Warto przeczytać
Książka zapadła mi w pamięć. Przedstawia rozbitą rodzinę, jeśli w ogóle można ją nazwać rodziną. Porusza bardzo wiele problemów - matka alkoholiczka, kochająca jednak swoje dzieci, problemy dorastania Stelli i Delfiny, szukanie swojego prawdziwego ojca, sytuacje, kiedy córka musi przejąć obowiązki matki.
Na pozór wszystkie trzy kobiety są szczęśliwe, ale w końcu starsza córka nie wytrzymuje, ma dość "wyluzowanej" matki, której zdarzy się zapomnieć o bożym świecie i nie wrócić na noc do domu, chce stworzyć normalną rodzinę i wtedy właśnie pojawia się jej prawdziwy ojciec... Jak potoczą się sprawy i czy Marigold zrozumie wreszcie, że jest matką? Przeczytajcie :).
Jedyny minus książki (przynajmniej dla mnie) to to, że pisana jest z perspektywy młodszej córki, która ma jednak trochę inne problemy :).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.