Dodany: 31.03.2006 15:36|Autor: mafiaOpiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytatownik

Wielkanoc


Zbliża się wielkimi krokami. A ja sobie dopiero dzis uświadomiłam, że tak właściwie to już za niedługo. Ale kartki kupiłam. Niektórzy się dziwią, że dużo wysyłam, ale ja lubię. Jeszcze jest coś co mnie mile zaskakuje. Coraz ładniejsza pogoda ;-).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7014
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 23
Użytkownik: MaTer 31.03.2006 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbliża się wielkimi kroka... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Jak ten czas leci :) czasem mam wrażenie, że ciut za szybko. Niedługo święta. Zanim się obejrzę, a tu sesja będzie za pasem!!
Użytkownik: Edycia 31.03.2006 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbliża się wielkimi kroka... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Już niedługo będziemy jaja gotować i malować.:D
Użytkownik: veverica 31.03.2006 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Już niedługo będziemy jaj... | Edycia
No właśnie, macie jakieś swoje ulubione sposoby zdobienia jajek? Malowanie, obklejanie, drapanie, farbowanie?
Użytkownik: jakozak 31.03.2006 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, macie jakieś ... | veverica
Mój ulubiony sposób? Żeby mi ktoś dał już pomalowane. Mam awersję do dłubaniny. W domu rodzinnym szorowałam i wiórkowałam parkiety. Potem pastowałam. Drobiazgami zajmowała się reszta rodziny.
Użytkownik: veverica 31.03.2006 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój ulubiony sposób? Żeby... | jakozak
Brr, wiórkowanie... Chyba jedna z gorszych czynności jakie mogę sobie wyobrazić:) To już chyba wolę jajka (chociaż nie jest to mój ulubiony rodzaj zajęcia);)
Użytkownik: jakozak 31.03.2006 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Brr, wiórkowanie... Chyba... | veverica
Wolałam to od żyrandolków, obrusiczków, jajeczek, serweteczek i ciasteczek. Jakiś taki babon rzadki...:-)))
Teraz też wolę grabiami zasuwać nad jeziorem, niż przekładać w zbiorowej kuchni umyte garnuszki z półeczki na półeczkę.
Użytkownik: veverica 31.03.2006 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wolałam to od żyrandolków... | jakozak
Ja generalnie też wolę chyba zajęcia nie wymagające dłubania, nie przepadam (to eufemizm) za "typowo kobiecymi zajęciami", a już najlepiej jak mi każą drewna narąbać, piłą pociąć, wody przynieść czy węgla a nie bawić się naczyniami, ale wiórkowanie jest dla mnie absolutnym koszmarem, będzie mi się śniło po nocach...;) Jakiś taki uraz... Do tej pory pamiętam jak dziś przesuwanie się na kolanach, z tymi nieszczęsnymi wiórkami kruszącymi się wszędzie, i żadnych widocznych rezultatów wykonanej pracy;)
Użytkownik: illerup 31.03.2006 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój ulubiony sposób? Żeby... | jakozak
Dziewczyny, co to jest wiórkowanie???
Użytkownik: veverica 31.03.2006 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziewczyny, co to jest wi... | illerup
To taka koszmarna czynność, polegająca na szorowaniu podłogi kłębem metalowych wiórków (takie jakby wąskie tasiemki, metalowe i ostre, skłębione i lubią sie kruszyć). Założenie jest takie, że zdejmujesz jakby wierzchnią werstwę i podłoga (parkiet) robi się ładniejsza. Moim zdaniem koszmar, i do tego nie działa;)
Użytkownik: illerup 01.04.2006 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: To taka koszmarna czynnoś... | veverica
:))) to mam szczęście że u mnie w domu się tego nie robi :)))
Użytkownik: veverica 01.04.2006 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: :))) to mam szczęście że ... | illerup
U mnie też nie, dzięki bogu:) Przeżyłam to tylko raz, jak wprowadziłyśmy się do nowego mieszkania (na cyklinowanie się nie zdecydowałyśmy)...
Użytkownik: dudla 31.03.2006 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Już niedługo będziemy jaj... | Edycia
Kto będzie ten będzie ;-)
Użytkownik: Makao 31.03.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbliża się wielkimi kroka... | mafiaOpiekun BiblioNETki
U mnie też słoneczko świeci... co dwie godziny-tak to leje!
Wielkanoc-uwielbiam posiłki wielkanocne. Jajka,szynka,chrzan i wiele innych. A lany poniedziałek to dopiero zabawa!!!
Użytkownik: Anna 46 31.03.2006 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też słoneczko świe... | Makao
Nie sprzątam przed świętami, od tego mam trzech panów; uwielbiam kuchenne szaleństwo: te babki (drożdżowe, piaskowe, dwukolorowe), mazurki - mazureczki (na kruchym spodzie i na waflach); chrzanik z jajami ucierany (tylko na święta tak smakuje).
Pisanki? Gotowane łupiny z cebuli, odcedzone, wsadzić jaja w wodę po łupinach, odczekać. Można wyjmować partiami, wtedy mają różne odcienie - czasem ktoś miłosiernie coś na nich wydrapie, ale nie potrzeba - same w sobie są piękne. Mam "dyżurne" pisanki, przecudnie zdobione, drewniane, wystarczy.:-)
Użytkownik: jakozak 31.03.2006 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie sprzątam przed święta... | Anna 46
Kusisz ciastkiem, babką kusisz...
Do pichcenia mnie nie zmusisz.
Owszem gulasz, czy kapucha,
jakiś krupnik... Koniec. Słuchasz?


Użytkownik: Anna 46 31.03.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kusisz ciastkiem, babką k... | jakozak
Słucham, czytam i chichotam,
przepisami Cię omotam,
Twoją niechęć do pichcenia
szybko w miłość pozamieniam:

babka lukrem ozdobiona,
babka tarta, kakaowa,
mazureczek kajmakowy
do jedzenia wyborowy!

Wszędzie pełno bakalijek,
wszystko pachnące i świeże;
od patrzenia ślinka płynie;
zali, już Cię miłość bierze?
:-)))
Użytkownik: jakozak 31.03.2006 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Słucham, czytam i chichot... | Anna 46
Anno, kocham jeść nad życie!
Jak mi dadzą na syrwycie
już gotowe, już pachnące,
pokraszone, przyprawione...
Mąż mój biedny już w marketach
slimy mi odchudzające
kupił, no i bacznie zerka,
czy używam należycie.
Myślę sobie, że na tłuszczyk
już nie może wcale patrzeć.
Zatem ja z przepisów Twoich
nie skorzystam - tu łzę ronię.
Rymu nie ma i nie będzie,
bo ja czytać lecę. Koniec.
Użytkownik: netusia 31.03.2006 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, kocham jeść nad życ... | jakozak
Jolu Droga! Zapomniałaś,
że z nadejściem ślicznej wiosny
mamy smażyć pomidory
zieloniutkie i chrupiące!
Użytkownik: veverica 31.03.2006 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie sprzątam przed święta... | Anna 46
U nas też się zawsze gotuje w cebuli, ładnie wychodzą... No i część jest ładnie wydrapana, ale zwykle ta mniejsza część;) Poza tym jakiś czas temu koleżanka nauczyła nas zdobienia woskiem - bardzo pracochłonne, ale wychodzi pięknie:) Czasem się łamię i kilka tak robię, czasem też spotykamy się przed Wielkanocą i towarzysko malujemy. Najpierw rozgrzanym woskiem i szpilką nanosi się wzorek, potem się to farbuje barwnikiem (na zimno), można np. jakimś jasnym, potem znów wzorek i ciemniejszym, to będą dwykolorowe. Na koniec nad kuchenką gazową rozgrzewa się skorupki żeby zdjąć wosk (papierem, chusteczką) i w końcu wydmuchuje (ostrożnie, bo białko odbarwia). Wychodzą śliczne:) Kiedyś mieliśmy jeszcze pisanki obklejane materiałem i tasiemkami, w życiu bym takich nie zrobiła, ale już się zniszczyły...
Użytkownik: reniferze 01.04.2006 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: U nas też się zawsze gotu... | veverica
Obklejam pracowicie, wolę to od skrobania ugotowanych w cebuli - to najlepiej robi Mama. Chciałabym już świątecznego śniadania.
Ale chodzić z koszykiem do święcenia nie lubię.. ktoś mnie rozumie :)?
Użytkownik: veverica 01.04.2006 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Obklejam pracowicie, wolę... | reniferze
U mnie od paru lat zawsze jest problem kto pójdzie... Moja rodzina nie należy do szczególnie religijnych. Na szczęście znów mamy w rodzinie dziecko (czteroletni synek mojego kuzyna), więc wiadomo że idzie on z mamą/tatą/babcią;)
Użytkownik: Moni 01.04.2006 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie sprzątam przed święta... | Anna 46
Oprocz "farbowania" cebula, polecam rowniez inne metody, w celu uzyskania roznych kolorow (kazdorazowo wkladac jajka do gotujacej sie wody, w ktorej jest tez odrobina octu i odpowiednie "farbki"):
- sok z czerwonych burakow (daje jajkom kolor czerwony)
- szafran (zolty)
- szpinak albo nawet trawa (zielony)
- sok z jagod albo z czerwonej kapusty (niebieski)
- czarna herbata (brazowy, inny odcien niz ten cebulowy).
Użytkownik: Dzika Róża 01.04.2006 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Oprocz "farbowania&q... | Moni
Znam sposób, by na pisankach wyczarować śliczne listki, kwiatki etc. Otóż na takie jajo należy położyć jakieś zielsko fantazyjnie rozciapirzone wyrwane z trwaniczka, ogródka. Następnie wsadzamy jajo z tym ziółkiem w rajstopkę, ucinamy, robimy węzęłek tak, by ten kawałek ziółka nie ruszał - wiążemy mocno. Wrzucamy do cebulnika. Po ugotowaniu zdejmujemy rajstopkę. Miejsce, gdzie leżała roślinka została niezafarbowana - mamy roślinny jasny wzorek! :) Naprawdę ładnie wygląda :D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: