Dodany: 08.02.2006 19:01|Autor: antecorda

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Król zamczyska
Goszczyński Seweryn

Zamczyska Goszczyńskiego


Tak jak wielu polonistów uważam, że najlepsze dzieła polskiego romantyzmu zostały napisane przez tych mniej znanych twórców, takich jak Malczewski, Zaleski czy właśnie Goszczyński, którego „Króla zamczyska” chciałbym Państwu teraz przedstawić.

Historia zaczyna się typowo: do powiatu krośnieńskiego przyjeżdża młody poeta-rewolucjonista, uczestnik powstania listopadowego ukrywający się przed władzami rosyjskimi. Z miejsca zostaje wciągnięty w lokalne układy i koterie, na które zresztą spogląda krytycznie i z dystansem. Przebywając wśród nich odkrywa coś niezmiernie cennego, choć całkowicie niezauważalnego dla miejscowych – zamek Odrzykoń i jego opiekuna/właściciela: Jana Machnickiego.

Spotyka go po raz pierwszy na imieninach gospodarza, u którego zamieszkał i tu Machnicki od razu oczarowuje go swoją poezją:

„Chętnie jałmużnę dajecie
Żebrzącej o grosz niedoli,
Nie odmawiajcież dobrej woli
Wariatowi i poecie.
Wszak to worka nie wysusza,
A skorzystać może dusza:
A czyja? Zapewne wiecie”*.

Człowiek ten okazuje się być opanowany manią na punkcie zamku odrzykońskiego (w którym notabene współczesny Goszczyńskiemu Fredro umieścił akcję swojej „Zemsty”). Przezywa się królem zamczyska i „panuje miłościwie” wśród ruin, za co bezlitośnie jest obrzucany przez miejscową społeczność złośliwościami. To powoduje jego alienację, ale i wyróżnienie, zgodnie zresztą z romantycznym wzorcem bohatera. W każdym razie - razem z poetą stąpamy za Machnickim po ruinach i słuchamy jego niezwykłej opowieści o Zamku, o jego korzeniach, o korzeniach Narodu, o trwaniu i przede wszystkim – o królowaniu, bo w ujęciu Goszczyńskiego „królowanie”, władza, to żaden przywilej, to obowiązek – raczej przykry i najeżony niebezpieczeństwami, niż przyjemny. Wędrujemy po lochach zamczyska i ze zdziwieniem, pomimo upływu tylu lat i przewalenia się tysięcy nieraz chorych i kalekich idei w naszej rodzimej historii, stwierdzamy, że to, co mówi ten „wariat”, nie jest pozbawione sensu. Nawet dziś, po niemal dwustu latach od napisania tego utworu. Ten łagodny uśmiech politowania zakwitły na naszych wargach po zapowiedziach, iż Machnicki nie jest takim wariatem, na jakiego wygląda, znika szybko i do końca nie wraca. Bo Goszczyński nie toczy wojny z zaborcami, z niedolą, która spotkała nasz kraj w XIX wieku, nie pieni się na cara czy cesarza i nie pluje Bogu w twarz. Mówi prosto i wyraźnie – winni jesteśmy my sami! Nasze niedbalstwo, lenistwo, zaściankowość i wiele innych grzechów rozkładają nas samych i tylko od nas zależy, czy przerwiemy ten proces, czy nie. Więcej nic nie zdradzę, żeby nie powiedzieć za dużo...

Wielka szkoda, że Goszczyński trafił niedługo potem do Towiańskiego, gdzie, tak jak wszyscy członkowie tej sekty, miał całkowity zakaz pisania. Uważam, że zmarnował w ten sposób naprawdę wielki talent i dziś możemy cieszyć się tylko niewielkimi jego odpryskami. Takimi jak „Zamek kaniowski” czy właśnie „Król zamczyska”. Gorąco polecam tę książkę (raptem 85 stron z przypisami), bo naprawdę warto ją poznać!


---
* S. Goszczyński, "Król zamczyska", Ossolineum, Wrocław-Kraków 1961, wyd. 2, s. 18.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8635
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Lykos 09.02.2006 08:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak wielu polonistów ... | antecorda
Zachęcony przez antecordę przeczytałem "Zamek kaniowski" dostępny w sieci

http://monika.univ.gda.pl/~literat/zamek/

(seria Wirtualna Biblioteka Literatury Polskiej)

i tego nie żałuję. Dzielę z antecordą zainteresowanie mniej znanymi utworami, często niesłusznie zapomnianymi. Natomiast nie podzielam jego niższej oceny trzech tradycyjnych wieszczów. Moim zdaniem są oni na ogół trudni w odbiorze, ale warto ich czytać i zastanowić się nad tekstami, epoką i autorami. To byli wielcy erudyci, prawdziwi giganci umysłu i ducha.

Trzeba będzie poszukać, czy w sieci nie ma także "Króla zamczyska".
Użytkownik: villena 09.02.2006 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zachęcony przez antecordę... | Lykos
Proszę bardzo: http://www.pbi.edu.pl/site.php?s=YmUyZjhkNmEwOTY4&​tyt=zamczyska&aut=&x=0&y=0 Jeśli się nie otworzy to po prostu www.pbi.edu.pl i wyszukaj w katalogu. Jakoś mi się nudzi dzisiaj, mogę jeszcze czegoś poszukać :)
Użytkownik: 00761 09.02.2006 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę bardzo: http://www... | villena
Ja też skorzystałam i bardzo pięknie dziękuję.:-)
Użytkownik: antecorda 09.02.2006 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zachęcony przez antecordę... | Lykos
Lykosie, to tylko moja przekorna natura :-) Niżej oceniam polskich wieszczów (poza Norwidem, który jest dla mnie jedną z najjaśniejszych lamp w świeczniku literatury polskiej) dlatego, iż moim zdaniem strasznie nabałaganili i namieszali w naszej polskiej mentalności. Owszem, dzięki nim poznaliśmy samych siebie, nasze ludowe i historyczne korzenie, stworzyliśmy również swoisty mit Polaka-rewolucjonisty, który nawet był bardzo atrakcyjny dla cudzoziemców w XIX wieku, a dziś jest opluwany przez gazety w rodzaju GW - to wszystko jest prawdą. Natomiast z drugiej strony Mickiewicz czy Słowacki, moim zdaniem, dopomogli dziełu rozdęcia naszej narodowej pychy do gigantycznych rozmiarów (mam tu na myśli przede wszystkim Mickiewiczowski mesjanizm, pokutujący do dziś, m.in. w moim ojcu). Tego właśnie nie mogę przełknąć u naszych wieszczów i to jest główny powód dla którego odrzucam ich wizje. Co nie przeszkadza mi jednak uznawać "Pana Tadeusza" za arcydzieło literatury światowej, rzecz doskonalszą od większości współczesnej produkcji literackiej na świecie (a to właśnie wtedy powstały takie dzieła jak "Nędznicy", "Pani Bovary" czy "Martwe dusze" (nie ujmuję jednak wartości w/w książkom - po prostu uznaję wyższość artystyczną dzieła Mickiewicza nad nimi!). :-) Miło mi jednak, że zachęciłem do lektury "Króla zamczyska" - to naprawdę ciekawa i wartościowa powieść!

Pozdrawiam :)
Użytkownik: 00761 09.02.2006 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak wielu polonistów ... | antecorda
Twoja recenzja - moim zdaniem - jest lepsza od książki.:-)
Zachwycił mnie "Zamek kaniowski", ale w przypadku "Króla zamczyska" jakoś z siebie wykrzesać podziwu nie potrafię. Dłużyzny narracyjne fragmentami straszliwe.
Zgadzam się z tym, że refleksje na temat władzy są dziwnie aktualne i dziś, ale to trochę za mało, żeby uznać tę powieść za szczególnie wartościową.
Nie zmienia to faktu, że takie "starocie" czytam z przyjemnością - choćby dla języka. Zatem chwała Ci za to, że w dzisiejsze nieciekawe popołudnie weszłam na chwilę w mroczny klimat zamczyska.
Użytkownik: antecorda 09.02.2006 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja recenzja - moim zda... | 00761
Gdzieś czytałem, że ksiądz Twardowski (który wtedy jeszcze nie był księdzem) rozmawiał kiedyś z pewnym profesorem polonistyki o swoim debiucie poetyckim. Uczony powiedział mu wtedy, że część jego czytelników będzie uważała jego poezję za arcydzieła, część za takie sobie wiersze, a część za niestrawną grafomanię i że wszyscy będą mieli rację ;) Tak samo i tu! ;-))))

Pozdrawiam :)
Użytkownik: 00761 09.02.2006 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdzieś czytałem, że ksiąd... | antecorda
I właśnie to w tym wszystkim jest najbardziej wartościowe, że każdy widzi trochę inaczej. "Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka..." Pzdr.:-)
Użytkownik: Agis 11.02.2006 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak wielu polonistów ... | antecorda
Poczułam się zachęcona, choć od romantyzmu z reguły trzymam się z daleka. Zobaczymy.
Użytkownik: borejko 13.02.2006 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Poczułam się zachęcona, c... | Agis
Ja też "biegnę" czytać;
już otworzyłam i działa.
Użytkownik: Agis 02.09.2006 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak wielu polonistów ... | antecorda
Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Jednak jej lektura utwierdziła w przekonianiu, że romantyzmu to ja jednak nie trawię. :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 02.09.2006 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja recenzja zachęciła ... | Agis
:)))))
Użytkownik: lachus77 13.05.2014 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak wielu polonistów ... | antecorda
"Tak jak wielu polonistów uważam, że najlepsze dzieła polskiego romantyzmu zostały napisane przez tych mniej znanych twórców..." - ryzykowna teza. Co do samego utworu, dodajmy, że ktoś, kto szuka w nim przyjemnej rozrywki, srogo się zawiedzie. Utwór jest na wskroś polityczny, a chwytliwy tytuł i romantyczna sceneria mogą jedynie wprowadzić w błąd. Bo tak naprawdę, o czym jest książka? Jest to nic innego, jak krytyka szlachty za jej rozpasanie i hulaszcze życie. Mnie powieść nie rzuciła na kolana może dlatego, że bardziej liczyłem na jakieś czytadło, niż wykład z historii Polski. Nie podzielam więc entuzjazmu autorki recenzji co do utworu. Mnie "Król zamczyska" po prostu znużył.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: