Dodany: 21.03.2006 18:17|Autor: cuayatl
Dick na poważnie
Esencja poglądów, przemyśleń, wizji i wątpliwości Dicka w chaotycznym wydaniu. Trochę wszystkiego: trochę dziennika, trochę pamiętnika, trochę s.f., trochę religii, trochę filozofii.
Przy nieznajomości dzieł Dicka, "Valis" lepiej zostawić na koniec, ponieważ można się zniechęcić - formą, stylem i samymi pomysłami, których nie sposób zaliczyć ani do s.f., ani do fantasy (więc nasuwa się myśl, że facet musiał być obłąkanym gryzipiórkiem).
Książka robi wrażenie, jak gdyby Dick przed śmiercią za wszelką cenę starał się konkretnie i klarownie przedstawić cały swój światopogląd; momentami wyraźnie czuć jego niemoc wyrażenia przeżyć duchowych.
Nieład bierze się z rozproszenia umysłu Dicka - w religii czy filozofii nie identyfikował się z żadnym szczególnym kierunkiem, tylko czerpał z nich motywy i idee do swojego wyobrażenia i objaśnienia świata.
W książce jasno widać jego inspiracje (czyli gniazda, z których podbierał gałązki do budowania swojego): Timothy Leary (połączenie z przodkami za pomocą łańcucha pamięci DNA; DNA jako środek nieśmiertelności), gnostycyzm, okultyzm, zen...
"Valis" polecam fanom Dicka - chyba tylko oni mają szansę na zrozumienie idei mistrza.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.