Dodany: 24.03.2006 18:36|Autor: ioanka

"Arcydzieło"


Kierowana dobrym doświadczeniem po przeczytaniu "Pasji życia" oraz "Fridy", sięgnęłam po kolejną, jak mi się wydawało, tego typu pozycję, czyli "Arcydzieło". Byłam szczęśliwa dowiadując się z okładki, że będę mogła przeczytać o dziełach takich malarzy, jak Leonardo da Vinci, Manet, Rafael i jeszcze kilku innych. Już po przeczytaniu pierwszych stron przekonałam się jednak, że nie będzie to drugi Irving Stone, nie tylko z powodu nieautentyczności bohaterki.

Początki były dość mozolne, nie potrafiłam wczuć się w opowiadaną historię, gubiłam się w faktach, nie pojmowałam, co autorka chce mi przekazać. Najbardziej jednak przeszkadzała mi w tym moja niewiedza, albo raczej swego rodzaju niedomówienie. Otóż bohaterka, przedstawiana jako malarka, w rzeczywistości zajmuje się sztuką performance, gdzie człowiek staje się jednocześnie narzędziem, materiałem, twórcą, jak i efektem końcowym... Sztuka ta wymaga niesamowitego poświęcenia artysty na rzecz dzieła, obnaża zarówno stronę fizyczną, jak i psychiczną człowieka, naruszając delikatną granicę między tym, co intymne, a tym, co na pokaz.

Autorka stawia pytanie, czy w dzisiejszym świecie naprawdę wszystko można kupić, i co ważniejsze - czy wszystko jest na sprzedaż? Bohaterka książki zmuszona jest znaleźć własną odpowiedź na to pytanie, dlatego postanawia wcielić się w postacie kobiet znanych z obrazów największych malarzy, a następnie wystawić się na sprzedaż. Chce w ten sposób upewnić się o swojej wartości - jako artystki i kobiety. Przybierając role Madame de Sennones, Olimpii czy Marii, odkrywa, że mimo ich pozornej przynależności do mężczyzn, każda z kobiet potrafiła zachować siebie, nie sprzedając istoty swej kobiecości... Podobnie postępuje bohaterka, mówiąc w odpowiednim momencie sobie, jak i innym: "dość".

Powieść tę, choć nie spełniła całkowicie mych oczekiwań, ostatecznie oceniłam bardzo dobrze, natomiast nie bez wątpliwości... Bardzo dużą zaletę stanowią dołączone do książki zdjęcia omawianych obrazów - tak, że można na bieżąco konfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Opisy tych dzieł są pobieżne, więc nie należy się nastawiać na pogłębienie wiedzy w tym zakresie. Nie żałuję, że przeczytałam, polecam, ale z umiarkowanym entuzjazmem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2730
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Tessa K 18.01.2008 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kierowana dobrym doświadc... | ioanka
Jestem w trakcie czytania. Jak na razie książka bardzo mi się podoba. Polecam czytelniczkom z zacięciem psychologicznym.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: