Dodany: 28.02.2006 10:44|Autor: gregok
O utworze
Baśń Marii Konopnickiej ma swoje zalety. Jest pełna wewnętrznego ciepła, uczy wrażliwości na piękno przyrody, cierpienie ludzi i zwierząt. W pewien sposób przybliża też realia i obyczaje wsi polskiej końca XIX wieku.
Poważną wadą, według mnie, są zbyt długie wstawki poetyckie. Maria Konopnicka była wybitną poetką, co starała się udowodnić także i w tej baśni. Jednak dziwnie to trochę wygląda, kiedy np. najpierw prozą opisane jest rozpoczęcie wędrówki do królowej Tatry, a następnie długim wierszem opowiadana jest sama wędrówka. Mnie to, przyznam się, szczerze irytuje.
Wadą dodatkową jest nadmierny sentymentalizm i uczuciowość, który u współczesnego czytelnika wywołuje raczej śmiech i politowanie niż rzeczywiste wzruszenie.
Dziwne jest też zakończenie książki. Dziwne i dość przygnębiające.
Książka nie jest według mnie najgorsza - co podkreślam, ale uczynienie z niej obowiązkowej lektury szkolnej dla dzieci to lekka przesada.
Mimo wszystko zachęcam do przeczytania, chociaż lepiej sięgnąć po nowele lub wiersze Konopnickiej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.