Dodany: 31.01.2006 17:56|Autor: epikur

Książki i okolice> Książki w ogóle

Jak nauczyliśćie się pisać?


Interesuje mnie jak i kiedy nauczyliście się pisać.Aha.I jaką pierwszą literkę w życiu wyskrobaliście?
Wyświetleń: 9248
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 39
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Jejku, nie pamiętam.. ale tworzyłam mikroksiążeczki z obrazkami, które sprzedawałam Rodzinie za ciężkie pieniądze ;). Pewnie pierwsze literki to były podpisy do kwiatuszków w tych dziełach.
Użytkownik: joanna.syrenka 31.01.2006 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jejku, nie pamiętam.. ale... | reniferze
Hehehe, też tworzyłam gazetki. Ale ich nie sprzedawałam (i tu wydało się, że rodzice wychowali mnie na życiową sierotę. Majątku pewnie w życiu nie zbiję, będe mogła tylko popatrzeć na jeżdżącąnajnowszym Mercem Reniferze w pięknym futrze;D).
A pisać uczyłam się chyba sposobem "na bazgroła", czyli na wszystkim co popadnie...
Użytkownik: reniferze 01.02.2006 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehehe, też tworzyłam gaz... | joanna.syrenka
W szynszylach :)))))))).
Użytkownik: Tamarynka 01.02.2006 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jejku, nie pamiętam.. ale... | reniferze
Takie małe dziecko, a już zarabia na siebie... :D. Ja robiłam mnóstwo obrazków i dawałam mamie, tacie, dziadkom, komu się dało. I tak się składa, że pamiętam swoje pierwsze słowo. To moje imię, którym się podpisywałam pod tymi rysunkami. To było chyba jak miałam trzy lata (wtedy też dowiedziałam się o istnieniu mojego imienia ).

Pozdrawiam wszystkich!
Użytkownik: reniferze 01.02.2006 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie małe dziecko, a już... | Tamarynka
Też nie będziesz mieć szynszyli ;)).
Użytkownik: Tamarynka 01.02.2006 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nie będziesz mieć szy... | reniferze
HeHehehe! No co ty powiesz!
Użytkownik: Anna 46 06.02.2006 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nie będziesz mieć szy... | reniferze
Ja Wam dam szynszyle, sadystki jedne zwierzęce, bez serc bez ducha!!!
A nie łaska w płaszczykach ewentualnie kurteczkach?
Futerko ma być na źwierzątku, no!
Podpisała: Obrońca Źwierzątek Futerkowych.
Użytkownik: joanna.syrenka 06.02.2006 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja Wam dam szynszyle, sad... | Anna 46
Jak wymyślą futro z kaczek to chętnie taki ponosze...;D
Użytkownik: Anna 46 06.02.2006 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wymyślą futro z kacze... | joanna.syrenka
A taka kaczka - nieboraczka, to co? Ma marznąc? Nie wstyd Ci aby troszkę?
A alergii na pierze nie masz?;-)))
Użytkownik: joanna.syrenka 06.02.2006 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A taka kaczka - nieboracz... | Anna 46
Aniu, rączki mi opadły... to miał być bardzo subtelny dowcip polityczny, ale możliwe, że mi nie wyszedł:))))
Użytkownik: Anna 46 06.02.2006 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, rączki mi opadły...... | joanna.syrenka
To była subtelna odpowiedź na subtelny dowcip: powinnam napisać, że zimno kaczuszkom, bo ony malutkie, dwie...:-)
Użytkownik: Anna 46 06.02.2006 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, rączki mi opadły...... | joanna.syrenka
A alergia na kacze pierze, powolutku wszystkich bierze...
Użytkownik: joanna.syrenka 06.02.2006 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A alergia na kacze pierze... | Anna 46
To się dogadałyśmy - jak ślepy z głuchym:D:D:D
Użytkownik: jakozak 07.02.2006 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja Wam dam szynszyle, sad... | Anna 46
A ja mam futerko z nutrii. Dostałam go od mojej teściowej. Kocham to futerko, bo gdy jest na dworze bardzo zimno - nic tak nie grzeje. Nie ma sztucznego ciucha, który będzie tak spełniał swoją rolę, jak futro, czy kożuch.
Kocham zwierzęta, ale i nie znoszę przesady. Jak świat światem człowiek ogrzewał się futrem.
Ja uważam, że świństwem jest mieć pełno futer, świństwem jest mieć je dla zbytku i na pokaz.
Człowiek jada mięso, odziewa sie w skóry i używa drewna oraz innych roślin. Tak to jest i tak będzie.
Sztuczne tworzywa i chemia jeszcze bardziej niszczą naturę, niż używanie z umiarem dóbr naturalnych. Uważacie, że bardziej humanitarne jest niezabijanie zwierzęcia, niż zabieranie mu miejsc na łowisko dla zbudowania następnej fabryki jakiegoś plastiku?
Czy uważacie, że bardziej w porządku jest niewycięcie drzewa na ściany mieszkań, tylko zniszczenie go wyziewami z fabryki płyt laminatowych?
Jakieś to pokrętne. Moim zdaniem chodzi tylko o UMIAR.
Użytkownik: tiviia 07.02.2006 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam futerko z nutrii... | jakozak
To jest dopiero hipokryzja! To zwierzątko wiele wycierpiało zanim zostało zabite na Twoje futerko. Jeśli nosisz na sobie naturalne futro to nosisz na sobie cierpienie i śmierć i w dodatku niefrasobliwie stwierdzasz, że to "kochasz". W zadawaniu bólu i cierpienia nie nalezy szukać UMIARU - tego należy ZAPRZESTAĆ.
Bardzo Cię proszę przemysl jeszcze swoja postawę. Jeśli już masz to futro to już go nie wrócisz prawowiwtemu właścicielowi. Ale zawsze możesz dołożyć swoją cegiełkę żeby popyt na futerka malał i być może mniej (a kiedyś może żadne - to moje marzenie)zwierzątek będzie hodowanych i zabijanych w straszliwych warunkach...
Użytkownik: jakozak 07.02.2006 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest dopiero hipokryzj... | tiviia
Kupię sobie plastikowe ubranie. :-)
Użytkownik: tiviia 08.02.2006 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Kupię sobie plastikowe ub... | jakozak
Wystarczy bawełniane :)
Użytkownik: Anna 46 08.02.2006 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam futerko z nutrii... | jakozak
Hej, hej Kozaczku! Futro to mi się marzyło całe życie: z rudych lisów!
A że mnie nigdy nie będzie na nie stać, to sobie mogę spokojnie być obrońcą zwierzątek.:-)
Użytkownik: czytelniczka91 04.06.2006 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, hej Kozaczku! Futro ... | Anna 46
ja bym nigdy nie włozyła futraa - przezcież zwierzeta tez czują. Wiesz ile rudych lisów musi zginąć aby uszyto futro? Brrr
Użytkownik: czytelniczka91 04.06.2006 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam futerko z nutrii... | jakozak
Jak mozna ubrac futro?? Widziałam zwierzatka które są "pozostałościami" po produkcji futer. Lepiej chodzic nago lub w lisciu figowym.
Użytkownik: jakozak 05.06.2006 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak mozna ubrac futro?? W... | czytelniczka91
Proponuję Ci zatem zimą listek figowy...
Ja pozostanę przy ciepłym futerku. :-)))
Użytkownik: veverica 05.06.2006 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję Ci zatem zimą l... | jakozak
Futra ze zwierząt futerkowych (albo jakichś ogólnie dzikich) mnie nie kuszą (albo raczej kuszą tą miękkością i cudownym dotykiem, ale przeważają wątpliwości natury ideologiczno-moralnej), za to przyznam się, że ostatnio dostałam (na wyraźne swoje życzenie) owczą skórę na podłogę i jestem nią zachwycona (jakby jeszcze przestała śmierdzieć oscypkiem...;))
Użytkownik: jakozak 31.01.2006 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Nie pamiętam...
Użytkownik: yuki127 31.01.2006 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Zdajsie pierwsza klasa podstawówki kiedy ćwiczyliśmy literki i każdą lekcjie odzielało się kolorowym szlaczkiem(ah te wspomnienia). Wiem że te pierwsze literki były za to bardzo istotne ponieważ już od samego początku wypracowujemy charakter pisma. Ja sie nie bardzo starałam i teraz mam... strasznie bazgrze i czasem sama siebie nie moge odczytać ahh gdybym iwedzila to bym bardziej ćwiczyła!

Użytkownik: aśka16 01.02.2006 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Hmm... nie mam pewności co do rocznika (spytam mamy i dopiszę w najbliższym czasie;-), a jeśli chodzi o sposób, to do końca życia zapamiętam tęczowy zeszyt formatu A4, w którym mi ciocia wypisywała wszystkie literki alfabetu, a ja je z zapałem kopiowałam linijka po linijce...:-))) heh - chciałabym dziś zobaczyć ten tęczowy brulion, ale się chyba - niestety - gdzieś zapodział...:(
Użytkownik: bejbe 01.02.2006 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Miałam chyba z pięć latek... Do tej pory mam jeszcze karton, na którym pisałam czerwonym mazakiem wszystkie wersje słowa "grzyby" (gżby, grzby, gżyby, grzyby...) ;)
Użytkownik: Kuba Grom 05.02.2006 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam chyba z pięć latek... | bejbe
Co pierwsze napisałem nie wiem, co do tworzenia:
SŁOWA RODZĄ SŁOWA
Najpierw dużo czytałem zanim zaczęłem coś sam pisać.Regularnie pisuję opowiadanka od nieco ponad roku.Głównie fantastykę i kryminał, choć mam też dziełko mieszane.Jeszcze niczego nie publikowałem ale może kiedyś się uda.
jak na razie dostałem tylko pierwszą nagrodę w miejscowym turnieju lierackim,ale bedę uczestniczył i w innych konkursach
Użytkownik: Anna 46 06.02.2006 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Ja tam byłam oporna do pisania. Zawsze wolałam mówić...
Pamiętam, że w I klasie była Pani, która katowała nas kaligrafią - dla nieświadomych Młodych: nauka pięknego pisania.
Najlepsze, co dostałam, to -3 za tę piekielną kaligrafię; potem było lepiej. A najlepiej w liceum, bo nikt się pisma nie czepiał, tylko treść była ważna! Do dziś piszę "maczkiem", a wszelkie wiadomości "domowo - lodówkowe" drukiem, żeby odczytali.:-)
Użytkownik: ella 07.02.2006 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam byłam oporna do pi... | Anna 46
Nie pamietam jak sie nauczylam, ale wolalam czytac, niz pisac. Rysowalam piekne literki, jak kazali na kaligrafii, ale szybko mi sie to znudzilo. Zauwazylam, ze mozna pisac szybciej, wiec szkoda mi bylo czasu na piekne pisanie. Gdy pozwolono nam uzywac dlugopisow (troche to trwalo), ciezko bylo odczytac moje bazgroly. Z matematyki mialam same 5-tki, a za prowadzenie zeszytu 3.
Użytkownik: MELCIA 07.02.2006 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Czytać nauczyłam sie w wieku 5-6 lat. Moje pierwsze dzieło pisane, które przechowuję do dziś, brzmi:
NA KUBECKU ZPORCELANY SIEDZI ZAJONC MALOWANY CO SIE PORUSZY TO W CHERB-ACIE MOCZY USZY
MUWIE WAM MUWE WAM CO IA Z TYM ZAIONCEM MAM
Pisane w maju 1997 roku (urodziłam się w 1992), w czasie późnych godzin nocnych :).
Użytkownik: Anna 46 08.02.2006 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytać nauczyłam sie w w... | MELCIA
O mój ZAIONCKU, to jest przepiękne!:-))))
Użytkownik: Panterka 31.05.2006 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
W szkole. Aspiracji wcześniej nie miałam, wolałam czytać. A w szkole tradycyjnie - najpierw laseczki i kreseczki i kółka, a potem to już łatwo poszło. Zaczęło się tradycyjnie od "A", bo ja jestem pokolenie, co się uczyło z "Elementarza" Falskiego...
Użytkownik: czytelniczka91 04.06.2006 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: W szkole. Aspiracji wcześ... | Panterka
ja nie pamietam kiedy wyskrobałam pierwsza literkę ale pisac nauczyłam sie w wieku 5 lat, bez niczyjej pomocy ale drukowanymi koślawymi literami.
Użytkownik: Hypnos 04.06.2006 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Pisać nauczyła mnie mama zanim poszedłem do szkoły. Natomiast jeśli chodzi o to jaką pierwszą literkę napisałem to niestety nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie. Było to tak dawno temu, a poza tym nie zawracałem sobie wtedy głowy, żeby zapamiętywać takie rzeczy.
Użytkownik: aleutka 05.06.2006 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Czytac umialam w wieku pieciu lat, wiec pod tym wzgledem nudzilam sie w pierwszej klasie, ale z pisaniem bylo juz gorzej.

Pamietam taki zeszyt do cwiczen w pierwszej klasie, na papierze faktura zblizonym do toaletowego, gdzie mialam wypelnic cala linijke litera o i za Chiny nie potrafilam domknac tego kolka:)) I w czasie dyktanda nie potrafilam napisac litery f. Jakis kulfon efopodobny w desperacji postawilam... Ech, to byla przygoda...
Użytkownik: veverica 06.06.2006 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Chyba nauczyli mnie w zerówce, ale ręki sobie za to nie dam uciąć... W każdym razie w szkole już jako-tako umiałam.
Użytkownik: p_132 29.08.2006 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nauczyli mnie w zer... | veverica
W zerówce... W domu niestety nie miał mnie kto nauczyć... :(
Ale za to jak się nauczyłam to bardzo szybko to załapałam.... :D Sama zaczęłam wszystko w domu ćwiczyć, żeby w szkole zaimponować jak to pięknie czytam :D Ale i tak byli chwaleni lizusi... :( Jakoś nie umiem sie podlizywać nauczycielom :D
Użytkownik: majka45 23.09.2006 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Ja pamiętam, że mama mnie uczyła pisać przed pójściem do zerówki. Bardzo ciężko mi szło trzymanie ołowka jak należy, więc mama kazała mi go trzyamć jakoś tak inaczej... no i tak mi zostało do dzisiaj i wszyscy się ze mnie śmieją, ze dziwnie trzymam długopis:P
Użytkownik: stephania 23.09.2006 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie jak i kie... | epikur
Mnie pisać i czytać nauczył tata. Miałam swój zeszycik i tata każdego dnia pisał mi jakieś literki w osobnej linijce a ja później tą linijke dokańczałam. Jak się nauczyłam literek to były jekieś nietrudne wyrazy, później zdania i tak poszło. A pierwszej literki jaką napisałam to nie pamiętam, ale pewnie była to litera A, bo pierwsz w alfabecie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: