Dodany: 20.02.2006 17:13|Autor: nutinka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Dzienniki z klasztoru w Padwie
Barbaro Paolo

1 osoba poleca ten tekst.

Magia klasztoru


Padwa, połowa lat siedemdziesiątych XX wieku, stary, rozsypujący się klasztor.

Dario — inżynier, autor projektu przebudowy i konserwacji klasztoru. Adriana — przełożona tegoż klasztoru. Każde z nich prowadzi własny dziennik, w którym spisuje przemyślenia, nowe idee, intymne wyznania.

On, po kilkumiesięcznym przebywaniu w klasztorze, zauważa, że znalazł się w raju. Ona, po codziennym znoszeniu obecności mężczyzny w sąsiednim pokoju i po rozmowach z siostrą, chciałaby otworzyć klasztor na świat, a świat wpuścić do klasztoru.

Adriana po śmierci rodziców, w wieku siedemnastu lat, wstąpiła do klasztoru. Jej życie zakonne to opieka nad chorymi, modlitwa, skupienie wewnętrzne. Na początku zakonnego życia posłano ją „po nauki, ale niechętnie i nie na zbyt długo”* i powtarzano jej wciąż, że „polityka, ekonomia, historia czy psychoanaliza nie są dla zakonnic”*. Ale czy na pewno? Czy zakonnica nie może być aktywną na polu innym niż modlitwa czy prosta posługa? Adriana zastanawia się, czy to, co robi, dziś wystarczy i „jaką pomoc ofiarować tym, którzy jej potrzebują, jaka posługa liczy się najbardziej w tym społeczeństwie”*.

Przemyślenia Adriany wyzwolone zostały przez zakłócenie codziennego, uregulowanego trybu życia w klasztorze — najpierw pojawił się Dario ze swoimi pomocnikami, mierząc i opisując budynki klasztorne, wprowadzając „od dawna nie odczuwany niepokój”*, potem odbyła się demonstracja studentów w Padwie, w czasie której Adriana dowiedziała się o bolączkach młodych ludzi, o ich trudnościach w zdobyciu pracy, mieszkania, samochodu... Nagle, jakby wróciła do świata żywych ze swej samotni klasztoru, spostrzega, że ludzie na zewnątrz żyją inaczej, mają inne problemy, posiadają lub chcą posiadać dobra materialne, nie chcą czy nie potrafią zadowolić się małym, jak ona. I postanawia, że stworzy internat, początkowo dla dziewcząt, potem może również dla starszych ludzi. Zdobywa miejsce, zabiega o pozwolenie u biskupa. Czy jej starania zostaną uwieńczone sukcesem? Czy wytrwa w zamiarze niesienia pomocy młodym, zagubionym ludziom? A może robi to dlatego, że, jak twierdzi jej siostra, czuje się „osaczona wszystkim i przez wszystkich”*?

Dario, rzucony z dnia na dzień w życie klasztoru, czuje, że „to miejsce nie pozostawia obojętnym”*, że nie wszystko wygląda tak, jak na pozór się wydaje: „tu liczą się bardziej pęknięcia niż kamienie; to, co się widzi i czego się nie widzi”*. Obserwuje to życie, jakby był jego cząstką. Coraz bardziej obchodzą go sprawy klasztoru, a coraz mniej pozaklasztorne. Po trzech miesiącach czuje się tu jak u siebie. Ale spokój klasztoru daje mu jeszcze więcej: powrót do cieni przeszłości, do dzieciństwa i młodości w Padwie, do spraw odrzuconych, wydawałoby się — nieważnych, które nagle nabierają innego, bardziej dojrzałego znaczenia, bardziej znaczącego wymiaru. Inne spojrzenie na przeszłość pozwala mu nabrać dystansu do teraźniejszości i może inaczej pokierować przyszłością.

Są książki, które się pochłania i są takie, które się smakuje. „Dzienniki z klasztoru w Padwie” należy czytać powoli, z namysłem, z namaszczeniem nieledwie, może w odosobnieniu, a na pewno w oderwaniu od chaosu codzienności — dopiero wtedy odczuje się to, co w tej książce najlepsze. Z pozoru prosta historia urzeka niekłamanym wdziękiem, skłania do zadumy, do zwolnienia tempa. To książka, której pojawienie się na rynku przeszło, niesłusznie, bez echa. Niesłusznie, bo warta jest chwil jej poświęconych, bo czyta się ją dłużej, niż wskazywałaby na to ilość stron. Bo już w trakcie czytania przebiega się wzrokiem po kilka razy te same zdania, smakując je, analizując, odnosząc do własnych przeżyć. To książka, do której się wraca.


___
* Paolo Barbaro, "Dzienniki z klasztoru w Padwie", tłum. Krystyna i Eugeniusz Kabatcowie, Muza, Warszawa 1977.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6739
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: jamaria 21.02.2006 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Padwa, połowa lat siedemd... | nutinka
Nutinko, piękna recenzja. Spowodowałaś, że bardzo chcę przeczytać tę książkę.
Użytkownik: nutinka 22.02.2006 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko, piękna recenzja.... | jamaria
Przeczytaj koniecznie. Ostatnio było to dla mnie drugie jej czytanie i na pewno nie ostatnie.
Użytkownik: verdiana 21.02.2006 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Padwa, połowa lat siedemd... | nutinka
Piękna książka. Zasłużyła na Twoją recenzję. Cieszę się, że ją napisałaś.
Użytkownik: nutinka 22.02.2006 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna książka. Zasłużyła... | verdiana
Też się cieszę, mimo że powstawała nieledwie w bólach, bo po pierwszym czytaniu stwierdziłam, że za mało o treści wiem, żeby coś napisać i że konieczna jest powtórka, zwłaszcza że książka jest tego warta. Drugie czytanie dało mi chyba jeszcze więcej przyjemności i tematów do myślenia.
Użytkownik: kocio 21.02.2006 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Padwa, połowa lat siedemd... | nutinka
Brzmi bardzo, bardzo smakowicie; zwykle nie mam pojęcia, co chciałbym przeczytać, ale ta książka wygląda jakby była napisana na moje zamówienie, którego nie potrafiłbym sprecyzować.

A można spytać, tak z ciekawości, skąd ją wzięłaś?
Użytkownik: nutinka 22.02.2006 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Brzmi bardzo, bardzo smak... | kocio
Cieszę się, że kogoś zachęciłam :).

Książka trafiła w moje ręce przez... pomyłkę. Mąż kupił ją w księgarni taniej książki przekonany, że jest to powieść, którą polecał mu kolega. Nieporozumienie szybko się wyjaśniło, a ja się cieszę, że tak wyszło i że nie ominęło mnie coś tak ładnego.
Użytkownik: kocio 22.02.2006 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że kogoś zach... | nutinka
No proszę. =} Ja tymczasem zdążyłem od razu wczoraj pobiec do biblioteki i ją wypożyczyć. Już leży i czeka aż doczytam inną książkę.
Użytkownik: nutinka 22.02.2006 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: No proszę. =} Ja tymczase... | kocio
A ja się będę denerwować, czy Ci się spodoba ;).
Użytkownik: kocio 11.03.2006 02:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się będę denerwować,... | nutinka
I juz po bolu - oczywiscie w wiekszosci tak, ale z czasem za duzo tam bylo konkretow, co mi przeszkadzalo w rozumieniu postaci i utozsamianiu z ich odczuciami. Moja recenzja juz zostala dodana, ciekaw jestem czy sie zgodzisz z moimi wrazeniami?
Użytkownik: nutinka 13.03.2006 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: I juz po bolu - oczywisci... | kocio
Bardzo trafnie i ładnie opisałeś swoje wrażenia. I bardzo konkretnie ;). Wrażenia mieliśmy podobne, chociaż moje pozwoliły mi ocenić "Dzienniki..." nieco wyżej. Był taki moment, gdzieś tak w połowie książki, gdy poczułam, że napięcie opada, fabuła jakby się zaczęła załamywać, ale na szczęście szybko to przeszło (wybacz, nie chce mi się szukać, gdzie dokładnie to było). To wrażenie miałam i przy pierwszym, i przy drugim czytaniu. Ogólnie jednak książka bardzo mi się podobała (co widać ;)) i na pewno będę do niej wracać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: