Dodany: 06.04.2006 17:29|Autor: zetor44

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Lord Nevermore
Pleijel Agneta

Zadziwienie


Książkę tę wypożyczyłem z biblioteki zupełnie przypadkowo. Była wśród tak zwanych nowości, zachęciło mnie także to, że jakiś obcokrajowiec miał chęć napisać coś o Witkacym i Malinowskim. Otóż muszę powiedzieć to natychmiast, już teraz: jest to książka bardzo dobra i jestem pełen podziwu dla Autorki, że tak świetnie poczuła Polskę. W zasadzie niesamowicie zadziwiające jest to, że spod pióra osoby spoza naszego kraju mogła wyjść taka rewelacyjna książka. Zupełnie nie spodziewałem się, że Autorka tak dobrze naszkicuje obraz Polski przed rokiem 1914, odzyskiwanie niepodległości przez nasz kraj, a potem zupełny upadek i katastrofę roku 1939. Wszystko to, co czytałem, jest tak bardzo bliskie, tak bardzo prawdziwe. Niemniej jednak głównym wątkiem książki, moim zdaniem, jest nieustanna walka uczuć i charakterów pomiędzy kobietami a mężczyznami, i to właśnie w takiej kolejności. Bohaterowie książki poszukują siebie na odległych kontynentach, na nieodkrytych dla cywilizacji Zachodu i nie skażonych nią wyspach na Pacyfiku. Nie znając autora można się domyślić, że jest to kobieta, a także można podejrzewać, że jest to kobieta ze Skandynawii, gdyż zagadnienia damsko-męskie są przedstawione w sposób bardzo wyemancypowany. Jest tutaj zasygnalizowane alternatywne podejście do naszego modelu społeczeństwa, pewna tęsknota za inną organizacją życia, pozbawioną agresji między kobietami a mężczyznami. Nie chciałbym zdradzać treści, gdyż wiem, jak fascynujące jest odkrywanie tej książki z otwartym umysłem i otwartym sercem. Zdecydowanie polecam te kartki papieru, które zostawiają w nas ślad, na pewno zostawiają.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3996
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: lord_nevermore 25.07.2006 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Książkę tę wypożyczyłem z... | zetor44
Bardzo dobra książka. Momentami sentymentalna, a jednak wyważona co do grama - jak na wadze aptekarskiej, niczego w nadmiarze. Nie lubię powieści biograficznych, a "Lorda Nevermore" do takich można zaliczyć od razu, od spojrzenia na okładkę. Tym razem jednak człowiek otwiera się na tę prozę miękko, łagodnie, jeśli ma jakieś wątpliwości wynikające z mnóstwa przeczytanych książek Witkacego, Malinowskiego, o Witkacym, o Malinowskim, z dzienników, wspomnień,biografii, historii kobiet wokół nich zgromadzonych, analiz literaturoznawczych,monografii literackich, podręczników antropologii (mój Boże, kiedy ja do cholery to wszystko zdążyłam przeczytać?? ? Był jakiś cel nadrzędny? Nawet jeśli był to zdążyłam zapomnieć jaki, )- no więc nawet jeśli ma się jakieś wątpliwości, to coś w środku mówi - zostaw to, to taka ładna historia, tak łagodnie opowiedziana, tak inaczej niż po polsku, przypomnisz to sobie potem, kiedy dotrzesz już do końca.. .Historia Bronia i Stasia widziana w kryształowej kuli ze szwedzkim śniegiem. Choc takich rzeczy nie pisze się w recenzjach(zresztą to komentarz, nie recenzja)- muszę to napisać - było mi po przeczytaniu tej książki - dobrze. Błogo wręcz, jakby ktoś jak czarodziejską różdzką wypreparował tę historię z polskich realiów i opowiedział jako historię dwóch przyjaciół, którym tak, a nie inaczej się życie potoczyło. Bardzo rzadko mi się to zdarza, a tu tak niespodzianka. To powinna być lektura obowiązkowa dla polonistów, może na coś by im to otworzyło oczy...chociaz dla większości z nich jest dawno za późno na cokolwiek.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: