Dodany: 15.04.2006 14:58|Autor: Mieszcz

Wybawienie od zła


Uwaga: spoiler! (przyp. red.)
-----------------------------


W powszechnym odczuciu "Kombinat", o którym wielokrotnie mowa w książce, rozumiany jest jako bezwzględny system, który karze i izoluje tych nieumiejących się podporządkować. Nie można się z tym nie zgodzić. Chciałbym jednak zaproponować trochę szerszą interpretację.

Z pewnością pamiętacie scenę, w której do skroni McMurphy'ego podłączone zostają elektrody. Sam autor sugeruje wtedy podobieństwo tego "obrazu" do wizerunku Chrystusa w koronie cierniowej. Muszę przyznać, że pobudziło mnie to do refleksji. Przecież działania McMurphy'ego, zakończone jego śmiercią, a poprzedzone cierpieniem, przyniosły wyzwolenie spod mocy siostry, spod mocy owego "Kombinatu". Ten wielki człowiek, poświęcając się, wybawił swoich towarzyszy.

Idąc dalej, zastanówmy się, co to jest "zniewolenie". Dla mnie pierwszym skojarzeniem z tym pojęciem jest zło. Zło poniża, odbierając wolność i godność. Zło jest jak bagno, które wciąga i uniemożliwa wyjście. Ale nawet przez najczarniejsze bagno mogą przeniknąć promienie słońca. I chociaż McMurphy nie unicestwił zła, to wyciągnął z niego, kogo tylko mógł, przywracając godność i wolność, a zostawiając po sobie nadzieję. Tak jak Chrystus...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3047
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: