Dodany: 15.02.2006 09:46|Autor:

Książka: Przeminęło z wiatrem
Mitchell Margaret
Notę wprowadził(a): margot.

1 osoba poleca ten tekst.

nota wydawcy


Była kiedyś kraina kawalerów i pięknych panien, kraina plantacji i pół bawełny, którą nazywano Południem; tu po raz ostatni widziano niewolników i ich panów, murzyńskie piastunki i rozkapryszone, śliczne dziewczęta. Lecz w ten świat z bajki wtargnęła wojna, niosąc śmierć, ogień i zniszczenie - i cała cywilizacja przeminęła z wiatrem, wymieciona lodowatym powiewem praktycznej, przemysłowej nowoczesności...


[Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2003]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 27414
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: losswiergiellos 03.11.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Była kiedyś kraina kawale... | margot.
"Przeminęło z wiatrem" jest piękną, choć smutną powieścią. W końcu opowiada o wojnie i upadku kultury. Czytałam ją jednak z zapartym tchem. I nic nie mogło mnie powstrzymać. Ani to, że nie lubiłam Scarlett, bo była zbyt bezwzględna. Ani, że nie znosiłam Ashley'a, bo był zbyt nieporadny. Ważny był Rett i jego zdecydowanie męskie zachowanie. A najważniejsza była Melania. To dla niej czytałam "Przeminęło...", bo była prawdziwą damą, którą można było podziwać.
I to ona, jak powiedziała kiedyś Margaret Mitchell (o czym przeczytałam w jej biografii. Jedynej biografii, jaką kiedykolwiek czytałam. Samo to już świadczy o tym, jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka), jest główną bohaterką "Przeminęło z wiatrem".

Użytkownik: arhurito 24.02.2009 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przeminęło z wiatr... | losswiergiellos
Podzielam twoje odczucia:) Z zapartym tchem przeczytałam historię Scarlett. Najbardziej chyba podobał mi się wątek jej pobytu u ekscentrycznego wuja, oraz losy Scarlett po tym jak porzucił ją Ret.
Użytkownik: pinezkaa 04.02.2012 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podzielam twoje odczucia... | arhurito
...ale to już zupełnie inna historia ;) Scarlett - Alexandry Ripley nie przypadła mi osobiście do gustu, choć tak bardzo chciałby człek, aby losy Rhetta i Scarlett ponownie się splotły, kontynuacja Przeminęło z wiatrem niestety nie ma w moim odczuciu tej elegancji i stylu co powieść Margaret Mitchell . To tombak, falsyfikat. Błyszczy i mami, ale po bliższym poznaniu traci na wartości.
Użytkownik: jakozak 04.02.2012 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: ...ale to już zupełnie in... | pinezkaa
Tak, to nie jest to samo. Cóż, inny pisarz.
Użytkownik: alva 04.02.2012 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: ...ale to już zupełnie in... | pinezkaa
Akurat jestem w trakcie czytania "Przeminęło z wiatrem" i gdyby mi na to pozwolono, to czytałabym nie odrywając się na jakieś głupie przeszkody w rodzaju pracy czy obiadu:) I już po pierwszym tomie przypomniałam sobie, że ktoś popełnił kontynuację. Nie wiem jeszcze, czy ją przeczytam, po twoim komentarzu chęć zdecydowanie spadła. Poza tym pamiętam, jakim strasznym rozczarowaniem była dla mnie kontynuacja Trylogii Sienkiewicza... aż się płakać chciało...
Użytkownik: marjory23 29.05.2009 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Była kiedyś kraina kawale... | margot.
Wspaniała książka!!
Kiedy zaczynałam czytać „Przeminęło z wiatrem” byłam do Scarlett, delikatnie mówiąc, uprzedzona. Odpychało mnie od niej, odbierałam ją, jako wredną, bezduszną, samolubną „jędzę”. Sądzę, że gdybym spotkała Scarlett nie polubiłabym jej, ale czytając, mimo niechęci podziwiałam ją za siłę, zaradność, pewną bezkompromisowość, za to, że nie dawała się przeciwnościom.
W PzW zauroczył mnie klimat, to, w jaki sposób zostało przedstawione tło historyczne, bohaterowie z Melanią i Rhettem na czele, ale również ciekawi są ci drugoplanowi jak Will Benteen, Bella Watling czy Archie. Zdecydowanie polecam!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: