Dodany: 17.03.2006 20:07|Autor: mika_p

cytat z książki


- Zawsze uważałem, że seks to dość niegustowna metoda zapewnienia kontynuacji gatunku - oznajmił kierownik studiów nieokreślonych, gdy dotarli na plażę. - Jestem pewien, że dałoby się to załatwić inaczej. Wszystko to takie... staroświeckie, moim zdaniem. I męczące.
- No cóż, ogólnie jestem skłonny się zgodzić, ale co proponujesz w zamian? - spytał Ridcully.
- Brydża - odparł stanowczo kierownik studiów nieokreślonych.
- Naprawdę? Brydż?
- Masz na myśli taką grę w karty? - upewnił się dziekan.
- Nie rozumiem, dlaczego by nie. Może być bardzo ekscytująca, świetnie sprzyja nawiązywaniu kontaktów towarzyskich i nie wymaga specjalistycznego sprzętu.
- Ale potrzebna jest czwórka - zauważył Ridcully.
- No tak, o tym nie pomyślałem. Rzeczywiście, mogą się pojawić problemy. No dobrze. A co powiecie na... krokieta? Można grać we dwójkę. Ba, często mi się zdarzało, że wyskakiwałem na szybkie stuknięcie czy dwa całkiem sam.

Ridcully pozwolił, aby nieco większa przestrzeń pojawiła się między nim a kierownikiem studiów nieokreślonych.

- Nie potrafię dostrzec, w jaki sposób można by wykorzystać krokieta w celach prokreacyjnych - powiedział ostrożnie. Rekreacja, owszem, przyznaję. Ale nie prokreacja. Znaczy, niby jak to ma działać? (...)
- Myślisz, że kobieta naprawdę zdecyduje się spędzić życie z mężczyzną tylko dlatego, że potrafi stuknąć długim młotkiem? - nie dowierzał dziekan.
- Wydaje mi się, kiedy się dobrze zastanowić, że to nie bardzo absurdal... - zaczął Ridcully i urwał. - Myślę, że powinniśmy zostawić ten temat - oświadczył.
- Nie dalej jak w zeszłym tygodniu grałem z nim w krokieta - syknął dziekan do ucha Ridcully'emu, kiedy tylko kierownik się oddalił. - Nie będę czuł się dobrze, dopóki nie wezmę porządnej kąpieli.
- Kiedy wrócimy, zamkniemy gdzieś jego młotki, możesz być pewien - szepnął nadrektor.
- On ma w swoim pokoju całą masę książek o krokiecie. Wiedziałeś o tym? Niektóre nawet z kolorowymi ilustracjami!
- Czego?
- Słynnych krokietowych uderzeń. Uważam, ze koniecznie trzeba mu odebrać młotek.
- Właśnie o czymś takim myślałem, dziekanie. Właśnie o czymś takim...*


---
* Terry Pratchett, "Ostatni kontynent", tłum. Piotr Cholewa, Proszyński i S-ka, 2006, str. 182-183.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2611
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: sowa 17.03.2006 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: - Zawsze uważałem, że sek... | mika_p
Uuu! a-ha-ha-ha! Oj! Nie mooo...:-))) Uwielbiam Pratchetta, ten to umie trafić za każdym razem w sam środek sedna:-))). A CHolewa go w tym wspiera na polu polszczyzny niebagatelnie:-).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: