Dodany: 14.01.2006 22:54|Autor: zucia

Książka przysparzająca autorowi kłopotów


"Monachomachia" to książka, w której Ignacy Krasicki dosłownie "obsmarował" przedstawicieli swego stanu - osoby duchowne. Oczywiście został natychmiast zasypany sprzeciwami. W odpowiedzi na protesty, napisał "Antymonachomachię", która jednak, wbrew oczekiwaniom oburzonych księży, nie była takim sprostowaniem "Monachomachii", jakiego oczekiwali.

Książkę czyta się dosyć ciężko. Biorąc pod uwagę fakt, że Krasicki tworzył w epoce oświecenia, nie jest to jednak rzeczą dziwną. Tekst jest przepełniony najróżniejszymi archaizmami, zdania mają dziwną i nieraz trudną do zinterpretowania składnię.

Mimo wszystko myślę, że warto dowiedzieć się, jak w epoce oświecenia powodziło się polskiemu duchowieństwu. Polecam więc lekturę "Monachomachii".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4964
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jakozak 17.01.2006 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "Monachomachia" to książk... | zucia
Zjadło mi cały komentarz.
Piszę jeszcze raz:
Gdyby nie wyjaśnienia z tyłu książeczki - nie zrozumiałabym za wiele. Oczywiście z wyjątkiem pieśni piątej, najmniej cennej moim zdaniem, a najbardziej chodliwej i śmiesznej.
Krasicki wiele ryzykował? I tak i nie. W końcu był hrabią. Poza tym czasy i tak były dla klertu mocno swobodne, prawda?
Znakomita satyra. Przeszła do historii, i słusznie. To nie tylko śmieszność i znakomite pióro, ale przede wszystkim kawał historii. Piątka.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: