Dodany: 08.02.2006 18:11|Autor: joanna.syrenka

Lektury naszych prababek


Powieści tej z pewnością nie znajdziecie w internetowych katalogach - została wydana w 1910 roku przez Wydawnictwo M. Arcta w Warszawie i prawdopodobnie już jej nie wznawiano, choć Antonina Domańska była w tamtych czasach bardzo poczytną pisarką. Egzemplarz, który mam w posiadaniu, przeszedł doprawdy dziwne losy, podobnie jak prawie cały księgozbiór mojej Babci. Od Niej właśnie dostałam tę książkę.

Według podtytułu "Niespodzianki życia" są powieścią dla panienek, toteż treść musi być stosowna dla podlotków z początku XX wieku. Mamy tu więc jasno wskazanych bohaterów pozytywnych i "czarne owce", a także postacie zagubione, które jednak dzięki dobrym uczynkom szybko się rehabilitują. Dobro jest zawsze nagradzane, a zło słusznie karane (najczęściej przez Opatrzność).

Główną bohaterką jest Marysia Starowolska - dziewczę ładne i z natury dobre, ale płoche i lekkomyślne. Autorka każe przeżywać jej dole i niedole, życie w ubóstwie i dostatku, wśród ludzi kochających i wrogów - wszystko po to, by z nadąsanej i leniwej panienki wyrosła piękna, dobra, mądra i wspaniałomyślna kobieta. W nagrodę zakochuje się w niej najszlechetniejszy młodzieniec, o sercu czystym i złotym - brat przyjaciółki.

Przyjaciółką ową jest Jadwinia Horska - istne wcielenie dobroci. Niezliczone przeciwności losu nie mogą złamać tego anioła w ludzkiej postaci; mimo choroby ojca, utraty majątku, ciężkiej pracy - Jadwinia zawsze zachowuje pogodę ducha i uśmiech. Oczywiście wszystko zostaje jej wynagrodzone - majątek odzyskany, choroba wyleczona, a Jadwinia wychodzi za przybranego brata Marysi.

Oprócz dwóch głównych bohaterek przez karty powieści przewija się cała galeria postaci: mamy bogatego "dziadunia", który nagle zapałał miłością rodzicielską do Marysi i zaoferował jej cały majątek; mamy złą ciotkę, która za wszelką cenę usiłuje skłócić staruszka i dziewczynę, i sama odziedziczyć fortunę; mamy lekkomyślnego młodszego brata Jadwini, który nie zważając na trudną sytuację rodziny, prowadzi hulaszcze życie studenckie; jest nawet postać skrajnie negatywna - Niemiec, który doprowadził do ruiny ojca Jadwini i jeszcze w zemście zranił jej brata.

Sama fabuła powieści, choć nieskomplikowana, jest dosyć wciągająca - jednakże przebijające się z każdej karty moralizatorstwo i dydaktyzm szalenie ujmują tej powieści. Oczywiście nie wyczuwałam tego, kiedy czytałam "Niespodzianki życia" piętnaście lat temu - dzisiaj, po ponownej lekturze, drażni mnie to o wiele bardziej. Wiadomo jednak, że jest to bajka dla trochę starszych dzieci, toteż trudno oczekiwać sensacyjnych i pikantnych "momentów".

To, co rozbawiło mnie szalenie, to pełen archaizmów język powieści. Pierwsze sceny - rozmowa Marysi ze szkolnymi przyjaciółkami - jest aż sztuczna i nienaturalna, jednak później książkę czyta się o wiele przyjemniej.

Mimo wszystko jednak warto przeczytać tę powieść - chociażby dla zapoznania się z lekturami naszych babek i prababek; a może któraś ze starszych obecnie pań pamięta losy Marysi Starowolskiej i Jadwini Horskiej?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1620
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: