Dodany: 07.04.2006 15:04|Autor: Agis

Bardzo miła lektura nie tylko dla fanów "Jeżycjady"


Oprócz tego, że lubię czytać książki, wprost uwielbiam czytać o książkach. Zwłaszcza jeśli pisze się o nich z pasją i zaangażowaniem. A tak właśnie pisze Małgorzata Musierowicz.

Wybór jej felietonów z "Tygodnika Powszechnego" z lat 1994-1997 to mój ulubiony zbiorek. Pochłania się go bardzo łakomie, ale lekturę przypłaca się jeszcze dłuższą listą książek, które koniecznie należy przeczytać, bowiem autorka ma niezwykły dar rozbudzania w czytelniku apetytu na pozycje, o których pisze. Jej lektury są zresztą bardzo różnorodne, więc każdy ma szansę znaleźć coś dla siebie. Jest tu klasyka, biografie i autobiografie, wspomnienia, trochę literatury pięknej współczesnej, i dużo książek dziecięcych, do których zresztą Musierowicz przekonuje pięknymi słowami:

"Dobrze by było, swoją drogą, żeby Dorośli pamiętali, że tak lekceważona przez nich literatura dla dzieci bywa prawdziwą, czystą poezją - dobrze by było, żeby wracali do niej wciąż, przez całe życie, jak do utraconego raju"*.

A wcześniej oburza się:

"Jedyną przepustką dla książki dziecięcej, zezwalającą na wstęp do Krainy Literatury, bywa w naszym kraju okoliczność, że taka książka jest »czytana i przez dorosłych«, albo »lubiana nawet przez dorosłych«. Doprawdy!... Należy przez to rozumieć, że tylko to jest dla niej racją bytu. Skoro bowiem Wspaniali Dorośli zechcieli zniżyć się, przykucnąć, zwrócić uwagę na taką Błahostkę, to tym samym Błahostka owa doznaje nobilitacji! I od razu wiadomo, że nie jest już ani taka bardzo błaha, ani taka głupia"**.

Trudno odmówić jej racji.

Ale "Frywolitki" są nie tylko o książkach. Zabawne anegdoty z życia autorki, fragmenty korespondencji z czytelnikami, przesympatyczne ilustracje, a przede wszystkim cudny klimat to kolejne zalety tej książki. Kiedy czyta się ją, ma się po prostu wrażenie obcowania z osobą ciepłą, dobrą, sympatyczną, której nie jest obojętny los świata, ani tym bardziej jednego człowieka. I chyba to w nich mnie najbardziej przyciąga.


---
* Małgorzata Musierowicz: "Frywolitki, czyli ostatnio przeczytałam książkę!!!", Akapit Press, Łódź 1997, s. 170.
** Tamże, s. 74.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5384
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Jean89 19.08.2006 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Oprócz tego, że lubię czy... | Agis
Przeczytanie "Frywolitek" zaowocowało faktycznie nowymi tytułami na mojej liście "książek, które koniecznie należy przeczytać" :D
Użytkownik: verdiana 19.08.2006 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytanie "Frywol... | Jean89
A ja się niecnie cieszę. :>
Użytkownik: rafcio-17 12.05.2008 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Oprócz tego, że lubię czy... | Agis
spodziewalem sie czegos wiecej po pani Musierowiczowej... ot taka sobie pozycja. Siostra zachwycona jest JEZYCJDA, moze tez po nia siegne...? :/
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: