Dodany: 20.01.2006 20:45|Autor: Tici

Mała syrenka...


Wielu zna bajkę o małej syrence, Ariel, która z miłości do księcia zapragnęła stąpać po ziemi. Tęczowy film Disneya spopularyzował ją w wielu domach.

Jednak uważajcie! Andersen opowiadał to inaczej, surowo i poważnie, ktoś mógłby nawet rzec, że niesprawiedliwie. Bo ta opowieść nie jest lukrowaną bajeczką z happy endem. Mówi o pragnieniu i poświęceniu, o uporze i o rozpaczy.

I o wybaczeniu...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12946
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: hydrabi 20.01.2012 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wielu zna bajkę o małej s... | Tici
"Mała syrenka" jest jedną z wielu baśni Andersena, która wywołała u mnie traumę na całe życie. Dawać to w serii "baśnie szczęśliwego dzieciństwa" to okrutny żart.

Syrenka ratuje księcia z tonącego statku. Zakochuje się w nim. Oddaje swój piękny głos w zamian za nogi by być blisko ukochanego. Książę w "podzięce" pobiera się z inną a syrenka popełnia samobójstwo.
Andersen jak nikt potrafił "przykopać" dzieciakom. Jako dziecko nie byłem w stanie czytać jego baśni, bo łapałem doła. Nie wspomnę o "dziewczynce z zapałkami".

Ogólnie dla ludzi o mocnych nerwach.
Użytkownik: Marylek 20.01.2012 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mała syrenka" jest jedną... | hydrabi
No, wreszcie znalazłam kogoś, kto reaguje na tzw. baśnie Andersena podobnie jak ja. Trauma i strach. Koszmar dzieciństwa, brrr! Zgadzam się z Tobą całkowicie.
Użytkownik: alva 20.01.2012 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No, wreszcie znalazłam ko... | Marylek
Popieram! Czytałam Andersena mając jakieś dwanaście lat i już wtedy twardo sobie poprzysięgłam, że moim dzieciom na to nie pozwolę. Przy czym "Mała syrenka" to i tak pikuś, najbardziej wstrząsnęła mną baśń o tym, jak dziewczynka musiała sobie obciąć nogi, żeby pozbyć się samotańczących bucików... Brrr!
Użytkownik: Paulina* 23.01.2012 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram! Czytałam Anders... | alva
Dla mnie „Czerwone buciki” to opowieść o egoizmie, próżności i pogoni za przyjemnościami. Lubię tę baśń (chociaż pewnie nie czytałabym jej dziecku).
Mnie zgorszyło „Krzesiwo” ;).
Użytkownik: Pingwinek 19.08.2014 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mała syrenka" jest jedną... | hydrabi
Bo to chyba opowieść dla dorosłych. Albo dorastających. Otwierająca oczy na smutek i piękno (?) życia. Kto wie, jakie Andersen miał intencje?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: