Dodany: 28.02.2006 12:08|Autor: dorsz

Skala ocen mi się skończyła


Oceniłam w BiblioNETce 900 książek, ale pierwszy raz zdarza mi się żałować, że skala ocen kończy się na 6. Najchętniej oceniłabym zbiór na 9 w sześciostopniowej skali. Jest znakomity. Pierwszy raz nie mam też zupełnie ochoty marudzić, że należało dodać jeszcze jakieś opowiadanie lub zamiast jednego dać inne (no dobrze - trochę szkoda, że nie załapało się tutaj żadne opowiadanie Ballarda). Cardowi udało się stworzyć pasjonujący przekrój anglojęzycznej dwudziestowiecznej literatury fantastycznej. Po lekturze nikt już nie pomyśli, że fantastyka to wyłącznie strzelanie do małych zielonych ludzików. Nawet ja, a pochlebiam sobie, że trochę z tego gatunku przeczytałam, jestem pod wrażeniem ogromnego bogactwa pomysłów i środków wyrazu pisarzy fantastów. Podziwiam też skromność Carda, który nie włączył żadnego własnego opowiadania do wyboru.

Mniej więcej połowa opowiadań nie była wcześniej u nas publikowana. Pozostałe zdecydowanie zasługują na ponowną lekturę. Trochę tylko szkoda, że wydawnictwo zdecydowało się na nowo przetłumaczyć "Kajaj się Arlekinie" Harlana Ellisona, poprzednie tłumaczenie było jednak lepsze (z wyjątkiem samego tytułu oraz przekręconego nazwiska głównego bohatera). Ale nawet z tym zastrzeżeniem jest to zbiór, który powinno się mieć na półce.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5574
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: nonperson 02.01.2014 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Oceniłam w BiblioNETce 90... | dorsz
Wlasnie przeczytalem i przyznam, ze publikacja jest dobra ale mi w przeciwienstwie do ciebie nie zabrakło skali - ocenilem na 5. Po pierwsze nie nazwalbym tego Arcydziełem - to bardzo gruba przesada. Osobiscie arcydzielo kojarzy mi sie z czym niezwyklym, na widok czego nie ma sie slow a szczeka opada i nie idzie jej podniesc. Po przeczytaniu tego wyboru opowiadan szczeka mi nie opadla. Przed kazdym opowiadaniem otrzymujemy krotka notatke o autorze, glownie sa to informacje jakie ksiazki, opowiadania napisal. Czytajac je mozemy sie dowiedziec, ze wielu autorow tego zbioru pisalo bardzo duzo opowiadan. I tak sie zastanawialem, czy to jest ich najlepsze opowiadanie jakie napisali w calej swojej karierze pisarskiej ??? Czy nie ma lepszych opowiadan ktore zostaly napisane przez ostatnie 50 lat przez innych ? Na pewno sa, i mysle ze jest ich sporo. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze jest to wybor Carda czyli subiektywny, o czym zreszta sam redaktor wspomina. Ok. Ale siegajac po ta ksiazke myslalem ze pierwsze opowiadania mnie zadziwia, kolejne powala na ziemie, a na koniec zostane znokautowany. Tak nie bylo.

Pominalem czytanie "Piasecznikow" i "Kajaj sie Arlekinie" Czytalem je juz wczesniej. Pierwsze z wymienionych jest rewelacyjne i wlasnie takich opowiadan sie spodziewalem w ksiazce, ktorej dano tytuł - Arcydziela. Drugie nalezy do gatunku ktory mnie fascynuje od dawna czyli antyutopii (dystopii dla niektorych). Po przeczytaniu go bylem zachwycony tym, jak autorowi udalo sie na tak niewielu stronach oddac wszystko to co mamy w powiesciach tego typy: system, ktory tylko z pozoru jest idealny i wszyscy sa w nim szczesliwi, jednostke ktora zaczyna to dostrzegac, walke tej jednostki z owym systemem.

Ktos napisal tez, ze zabraklo w tym zbiorze opowiadan P.K. Dick'a. I pewnie ma racje bo kto nie slyszal o Dick'u ? Nie czytalem jego opowiadan ale filmy na podstawie jego utworow moglbym wymienic jednym tchem. Zakladam wiec ze i opowiadania sa bardzo dobre. Moze Card nie lubi Dicka ?
Ostatnio czytalem tez zbior opowiadan Teda Chianga. Kapitalny. Az sie prosi zeby w ksiazce pt arcydziela bylo chociazby jedno jego opowiadanie - Historia twojego zycia (choc musialbym sprawdzic rok wydania, mozliwe ze bylo ono napisane po 2000 roku, jesli tak to polecam opowiadania Chianga tym ktorzy nie czytali).

Teraz plusy, zeby nie bylo ze tylko sie czepiam.
Jest tu sporo opowiadan ktore bardzo mi sie podobaly, zwlaszcza pod wzgledem pomyslu na fabule np. "Kto zastapi czlowieka ?" czy "Niedzwiedzie odkrywaja ogien". Jedno mnie... hmmm zszokowalo, w sensie wypralo mi mozg do konca dnia bo ciagle myslalem jak tak mozna - samego siebie ... ? Hiihihi. Mam na mysli opowiadanie "Wszyscy wy zmartwychwstali".

Wisienki na torcie - "Sny robota", "Ci, ktorzy odchodza z Omelas", i oczywiscie wspomniane juz "Piaseczniki" i "Kajaj sie Arlekinie".

Dałbym wyzsza ocene ale kilka opowiadan, choc dobrych, w mojej ocenie nie zasluguje na miano arcydziel. Sa tez dwa ktore w ogole nie powinny znalezc sie w tym zbiorze z prostego powodu - sa przecietne i to bardzo. Mam tu na mysli "Spodek samotnosci" i "Pojedynek". O ile "Spodek samotnosci" niesie jakis przekaz to "Pojedynek" nie ma w sobie nic czym moglby sie bronic. Dwoch kolesi walczy na wirtualne samolociki. Jeden pokonuje drugiego i ... i to koniec.

Czepiałbym sie mniej ale ten tytuł Arcydzieła - sami wiecie :)

Użytkownik: jakozak 03.01.2014 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Oceniłam w BiblioNETce 90... | dorsz
Aż dodałam sobie do schowka tę Twoją dziewiątkę.
Tylko jedną książkę w życiu oceniłam na siedem (w myślach, bo skala kończy się na sześć): Wybór Zofii.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: