.. czyli co Cortazar myślał o swojej książce - z dużym przymrużeniem oka ;).
"A w rzeczywistości, czym jestem - nędzną parodią Faulknera."
"Co za nędza, Manu. Poczytaj sobie Dostojewskiego."
"Zamiast tego chciałbym napisać tekst, który nie porwałby czytelnika (...). Metoda: ironia, niekończąca się samokrytyka, chaos (...). Próba tego rodzaju wypływa z odrzucenia literatury (...)."
"Jeśli objętość lub ton dzieła mogą nastręczać myśl, że autor chciał dać z siebie s u m ę, należy co prędzej zwrócić mu uwagę, że znajduje się w obliczu czegoś wręcz przeciwnego: nieubłaganej r ó ż n i c y."
"(...) zastanawiali się, dlaczego Morelli nienawidził literatury oraz dlaczego znienawidził ją z jej własnego punktu widzenia, zamiast (...) wypróbować na swej lewej skroni skuteczność działania colta 0,32."
"W wojnie ze słowem (...) nie należy cofać się przed niczym, nawet jeśli trzeba zrezygnować z inteligencji (...)."
"Ale nawet Morelli widzi tylko negatywną stronę swojej wojny."
"(...) ustępy, w których logika wieszała się na własnych sznurowadłach, niezdolna odeprzeć niedorzeczności (...)."
"-(...) Ja chciałbym po prostu wiedzieć, czy rozwalenie, o które walczy Morelli, rozwalenie tego, co nazywasz środkiem ekspresji, w celu lepszego ujęcia samej wyrażanej treści, może do czegokolwiek służyć (...).
-Prawdopodobnie nie. - powiedział Oliveira."
"Fragment prozy może popsuć się nagle, niby kawałek polędwicy. Od lat spostrzegam oznaki gnicia w moim pisaniu."
"Dla niektórych z jego czytelników (i dla niego samego) było rzeczą śmiechu wartą, że próbował napisać coś w rodzaju powieści, obchodząc się bez logicznych podziałów i rygorów."
"(...) tym bardziej, że po stu stronach sam już mało pamięta, od czego się wszystko zaczęło."
"Mnie także czasem się wydaje, że płodzę rzeki dzikich mrówek (...)."
"Morelli jest niezwykłym filozofem, od czasu do czasu kompletnie tępym."
"Wszystkie fantazje na temat ulepszania języka są marzeniem akademika, żeby nie powiedzieć: gramatyka. Upaść czy runąć - przecież chodzi o to, że ten ktoś się wywalił, i tyle."
"-Dlatego pisarz musi podpalić język, skończyć z zakrzepłymi formami, co więcej, podać w wątpliwość, czy ten język w ogóle jest jeszcze w jakiejkolwiek łączności z tym, co rzekomo wyraża. (...).
-Jakoś do tego wszystkiego używa niesłychanie czystego języka. - zauważył Perico."
"Poprawiam właśnie opowiadanie, które chciałbym uprościć tak, aby było możliwie jak najmniej literackie."
"Zdaniem Morellego należało narzucić sobie poruszanie się poza granicami wszelkiej łaski. W miarę jak zaczął się do tego stosować, z łatwością dawało się stwierdzić zawrotne zwężenie jego romantycznego świata, widoczne nie tylko w małpim niemalże ubóstwie postaci, ale i w zwykłym toku ich czynności, zwłaszcza zaś bezczynności. W końcu nie zdarzyło im się już nic, kręciły się w kółko wokół jakiegoś sarkastycznego komentarza na temat własnej nicości, udając zachwyt (...). Pozostał jednak prawie bez słów, bez postaci, bez przedmiotów, potencjalnie zaś - rzecz jasna - bez czytelników. Klub wzdychał, na wpół zniechęcony, a na wpół bezradny i tak bywało zawsze lub prawie zawsze."
"(...) jesteś w stanie doszukać się cech metafizycznych nawet w puszce pasty pomidorowej."
"Jakie głupie metafory!"
"(...) i tak to idzie, i j... nas pies."
"-Skończył się. - powiedziała Babs. - Chodźmy już, dosłownie zasypiam."
"(...) ostatnie zdanie było cichym przyznaniem się do klęski (...)."
I tyle Cortazar :). Ja podzieliłabym książkę na dwie części: przed wprowadzeniem Travelera i Tality - oceniam na dwójkę, po wprowadzeniu - na mocne cztery. Średnia ocen: trzy :). Nie będę się wywnętrzać, bo już raz to zrobiłam (miałeś, Sznajper, satysfakcję :)), ale całość sprawia na mnie wrażenie kilku perełek w morzu błota. I tym optymistycznym akcentem kończę granie w klasy :).
Ale jestem z siebie dumna ;))).
Gra w klasy (
Cortázar Julio)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.