściej i t... | czupirek
Martina jeszcze nie ruszyłam do tej pory. Huberatha nie mam nic, ale zauważyłam, że nie czytałaś Miasta pod skałą, jest dostępny wiesz gdzie:)) Za to mam drugą część (tak jakby) Amerykańskich, czyli Chłopaków Anansiego:)) Szukam F. Kresa;) Cokolwiek, najlepiej od początku sagi.

Dukaj jest bezlitosny jeśli chodzi o wrzucanie na głęboką wodę. Rzadko kiedy tak mamrotałam niecenzuralne słowa pod nosem, jak przy przedzieraniu się przez początkowe kilkadziesiąt stron Innych Pieśni lub Perfekcyjnej. Ale warto było zdecydowanie. Czekam teraz na dalszą część trylogii:)

Wolę Brzezińską od Białołęckiej. O ile pierwszy tom Tkacz iluzji mi się bardzo podobał (ta wieź między chłopcem i jego przyjacielem-smokiem!!), to Piołun już troszeczkę mniej. Ale jak gdzieś dorwę resztę cyklu, to oczywiście przeczytam:)
Użytkownik: czupirek 20.04.2006 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Martina jeszcze nie ruszy... | Annika
Huberath jest nie tylko tam, ale i na mojej osobistej półeczce (wiwat antykwariat po schodkach na dole), tylko ostatnio boję się znikania na tydzień z rzeczywistości. Kresa próbowałam (zapożyczonego), ale nie zdzierżyłam.

Co do dalszego ciagu trylogii, to poczytaj tu: http://tnij.org/odp-pn
i tu: http://tnij.org/c1q
(choć pewnie przynajmniej to pierwsze już widziałaś).
Użytkownik: Annika 21.04.2006 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Huberath jest nie tylko t... | czupirek
Ja muszę wreszcie odwiedzić ten antykwariat:D

O tych terminach wydania nowego Dukaja to słyszałam, ale staram się nie przyjmować tego do wiadomości:))
Użytkownik: verdiana 20.04.2006 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Fantaści nie wierzą w zi... | Annika
Popieram Cię, Anniko. Co prawda za fana sff się nie uważam, nie bywam na konwentach itd. itp., ale czytam i mam nadzieję, że z tego nie wyrosnę.
Przed pisarzami sff stoi trudne zadanie - muszą stworzyć postacie spójne i wiarygodne w światach, których nie znają. Tu zwyczajna empatia nie wystarczy. Pewnie dlatego tak rzadko trafiam na doskonałą książkę sff. Ewy Białołęckiej w wiarygodności postaci chyba nikt z polskich autorów nie przebije, nie tylko sff, ale też mainstreamowych. :-)
Użytkownik: Annika 21.04.2006 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram Cię, Anniko. Co ... | verdiana
Też nie byłam nigdy na żadnym konwencie, POPLIT również przeszedł mi koło nosa:)
Chętnie poczytałabym o sposobie/warunkach pisania literatury, nie tylko fantastycznej. Czytałam "Jak pisać" Stephena Kinga, ale była to bardziej jego autobiografia. (Nie chciałabym zostać pisarką;) to tylko kocia ciekawość, jak np. przygotowują sobie rozpiski, chronologię, mapy itd.).
Użytkownik: lipcowa 20.04.2006 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "Fantaści nie wierzą w zi... | Annika
Mnie właśnie ta odmienność od relnego świata pociąga. Zwłaszczcza kiedy owe wymyślone światy są zbudowane tak dokładnie, tak konsekwentnie, że nietrudno w nie uwierzyć. Za każdym razem wpadam w podziw dla wyobraźni autora. I trochę zazdroszczę. Wspaniałe musi być takie stwarzanie nowej "rzeczywistości" właściwie od podstaw...

A wyrosnąć bym nie chciała - teraz, kiedy dopiero odkrywam ten gatunek literatury?
Użytkownik: Chilly 20.04.2006 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Fantaści nie wierzą w zi... | Annika
Fantastykę bardzo lubię (czy to fantasy czy sf) i nie widzę powodu by z niej wyrastać. :-))
Najważniejsi dla mnie zawsze są bohaterowie, muszą być prawdopodobni w swoich zachowaniach i reakcjach, a to czy autor wrzucił ich w jakiś fantastyczny świat czy ten rzeczywisty, ten obok nas, jest najmniej ważne.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: