Dodany: 16.08.2004 15:07|Autor: Borys80

bez tytułu


Paul Sheldon jest autorem bardzo popularnej serii książek o Misery.

Podczas burzy śnieżnej ulega wypadkowi, a życie ratuje mu jego największa fanka, Annie Wilkes. Mając połamane nogi, Paul zdany jest na łaskę i kaprysy swojej opiekunki, która okazuje się psychopatyczną morderczynią...

Jest to bez wątpienia jedna z najlepszych książek Kinga, o niesamowitym klimacie. Obraz człowieka bez reszty uzależnionego od swojej psychopatycznej opiekunki jest ukazany tak realistycznie, że nie można oderwać się od czytania, tylko podąża się coraz dalej i dalej, aż do mrożącego krew w żyłach zakończenia.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12765
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: suchy 23.06.2005 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Paul Sheldon jest autorem... | Borys80
Rzeczywiście - Misery jest niezła. Polecam wszystkim fanom Kinga i nie tylko im. Jeśli ktoś nie zna tego autora jest to doskonała pozycja do zapoczątkowania nowej znajomości.
Użytkownik: maszyna 24.07.2006 02:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Paul Sheldon jest autorem... | Borys80
Kolejny dowód na to, że kobieca natura jest na tyle intrygujaca co niebezpieczna, że aż warta opisania.
Użytkownik: psikus 03.12.2006 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny dowód na to, że k... | maszyna
Książka bardzo dobra (podobnie jak i film), choć osobiście(a jestem fanem Kinga) uważam, że nie jest ona jedną z najlepszych książek Kinga, ale na pewno warta jest przeczytania.
Użytkownik: kornwalia 28.09.2009 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Paul Sheldon jest autorem... | Borys80
"Misery" zaczyna się spokojnie, wszak akcja dzieje się tylko między dwójką bohaterów. Ale jednak, z czasem, fabuła nabiera rumieńców i powiem jedno - film nie miał szans pokazania tej historii w taki sposób. W jednym z istotniejszych momentów jechałam akurat autobusem i obawiam się, że chyba nie panowałam nad swoją twarzą, jeśli ktoś na mnie akurat patrzył, to zobaczył strach, przerażenie, obrzydzenie, niedowierzanie i jakąś niezdrową ciekawość ("i co dalej?!?!?!??"). Im dalej, tym trudniej było mi się oderwać od tej książki. Zdecydowanie polecam!

Mam nadzieję, że King nie ma takich myśli jak Paul, że jako pisarz popularny jest bliski granicy chałtury, bo talent to on ma, bez dwóch zdań.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: