Dodany: 10.03.2006 21:04|Autor: Pedro Salazar

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Syberia
Markow Gieorgij

1 osoba poleca ten tekst.

Radziecki standard


ZGŁASZAM TĘ RECENZJĘ NA KONKURS

Książka Gieorgija Markowa "Syberia" jest opowieścią o losach rosyjskich bolszewików tuż przed wybuchem rewolucji 1917 roku. Wyzysk i prześladowania ludności wiejskiej, robotników czy żołnierzy są w niej przedstawione jak w tandetnej ulotce propagandowej. Standardowe schematy okradanych chłopów, biednych robotników wyrzucanych z pracy i brutalnych urzędników są tam przeplatane do znudzenia. Co chwilę gloryfikuje się Lenina i jego nauki, bohaterowie, jak również narrator, wypowiadają typowe komunistyczne hasła. Twierdzą np., że jedynym i najlepszym sposobem na naprawę państwa jest rewolucja.

Książka ma jednak spory walor artystyczny, co jest dosyć niezwykłe. Opisy Syberii są ciekawe pod względem naukowym czy kulturowym, główni bohaterowie, Akimow i Katia, są tak przedstawieni, że czytelnik mimo woli się z nimi utożsamia. Wciągają go doskonałe opisy ucieczek i wymykania się z rąk "carskich oprawców", zaczyna kibicować bohaterom. Dopiero gdy przypomni sobie, co przyniosła nam rewolucja, uświadamia sobie, że trochę się zagalopował i szybko się mityguje, jednak po chwili akcja znów go wciąga i na chwilę zapomina, że to tylko sprytnie zakamuflowana propaganda.

Dla osoby, która interesuje się, naukowo oczywiście, ustrojem komunistycznym, i która dotąd nie zetknęła się z jego specyficzną literaturą, pozycja ta może być ciekawa.

Jednak jeśli kogoś interesuje "sztuka" radziecka, może sam poszukać takiej książki (np. pożyczyć od kogoś), ale źle by się stało, gdyby trafiła w nieodpowiednie ręce, mogłaby się stać szkodliwa, bo ktoś słabo znający historię mógłby zacząć się zachwycać „Leninem i spółką”. Wydaje się to mało prawdopodobne, jednak ja już raz słyszałem, jak jakiś 18- czy 19-latek stwierdził, że "jego ulubioną postacią historyczną jest Józef Stalin". Takie skrzywione postawy nie pojawiają się znikąd, a mogą być spowodowane przez książki w stylu "Syberii" Markowa. Dlatego oceniam ją na tylko 3 i uważam, że tego typu książki powinny jeśli nie zniknąć z bibliotek, to chociaż nie być wznawianymi.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11199
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: Otoo 12.03.2006 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: ZGŁASZAM TĘ RECENZJĘ NA K... | Pedro Salazar
Szanowny Pedro

Ksiązki napisanej przez Ciebie nie czytałem, ale Twoja recenzja bardzo mi się podobała... do pewnego momentu. Chciałbym Ci zadac kilka pytań, na które nie musisz odpowiadać. Sądzę po prostu, że pewne kwestie warte są przemyślenia. Mianowicie:

-Czy naprawdę uważasz, że cenzura jest najskuteczniejszym środkiem obrony wolności i demokracji?

-Czy cierpienie człowieka - w tym wypadku zesłańca - jest w jakikolwiek sposób zależne od poglądów politycznych, jakie wyznaje? Czy w naszym współczuciu powinniśmy się kierować głównie sympatiami politycznymi?

-Czy Twoim zdaniem absolutnie każdy rewolucjonista sprzed 1917 roku marzył
o tym, aby na świecie zapanowało totalitarne zwyrodnienie i bestialstwo?

Pozdrawiam
Otoo

Użytkownik: Pedro Salazar 12.10.2011 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowny Pedro Ksiązki... | Otoo
Szanowny Otoo

Właśnie po paru latach z otworzyłem biblionetke, żeby uzupełnić sobie nieco ocen przeczytanych książek i natknąłem się na tę zapomnianą recenzje i jeszcze bardziej zapomniany konkurs. Nawet nie wiedziałem, że wzbudziła ona takie emocje, ale wiadomo tam gdzie polityka są i emocje...

co do pytań:

ad.1: Nie nie uważam, aczkolwiek ograniczenie dostępu to jeszcze nie cenzura... choć pewnie teraz złagodziłbym nieco swój sąd i może wystarczyłaby mi notka na końcu taka wkładka z informacjami o "dokonaniach" komunizmu sowieckiego. Niby każdy o tym wie, ale jakoś słabo się to podkreśla, a komunizm nadal jest dla nas bardziej śmieszny niż groźny w przeciwieństwie no nazizmu jednoznacznie potępianego, np. reakcją osób postronnych na trzymanie w domu popiersia Lenina, byłyby byłyby co najwyżej żarty, może jakiś ironiczny uśmieszek, reakcje na napotkanie w czyimś mieszkaniu portretu Hitlera łatwo sobie wyobrazić... Dla mnie to szczególnie ważna kwestia, dlatego może tak ostro przejechałem się po sowieckiej sztuce, określając ją tylko "sztuką"...

ad.2:
Oczywiście, że współczucie nie ma nic do polityki, jednak biorąc pod uwagę to czego dokonała rewolucja, to może lepiej gdyby wyeliminowano wszelkie elementy wywrotowe, ale że to jest niemożliwe i przyniosłoby odwrotny rezultat, można wynieść pesymistyczny wniosek, że w Rosji w wyniku narastających napięć społecznych musiało dojść do tego do czego doszło. Może nieświadomie, ale każdy z nich się do tego przyczynił, więc współczuć im można o tyle, że dali się omamić ideologii, której twórcy zresztą nigdy nie okrywali jakie są ich intencje. Więc czy oni naprawdę nie zdawali sobie sprawy z tego, że rewolucja będzie mieć na sumieniu miliony ofiar?? Czy wobec tego można im współczuć ??

ad.3: Właściwie pod koniec omawiania punktu 2-iego odpowiedziałem i na to pytanie.

pozdrawiam

P.S.
Użytkownik: Otoo 17.10.2011 02:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanowny Otoo Właśnie ... | Pedro Salazar
Szanowny Pedro, witam po latach!

Na początek krótko: lubię tego rodzaju akcje :)

Jeżeli chodzi o mnie, to pamiętałem, że kiedyś wszedłem z Tobą w polemikę na omawiany temat, ale przyznam, że aby to wszystko zrozumieć, musiałem nie tylko swój i Twój tekst dokładnie przeczytać, ale jeszcze odtworzyć sobie własny tok myślenia sprzed paru lat, nieco dla mnie już dzisiaj zagadkowy.

O cóż więc mi chodziło? Stawiam sobie roboczą hipotezę, że w momencie, gdy to pisałem, moje sumienie odbywało pełzający ruch ze strony lewej na prawą, chciałem jednak zachować poczucie sprawiedliwości i objąć nim wszystkich prześladowanych, niezależnie od orientacji politycznej. Polemizowałem więc prawdopodobnie tyleż z poglądami przez Ciebie wyrażonymi, co i z własnymi myślami, jak to się zresztą - mam wrażenie - nie tylko mnie, dość często zdarza.

Mój wpis był dość ostry, za co przepraszam, ale myślę, że właściwie po odpowiednim przesunięciu akcentów, mógłbym wyrażonych tam poglądów z czystym sumieniem bronić. Ale właśnie: widzę, że i Ty przesuwasz nieco akcenty. Przede wszystkim wycofujesz się z "ograniczenia dostępu" na rzecz noty historycznej, ja zaś w kwestii takich not byłbym jak najbardziej "za" i tak dalej, więc myślę, że jakoś udałoby się nam dojść do porozumienia.

Mogę się nawet zgodzić z Twoim zestawieniem nazizmu i komunizmu i niesprawiedliwie różnorodnej ich recepcji, ale mimo wszystko przy pewnym zastrzeżeniu: komunizm zrobił - moim zdaniem - taką ideologiczną furorę, bo wyrastał z idei oświeceniowych, humanistycznych koncepcji (głównie świeckich - ale przecież istnieli również chrześcijańscy socjaliści, gromił ich np. Dostojewski). Komunizm obiecywał powszechne szczęście, pokój i nie tylko równość, ale też i wolność - a później w socrealizmie nieustannie mistyfikował istnienie tych ideałów, których nie potrafił spełnić, a właściwie, które często w sposób zbrodniczy dławił.

Nie pragnę tutaj wchodzić w szczegóły, chcę tylko, abyś zrozumiał, że ja nie bronię komunizmu, wskazuję tylko przyczynę jego popularności. Takie ideały zawsze powracają: dzisiaj jako alterglobalizm czy ruch "Oburzonych". Nadzieją napawa mnie to, że przynajmniej ci drudzy nie dadzą się raczej zmanipulować, iż wybawienie jest tuż-tuż: o parę rzutów kamieniem czy parę koniecznych dziejowo posunięć politycznych (czyli zamordowania przeciwników).

Natomiast po przeczytaniu dyskusji, jaka się potoczyła po Twoim ostatnim wpisie, odnoszę wrażenie, że krytyka Twoich poglądów idzie dwoma torami: liberalnym (to za "ograniczanie dostępu") oraz radykalno-lewicowym. W tym drugim przypadku wierzę, że racja jest po Twojej stronie. Ja się jednak do tej dyskusji zamiaru mieszać nie mam, i pozwolę sobie Tobie również to poradzić. Przerzucenie się zbrodniami z przeszłości dla celów ideologicznych to jest grząski etycznie grunt. Lepiej, choć trudniej, zająć się wyciąganiem drzazgi z własnego oka.

Pozdrawiam
Otoo
Użytkownik: skrzydło 13.03.2006 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: ZGŁASZAM TĘ RECENZJĘ NA K... | Pedro Salazar
Proponuję, jeśli nie spalić, to przynajmniej nie wznawiać już nigdy Nietzschego! Bo jeszcze wpadnie w niepowołane ręce!
Szanowny recenzencie! Pragnę uspokoić - ani "Syberia", ani cała sztuka literacka okresu sowieckiego( Szukszyn, Simonow, Jakowlew, mistrz- Gorki), którą niewiadomo czemu pogardzasz, ujmując w cudzysłów, nie przyczyni się do rozpętania krwawej rewolucji, nie porwie też masy na barykady! To nie te czasy, kiedy literatura, rozbudowana wokół ideologii, niesiona jej siłą, zaszczepiała w ludziach wolę przemian( wolę mocy ), czy pragienie do wolności. Swoją drogą przyznać musisz, jak wielki ładunek energii zawiera rewolucyjna literatura radziecka! Zastanawiam się nad tym od dawna i wydaje mi się, że ja również z pieśnią na ustach genialnego Majakowskiego rzuciałabym się obalać mury caratu, by tworzyć nowe, socjalistyczne społeczeństwo! Sowieci mieli szczęście do artystów słowa ( nic to odkrywczego, zważywszy na bogatą tradycję XIX/XX w) i jeśli zostawić na boku gdzieś całe propagandowe podłoże, oczywistą tendencyjność w opisywaniu świata czy bohaterów, gdzieś tam zawsze pozostanie siła i duma, a przede wszystkim świadomość potęgi słowa. Sam przyznałeś, że wciągnęły Cię losy bohaterów, że im kibicowałeś, tylko że zaraz się tego powstydziłeś, bo to przecież socjaliści( socjalisty ubili carja!) :)
Mimo wszystko dziękuję za tę recenzję, książkę czytałam dawno, ale teraz, by sobie przypomnieć pójdę poszukać lub np. pożyczę od kogoś ;) Pozdrawiam.
Użytkownik: Tajson 12.10.2011 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję, jeśli nie spal... | skrzydło
Jak Pedro się boi, że pod wpływem książki lud rzuci się na jedynie słusznie panujący kapitalizm.

Proponuję ze swojej strony nie wznawiać druku Biblii, ponieważ wiadomo, że książka ta pociągnęła za sobą masowe zbrodnie na przestrzeni kilkuset lat.
Użytkownik: Pedro Salazar 12.10.2011 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak Pedro się boi, że pod... | Tajson
Kwestia interpretacji... Biblie można interpretować wielorako, problem polegał na tym, że przez wieki, wiele ich fragmentów było interpretowane błędnie i cierpiały przez to tysiące ludzi. Dla dzieł komunistycznych jest jedna interpretacja, właściwie należałoby napisać "jedyna właściwa, dopuszczalna" jeśli by się trzymać oryginalnych założeń propagandowych.
Użytkownik: Pedro Salazar 12.10.2011 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję, jeśli nie spal... | skrzydło
Może się i nie przyczyni, jednakże to wszystko tworzono na potrzeby państwa, państwa zbrodniczego, a im to co tworzono było piękniejsze tym było większym kłamstwem. Cała ta "literatura" jest jednym wielkim propagandowym kłamstwem i tylko pod takim kontem można ją analizować.

Ja np. znacznie bardzie cenie sobie płynących pod prąd Bułkhakowa czy mniej znanego Anatolija Pristawkina. Tego ostatniego książkę "Nocowała ongi chmurka złota" gorąco polecam. Nie jest wzniosła, nie jest piękna, nie jest patetyczna, jest przerażająco prawdziwa i pokazuje rzeczywisty obraz tego co się działo w cudownym ZSSR i taką literaturę, trudną ale bez cienia kłamstwa preferuje.
Użytkownik: Tajson 14.10.2011 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Może się i nie przyczyni,... | Pedro Salazar
Każda książka to określona ideologia. Te, które wymieniłeś też prezentują określoną ideologię, a nie jakąś prawdę objawioną, dodajmy jedynie słuszną, bo antykomunistyczną.
To zabawne, że burżuazyjni ideologowie rzucają się na komunistów za to, że dopuścili się tych czy innych zbrodni, bo tak się składa, że kapitaliści są unurzani we krwi i każdego dnia przelewają krew. Dzień w dzień kapitalizm przynosi śmierć. Kolonializm, imperializm, faszyzm. Trudno zliczyć liczbę ofiar tego ludobójczego systemu. Do tego dopisz ludzi, którzy umierają z głodu i braku leków, czyli przyczyn, które technicznie można rozwiązać, ale nie zostaną rozwiązane z przyczyn ustrojowych - z powodu kapitalistycznych zasad rynkowych. Żeby mógł istnieć kapitalizm ludzie muszą ginąć, jak nie z głodu to od bomb imperialistów, którzy walczą o surowce i siłę roboczą. Tu wszystko gra. Tu nie ma zbrodni. Zbrodniczy i krwiożerczy są komuniści, którzy podjęli walkę z tym archaicznym i zbrodniczym systemem, w którym jeden człowiek wyzyskuje i uciska drugiego człowieka.
Trzeba wielkiego cynizmu i hipokryzji, żeby tego nie przyznać.
A co do Chrześcijan to niech rzucają kamieniem w komunistów jeśli są bez winy. Są bez winy?
Pomyślmy: chrystianizacja i ewangelizacja prowadzona ogniem i mieczem - wyrzynanie pogan, wyprawy krzyżowe - wyżynanie muzułmanów, inkwizycja - palenie innowierców. Mało przelanej krwi w imię chrześcijaństwa? I oni rzucają się na komunistów? A jakim prawem?
Cynizm i hipokryzja.
Użytkownik: Tajson 14.10.2011 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Każda książka to określon... | Tajson
Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich czyli ZSRR.

Co to jest ZSSR?
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 14.10.2011 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Związek Socjalistycznych ... | Tajson
Związek Sowieckich Socjalistycznych Republik
Użytkownik: Tajson 14.10.2011 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Związek Sowieckich Socjal... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Bardziej poprawna jest nazwa ZSRR, ponieważ "sowiecki" to rusycyzm. Sowiecki od sowiet czyli rada po polsku oznacza radziecki.

Ferworze walki ideologicznej wdarł się błąd ortograficzny do mojego komentarza: nie wyżynanie (żnąc, usuwać trawę, zboże itp. z jakiegoś miejsca) tylko wyrzynanie (zabijać wielu ludzi, wiele zwierząt).
Jak widać do chrześcijańskiej ewangelizacji pasuje tylko ten drugi wyraz.
Użytkownik: Pedro Salazar 17.10.2011 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardziej poprawna jest na... | Tajson
W zasadzie nie wiem jak tu Panu, Panie Tajson odpowiedzieć, żeby nie złamać regulaminu, no cóż mógłbym napisać krótko, że jedne zbrodnie nie mogą usprawiedliwiać innych, ale nie mogę pozostawić tak całkowicie wolnego pola, Pańskim dywagacjom.

Więc tak: "Ferworze walki ideologicznej wdarł się błąd ortograficzny do mojego komentarza" chyba winno być "w ferworze", ostro Pana ponosi, że zjada Pan wyrazy, przekręca inne... po co tyle zaciekłości, zapewniam, że to nie WALKA tylko DYSKUSJA. Ja żadnej walki ideologicznej podejmować nie mam zamiaru, jestem artystą, człowiekiem "pióra i pędzla", a nie człowiekiem czynu i z nikim walczyć nie będę, bo to nie ring Panie Tajson tylko forum. Mieliśmy dyskutować o książce i recenzji od strony literackiej nie ideologicznej czy politycznej. Proszę się zapisać do jakiejś partii, albo wstąpić do Federacji Anarchistycznej, mam tam kontakty i znajomości stare pośrednie, ale jednak i mogę jakby coś nimi służyć, ale to forum to naprawdę nie miejsce na takie wystąpienia.
Użytkownik: Tajson 18.10.2011 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W zasadzie nie wiem jak t... | Pedro Salazar
Trudno oddzielić literaturę od ideologii. Pańska recenzja była wybitnie ideologiczna. Ideologia, która znalazła wyraz w Pańskiej recenzji to ideologia antykomunistyczna. Zaserwowana została w bardzo prymitywny sposób.


"Standardowe schematy okradanych chłopów, biednych robotników wyrzucanych z pracy i brutalnych urzędników są tam przeplatane do znudzenia."

Pańskich emocji nie wzbudzają obrazy "biednych robotników wyrzucanych z pracy i brutalnych urzędników", ale fakt, że są one "przeplatane do znudzenia". Nie przeszkadza Panu krzywda chłopów, ani robotników tylko fakt, że autor obszernie opisuje te zagadnienie. Miał tylko o tym wspomnieć? A może w ogóle nie wspominać? Takie widzenie przez Pana sprawy już ma charakter burżuazyjny. Samo przedstawienie położenia klasy robotniczej w kapitalistycznym raju wyzwala w Panu złość, ponieważ jest ono dokonane z robotniczej perspektywy, która tak drażni burżuja.




"Co chwilę gloryfikuje się Lenina i jego nauki, bohaterowie, jak również narrator, wypowiadają typowe komunistyczne hasła. Twierdzą np., że jedynym i najlepszym sposobem na naprawę państwa jest rewolucja."

Nie można gloryfikować Lenina? A dlaczego? To wielki rewolucjonista proletariacki, który zasługuje na uznanie klasy robotniczej i mas pracujących. Oczywiście burżuazja nie ma powodu do gloryfikowania Lenina i bardzo pragnie, żeby wyzyskiwana przez nich klasa robotnicza uważała tak samo. To zrozumiałe, że Lenin, który prowadzi klasę robotniczą do rewolucji i dyktatury proletariatu to największy, śmiertelny wróg burżuazji. Pan przyjmuje burżuazyjną perspektywę klasową i ma Pan pełne prawo, jako reakcjonista, ale musi Pan wiedzieć, że nie jest to jakaś jedynie słuszna perspektywa, uniwersalna, ogólnoludzka i ponadklasowa, ale właśnie w pełni klasowa, burżuazyjna perspektywa.



"jedynym i najlepszym sposobem na naprawę państwa jest rewolucja"

nie na naprawę państwa (czytaj dyktatury burżuazji), ale na zdobycie władzy politycznej i ustanowienie nowego, robotniczego państwa (które klasycy określają mianem dyktatury proletariatu). To tak na marginesie.




Jedziemy dalej. Napisał Pan "carskich oprawców" w cudzysłowie, co jak rozumiem oznacza, że nimi nie byli w Pana ocenie. Car jest cacy, bolszewicy są be. A może to nie oprawcy, ale obrońcy jedynie słusznego ładu społecznego i funkcjonariusze jedynie prawowiernego cara? Ma Pan prawo tak sądzić, ale powtórzmy: to jest perspektywa reakcyjna.





"Dopiero gdy przypomni sobie, co przyniosła nam rewolucja, uświadamia sobie, że trochę się zagalopował i szybko się mityguje, jednak po chwili akcja znów go wciąga i na chwilę zapomina, że to tylko sprytnie zakamuflowana propaganda."

Pańska antykomunistyczna propaganda jest za to widoczna na kilometr.
A zatem "mityguje" się Pan, gdy przypomni sobie co przyniosła rewolucja?
Zlikwidowanie analfabetyzmu.
Powszechna oświata.
Powszechna ochrona zdrowia.
Pełne zatrudnienie.
Chleb i dach nad głową dla wszystkich.
Te zdobycze klasy robotniczej i mas pracujących tak Pana "mitygują"?
To było możliwe tylko dzięki rewolucji proletariackiej czyli wywłaszczeniu burżuazji i likwidacji tej pasożytniczej klasy. Pan jednak opowiada się po stronie gnijącej, pasożytniczej i reakcyjnej klasy burżuazyjnej, przeciw rewolucyjnej klasie robotniczej, ponieważ potępia Pan rewolucję od a do zet. Nie dostrzega Pan jej blasków i cieni, nie krytykuje za te czy inne błędy, ale potępia Pan rewolucję proletariacką bezwzględnie. Ma Pan prawo, ale powtórzmy: stoi Pan po stronie reakcji.




"Jednak jeśli kogoś interesuje "sztuka" radziecka,"

Sztuka napisana w cudzysłowie oznacza, że Pańskim zdaniem to nie jest sztuka. Dlaczego? Ponieważ nie gloryfikuje jedynie słusznego ustroju kapitalistycznego? Bo pokazuje komunistyczną alternatywę? A zatem według Pana kryterium tego czy coś jest sztuką jest uznanie dla jedynie słusznego ustroju kapitalistycznego i rola apologetyczna. Przyzna Pan chyba, że takie postawienie sprawy ma charakter wybitnie ideologiczny? Powtórzmy: jest to ideologia antykomunistyczna.




"Dlatego oceniam ją na tylko 3 i uważam, że tego typu książki powinny jeśli nie zniknąć z bibliotek, to chociaż nie być wznawianymi."

Wysoko ocenił Pan walory literacki omawianej książki, a jednak ocenił ją nisko. Zaledwie 3.
Dlaczego tak Pan zrobił, skoro uznał Pan, że literacko to dobra książka? Zrobił Pan to z przyczyn ideologicznych, co pokazuje, że nie potrafił Pan oddzielić wysokiej oceny literackiej od własnej ideologii.




"Mieliśmy dyskutować o książce i recenzji od strony literackiej nie ideologicznej czy politycznej."

To Pan z własnej reakcyjnej ideologii uczynił pryzmat przez który ocenił Pan omawianą książkę, co wykazałem powyżej.



"Ja żadnej walki ideologicznej podejmować nie mam zamiaru,"
"zapewniam, że to nie WALKA tylko DYSKUSJA"

Przedstawiliśmy sprzeczne stanowiska ideologiczne/klasowe: Pańskie reakcyjne/burżuazyjne kontra moje rewolucyjne/proletariackie. Między sprzecznymi stanowiskami ideologicznymi/klasowymi trwa walka. Walka klas toczy się na kilku frontach: ekonomicznym, politycznym, kulturalnym oraz jak w naszym przypadku ideologicznym.





PS. Panu też przytrafił się niezły byk ortograficzny ;)
Użytkownik: Tajson 18.10.2011 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno oddzielić literatu... | Tajson
"uważam, że tego typu książki powinny jeśli nie zniknąć z bibliotek, to chociaż nie być wznawianymi."



Mam dla Pana wiadomość, która z pewnością Pana bardzo ucieszy: "tego typu książki" w dużej mierze zniknęły z bibliotek w ramach antykomunistycznej czystki, a o wznawianiu ich nie ma mowy. Kto miałby je wznawiać? Burżuazyjne wydawnictwa? Nie zrobią tego z przyczyn ideologicznych/klasowych. Będą wznawiać tylko literaturę, która broni status quo, albo krytykuje je z niegroźnych pozycji.
Na tym polega wolność słowa/przekonań w burżuazyjnym raju, że tylko burżuazja ma materialne środki do ich wyrażania w skali społecznej. To ich są środki masowego przekazu: radio, gazety, telewizja, wydawnictwa, które serwują ich wizję świata. Nie ma w nich miejsca dla poglądów rewolucyjnych, ponieważ są tubą propagandową burżuazji.

Użytkownik: maramara 18.10.2011 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "uważam, że tego typu ksi... | Tajson
Panowie, dajcie już spokój... Dyskusja wykracza poza ramy forum, przenieście ją na PW.
Użytkownik: Pedro Salazar 18.10.2011 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Panowie, dajcie już spokó... | maramara
Ja tylko bronie swojej recenzji... jestem obrażany przez tego pana i atakowany. Odpowiem już tylko na posty innych osób, a tą papkę propagandową tajsona to można pociągnąć pod paragraf dotyczący promowania komunizmu, zaś nazwanie mojej recenzji prymitywną to ewidentne złamanie regulaminu. Tyle ode mnie. Nie mam najmniejszego zamiaru kontynuowania dyskusji w żadnym miejscu z osobą, która podstawowych zasad kulturalnej dyskusji nie potrafi zachować.
Użytkownik: Tajson 18.10.2011 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tylko bronie swojej re... | Pedro Salazar
Najmocniej przepraszam za określenie recenzji Pana Pedra mianem prymitywnej propagandy, ale taka była, co starałem się wykazać. Czy autor recenzji uważa, że jego ocena książki jest jedynie słuszna i obowiązująca wszystkich? Czy podlega krytyce?
Jestem zwolennikiem swobodnej dyskusji, która dopuszcza nawet ostre spory.


"tą papkę propagandową tajsona to można pociągnąć pod paragraf dotyczący promowania komunizmu,"

Zamknąć komunistę! Ależ z Pana Pedra demokrata. Najpierw proponował wycofywanie książek z bibliotek (może palenie?), a teraz proponuje karanie komunistów (może rozstrzeliwanie?). Ciach. Dyskutujemy o książkach, nie o czytelnikach.
Użytkownik: gosiaw 18.10.2011 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Najmocniej przepraszam za... | Tajson
Przypomnę, że w BiblioNETce rozmawiamy o książkach. Nie o osobach, które je czytają czy recenzują. Wynika to z regulaminu serwisu.
Użytkownik: Tajson 18.10.2011 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypomnę, że w BiblioNE... | gosiaw
Dziękuję za wymianę zdań (i uprzejmości). Myślę, że była mimo wszystko pouczająca, ponieważ pokazała, że wyznawane poglądy mają istotny wpływ na ocenę literatury.
Użytkownik: Pedro Salazar 19.10.2011 00:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za wymianę zdań ... | Tajson
Ładne przeprosiny... co do dyskusji to była dla mnie bardzo pouczająca...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: