Dodany: 19.03.2006 17:46|Autor:

Książka: Chemia śmierci
Beckett Simon
Notę wprowadził(a): MatiSz

z okładki


Manham. Małe spokojne miasteczko. „Krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i konkretnych kształtów. Płaskie wrzosowiska i upstrzone kępami drzew mokradła”. To tu doktor David Hunter szuka schronienia przed okrutną przeszłością. Sądzi, że przeżył już wszystko to, co najgorszego może przeżyć człowiek, sądzi, że wie o śmierci wszystko.

Ale śmierć, „ów proces alchemii na wspak, w którym złoto życia ulega rozbiciu na cuchnące składniki wyjściowe”, wdziera się do Manham. I to w niewyobrażalnie wynaturzonych formach.

Jeszcze nie wiemy, dlaczego Hunter – wybitny antropolog sądowy – zaszył się tu jako zwykły lekarz. Dlaczego odmawia pomocy policji, skoro potrafi określić czas i sposób dokonania każdej zbrodni. Wiemy tylko, że się boimy. Razem z mieszkańcami Manham czujemy odór wszechobecnej śmierci. Giną młode kobiety, dzieci znajdują makabrycznie okaleczone zwłoki, ktoś podrzuca pod drzwi martwe zwierzęta, ktoś zastawia sidła na ludzi.

Spokojne miasteczko rozsadza strach i nienawiść. Każdy może być ofiarą... I każdy może być zwyrodniałym mordercą...

[Amber, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9444
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: miau 01.06.2007 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Manham. Małe spokojne mia... | MatiSz
Książka ogólnie całkiem dobra, myślałam tylko, że będzie mrozić krew w żyłach a tu nic.
Użytkownik: ona17 05.08.2007 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ogólnie całkiem d... | miau
Książka zarąbista. Jak dla mnie zdeczka przerażająca. Ale bardzo fajnie mi sie czytalo. Już po przeczytaniu opisu na odwrocie byla przekonana iz ta ksiazka bedzie dobrym zakupem. i tak tez sie stało. Polecam
Użytkownik: norge 11.08.2011 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Manham. Małe spokojne mia... | MatiSz
Sądząc po ocenach tej książki, pewnie będę w mniejszosci, ale aż mnie kusi aby wyrazić swoje zdanie. Otóż "Chemia śmierci" mi się nie podobała. Ot, bardzo przeciętny kryminał-thriller, w którym jedynym oryginalnym elemnetem są opisy pracy antropologa sądowego będącego specjalistą od badania zwłok. Zwłok w stanie posuniętego rozkładu.

Choć biedny autor stara się jak może, nie za bardzo mu to wychodzi. Świadczą o tym na przykład liczne powtórzenia. Ile razy można czytać, ze bohater kończy jakiś rozdział stwierdzeniem "Nigdy się tak bardzo nie myliłem"? Albo być świadkiem monotematycznych utarczek słownych z detektywem McKenzim, gdzie zdanie typu "Zaczerwienił się i tylko zacisnął usta" spotykamy co kilkanaście stron. Ze nie wspomnę juz o naiwnych i oklepanych rozwiązaniach typu insulina potrzebna porwanej, obszerne, kilkustronicowe wyjaśnienia mordercy udzielane, temu kto go odkrył, hollywoodzkie zakończenie itp. itp.

Dla jasności sprawy powiem, że bardzo lubię dobre kryminały-thrillery. Ten jednak byl dla mnie bardzo rozczarowujący. Na pewno nie sięgnę po inne ksiązki tego autora. Jestem zaskoczona, ze tyle osób nie zauważyło tego, co ja :)
Użytkownik: reniferze 27.06.2021 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Manham. Małe spokojne mia... | MatiSz
Zupełnie przyzwoity thriller, łagodnie i powoli wprowadzający czytelnika w ten gatunek. Nie potrzeba mocnych nerwów, nadzwyczajnego charakteru ani sadystycznych skłonności, żeby go przeczytać. Bez żalu za straconym czasem, ale też bez trwałego śladu w pamięci.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: