Dodany: 01.02.2006 15:14|Autor:

nota wydawcy


Nie do wiary, jak bardzo aktualna może się wydać ta powieść czytelnikowi żyjącemu w kraju, który wznosi właśnie - lepiej czy gorzej - gmach demokracji oparty na szeroko pojętych prawach obywatelskich.

"Miasteczko Middlemarch" to jedna z najważniejszych pozycji literatury angielskiej; widzimy w niej cały złożony świat prowincjonalnej Anglii, mieszczan, kupców, lekarzy, farmerów, nawet najemnych robotników rolnych w okresie poprzedzającym społeczno-polityczne przemiany pierwszej połowy XIX wieku. Na tak szeroko zarysowanym tle rozgrywają się losy bogatej i szlachetnej Dorotei Brooke, szukającej godnego celu, by nadać sens swojemu życiu, oraz Tertiusa Lydgate, lekarza, który cel taki znalazł w pracy naukowej i medycznej, ale przeszkodą w jego realizacji staje się piękna kobieta. Oba te romantyczne wątki mają rozliczne - niekiedy kryminalne - odnogi i boczne pędy, interesujące, barwne i nasycone ciepłym humorem.


[Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2005]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6367
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: sonja1 29.06.2008 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie do wiary, jak bardzo ... | margot.
Czytam od dwóch miesięcy z przerwami, dotarłam do 200 strony i zastanawiam się czy warto czytać dalej. Rozkręci się akcja cokolwiek? A może tu nie o akcję chodzi ale o klimat, którego ja zupełnie nie czuję? A skoro nie czuję to już zapewne nie poczuję, nic się nie dzieje, nuda, nuda, nuda... Więc odkładam na półkę, może kiedyś jeszcze wrócę do tej pozycji.
Użytkownik: krasnal 29.06.2008 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam od dwóch miesięcy ... | sonja1
Ja jestem na początku drugiego tomu - akcja się nie robi wcale jakaś żwawa. Raczej chodzi o klimat, który mi akurat odpowiada. Ale jeśli Ty go nie czujesz, to pewnie nie spodoba Ci się ciąg dalszy. Nic na siłę.
Użytkownik: ciesielskabozena 10.02.2010 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem na początku dru... | krasnal
Tak, w tej długiej powieści chodzi o klimat. Może się komuś taka proza nie podobać i wcale się nie dziwię. Lubię powieści G. Eliot. Mam nawet wrażenie, że "Miasteczko Middlemarch" z jego postaciami, atmosferą i problemami są jak najbardziej aktualne.
Użytkownik: reniferze 24.08.2013 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie do wiary, jak bardzo ... | margot.
Lubię klimat XIX-wiecznej Anglii - konwenanse, tradycje, sposób mówienia i życia. Eliot napisała powieść obyczajową, pozbawioną dramatyzmu, momentami nużącą i przegadaną - ale wspaniale angielską. Warta uwagi, szczególnie w leniwe, letnie popołudnia.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: