Dodany: 22.02.2006 09:30|Autor: margot.
nota wydawcy
"Złoty Brzeg jest przyjemnym domem... i w końcu go pokochałam. Kiedyś myślałam, że nigdy nie obdarzę go miłością. Kiedy się tam sprowadziliśmy, nienawidziłam go... za jego zalety. Miałam wrażenie, że Złoty Brzeg szydzi sobie z mojego Wymarzonego Domu. Pamiętam, jaka byłam nieszczęśliwa, kiedy opuszczaliśmy nasz domek. Powiedziałam do Gilberta: "Byliśmy tu bardzo szczęśliwi. Już nigdzie nie zaznamy tyle szczęścia". Przez jakiś czas pławiłam się w luksusie tęsknoty za domem. Potem... odkryłam, że zakiełkowały we mnie pierwsze oznaki uczucia do Złotego Brzegu. Walczyłam z nim, ale w końcu musiałam się poddać i przyznać, że pokochałam nasz nowy dom. Odtąd z roku na rok kocham go coraz bardziej".
[Prószyński i S-ka, 2001]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.