Dodany: 30.01.2006 11:21|Autor: izka999

Szkoda czasu


Książka ma wadę nie do wybaczenia w wypadku literatury popularnej - męczy! Męczy brak wyraźnie zarysowanego i ciekawego bohatera (choć jest ich dwoje - ojciec i córka), męczy brak napięcia i stopniowo rozwijającej się intrygi (choć ciągle coś niby tajemniczego się dzieje), męczy brak pomysłu na zaskakujący finał, męczy brak aury niesamowitości. Wędrówek po starych bibliotekach mamy tu do przesytu, ale wszystkie one bezbarwne i nijakie. Tajemnic też cała masa, choć każda z nich rozwiązuje się szybciej, niż zdąży wzbudzić nasze zaciekawienie. No i najgorsze - książka nie straszy, a tego oczekiwałam po literaturze z wampirem w temacie. Rozczarowanie!!!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 18347
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: zandam 16.02.2006 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Nie każda książka z wampirem w twmacie musi straszyć. Książkę czyta się bardzo przyjemnie,sama nie mogłam się zmusić na jej przerwanie. Historia jest bardzo ciekawa,a same szczegoły historyczne i sposób narracji wciągają nas w XV w. historię Europy Wschodniej. Książka wciąga, a to jest najważniejsze. Bohaterowie wcale nie są bezbarwnii, po prostu nie jest to książka obyczajowa, w której najwazniejsze jest dobre poznanie danej postaci, to książka, w której poznajemy dzieje Vlada Teplesa Draculi. Poznajemy jego historię z namysłem,bez zbytniego pospiechu. Przerażające w niej jest zachowanie Draculi oraz niektóre momenty. Przeczytaj ją w nocy, gdy w okolicy nie ma nikogo, a z pewnością się przestraszysz. To tak samo, jak w przypadku horrorów. Jeśli oglądasz je rano -nie przestraszysz się, jeśli w nocy -zaczynasz się bać.
Użytkownik: COMAR 01.03.2006 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Podpisuję się pod opinią izki999 rękami i nogami. W tej książce ciekawe są jedynie fragmenty, reszta jest po prostu nudna. Postacie są kompletnie nieprzekonujące i zachowują się nieraz kompletnie bez sensu. A straszna może być chyba jedynie dla kogoś, kto w życiu nie czytał ani nie oglądał horroru. Co prawda ja nie wymagałem od niej bym co chwila aż podskakiwał z przerażenia, ale miałem nadzieję przynajmniej na niepokojący klimat, a tu go ani widu ani słychu (może jedynie we fragmentach których bohaterem był prof. Rossi). Bardzo denerwowało mnie też to, że bohaterowie dosłownie co chwilę, zupełnym przypadkiem, spotykają innych ludzi poszukujących Draculi - strasznie to naiwne. Ale najgorsze w tej powieści jest to, że absolutnie niczym mnie nie zaskoczyła. Wszystko co w niej jest było już w innych podobnych książkach. Tyle że tam zazwyczaj przedstawione ciekawiej.
Użytkownik: Agis 21.03.2006 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Zgadzam się. Nudy, nudy, nudy. Czytam ją już drugi tydzień i chyba nigdy nie skończę. :(
Użytkownik: ioanka 21.03.2006 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się. Nudy, nudy, ... | Agis
Ja zaczęłam, dotarłam do ok. 90 strony i nie daję rady więcej. Od samego początku książka ta budzi we mnie same negatywne uczucia, wręcz irytuje. Nie wiem, czy to zły przekład, czy niekompetencja autorki, ale jest tam tyle błędów, tyle niedomówień, że po prostu nie starcza mi cierpliwości. I ten infantylny, amatorski sposób narracji. Błeee...
Użytkownik: Agis 21.03.2006 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam, dotarłam do ... | ioanka
Irytuje mnie powtarzane namiętnie przez pierwszą połowę książki: "mój ojciec", drobiazgowe opisy wnętrz i krajobrazów, które widzimy po raz pierwszy i ostatni, a dla akcji książki nie mają znaczenia i nieudolne mieszanie gatunków literackich.
Użytkownik: ioanka 21.03.2006 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Irytuje mnie powtarzane n... | Agis
Masz rację, opowiadanie ojca o swojej "przygodzie" jest absurdalne, bo tak nieumiejętnie wypełnione detalami, że po prostu śmieszne (jak można pamiętać, jaką kawę (zimną, chłodną czy ciepłą) piło się ileś lat temu -- i po co?). Albo taki błąd: w odstępie kilku zdań mówi się o tej samej książce: średniowieczna i starożytna (!!!), potem też się pogubiłam, z którego ona wieku w końcu pochodzi... Błeee...
Użytkownik: Moni 15.05.2007 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, opowiadanie o... | ioanka
"(jak można pamiętać, jaką kawę (zimną, chłodną czy ciepłą) piło się ileś lat temu -- i po co?)." - Czytajac te krytyke od razu przyszla mi na mysl ksiazka "Traktat o luskaniu fasoli". Tamtejszy narrator rowniez pamieta liczne szczegoly sprzed lat, dialogi, blahe sytuacje. Ciekawe, czy tez mialabys po jej lekturze pod tym wzgledem podobna opinie, co tutaj?
Użytkownik: Panterka 28.03.2009 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam, dotarłam do ... | ioanka
Ja te uczucia miałam już na 30 stronie książki. Drobiazgi, które nie mają znaczenia, i to nadmierne używania słów "starożytny" i "starodawny". Oraz "przerażający".
Naiwne, naiwne, naiwne!
Dlaczego na dźwięk nazwy "Norymberga" ma mi się jeżyć włos lub przebiegać ma mi po plecach dreszcz? Dla mnie miasto jak każde inne, dla mnie z racji zawodu - miasto druku. Ale nie - musi wzbudzać dreszcze, bo jest znane głównie z procesu nazistów!
Broszurka, znaleziona w bibliotece (tak nawiasem interesujące, że w całej bibliotece była tylko jakaś broszurka na temat Vlada), miała być napisana jeszcze za życia Vlada. Super! Wtedy nie wydawano broszur. Wtedy nie opisywano Vlada w złym świetle, gdyż był wiernym wojownikiem chrześcijańskim i miał błogosławieństwo papieża.
Autorce mylą się epoki, lata, nie wspominając, że w opowiadaniu ojca dostaje on kawę w filiżance, a kończy ową kawę (zimną) w szklance. Tu już nie wiem kto zawinił - autorka, tłumacz, korektorzy, redaktor?
Użytkownik: peggyB 29.03.2006 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Ksiazka zawiera wiele bledow. Przeklad jest nie do przyjecia. Poza tym az roi sie od roznych pomylek merytorycznych. Cyryl nie stworzyl cyrilicy, ale glagolice........
Nie wspomne nawet, ze sie wynudzilam...
Użytkownik: Aina 04.12.2010 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ksiazka zawiera wiele ble... | peggyB
Tak jak mowisz, to chyba przeklad jest zly, bo ja przeczyalam te ksiazke w oryginale i przyznam sie ze czytalam ja po nocach i przeczytalam dosc szybko, bo mnie wciagnela.
Użytkownik: Tessa K 09.04.2006 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Niestety zgadzam się z krytyką książki. Kupiłam ją w nadzieji na pasjonującą przugodę, a tu nudy. Oj szkoda.
Użytkownik: indiansummer 13.05.2006 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety zgadzam się z kr... | Tessa K
Ja też ją kupiłam... Niestety. Aż roi się od błędów logicznych i merytorycznych, a literacko książka po prostu jest słaba.
Użytkownik: tastaska 04.11.2006 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Dobrnęłam do 60 strony i dalej już nie dałam rady. Straszne nudy...
Użytkownik: daga78 19.07.2007 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Ta powieść utwierdziła mnie w powziętym kiedyś zamiarze, by nie kupować książek, których wcześniej nie czytałam. Dałam sie nabrać na reklamę i kupiłam "Historyka" w ciemno, licząc na coś w rodzaju "Imienia róży". Książka mogła być coś warta, ale niestety, tak się nie stało. Podzielam wszystkie negatywne opinie na jej temat. Ledwo dobrnęłam do końca.
Użytkownik: baziakotka 08.09.2008 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Ta książka nie straszy, ona przeraża! Wspomnijcie postać demonicznego bibliotekarza lub wampira-drukarza:). Przez miesiąc nie mogłam wejść do biblioteki;). A nuż zza półek bibliotecznych wyskoczyłby mi taki straszliwiec. I cóż ja biedna bym wtedy poczęła;)).
''Historyk'' nie straszy, prędzej rozśmiesza do łez (przynajmniej tak było w moim przypadku).
Użytkownik: remm19 29.04.2009 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta książka nie straszy, o... | baziakotka
Boże...ludzie, aż nie mogę was słuchać, widać że większość z was w ogóle się nie zna na dobrej literaturze...ale no cóż...tak bywa niestety _^_
Użytkownik: mchpro 29.04.2009 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Boże...ludzie, aż nie mog... | remm19
A może jakoś uzasadnij swój dość kontrowersyjny pogląd, że większość (w przeciwieństwie do Ciebie) nie zna się na dobrej literaturze.
Zaznaczam - książki nie czytałem i nie zamierzam czytać - chodzi mi tylko o uzasadnienie Twojego poglądu.
Użytkownik: remm19 29.04.2009 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A może jakoś uzasadnij sw... | mchpro
Chodzi mi tu raczej o pogląd bardziej "obiektywny" z każdej strony, zwyczajnie nie polecałabym ludziom (czytanie na mus) jeśli w ogóle nie kręcą ich aspekty historyczne, moim zdaniem książka jest świetnie napisana pod tym kątem i swojej opinii nie zmienie :]
Użytkownik: baziakotka 11.06.2009 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Chodzi mi tu raczej o pog... | remm19
Jeśli kręcą Cię aspekty historyczne i kulturowe w odniesieniu do wampirów, to polecałabym książkę Marii Janion: ,,Wampir- biografia symboliczna'', bo historii w ,,Historyku'' tyle co kot napłakał:P Więcej już można się dowiedzieć o Vladzie z Wikipedii. Autorka operuje zaledwie kilkoma faktami historycznymi i to w dodatku tymi najbardziej popularnymi przez co książka, przynajmniej dla mnie, jest mało zaskakująca.
Użytkownik: wila 29.04.2009 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta książka nie straszy, o... | baziakotka
:-)
Masz rację: nie straszy, ale mnie też rzadko śmieszyła. Nudziła, irytowała,wywoływała chęć rzucenia nią o ścianę, drzwi lub przez okno - to owszem.
Użytkownik: K. 09.10.2009 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Masz rację: nie stra... | wila
Przeczytałem tą książkę w 3 dni, ale tylko dlatego, że zepsuł mi się komputer w akademiku, nie miałem telewizora i nic do roboty. Po pierwszych 100 stronach miałem ochotę wyrzucić ją przez okno, ale jako, że mam zwyczaj doczytywać książki do końca jakoś wymęczyłem. Mam wrażenie, że ja bym napisał lepiej książkę o Draculi ;]
Użytkownik: jml2000 27.10.2009 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma wadę nie do wy... | izka999
Przeczytałam jakąś 1/3 książki, po czym ją rzuciłam. Nudziarstwo, egzaltowane, DŁUGIE nudziarstwo. Idealny przykład na to, jak można mieć przygotowanie merytoryczne (chociaż, jak wyłapali inni czytelnicy, książka zawiera sporo błędów) i napisać gniota. Dlaczego Kostova po prostu nie napisała książki historycznej, zamiast porywać się na powieść? Bóg raczy wiedzieć.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: