Dodany: 23.07.2004 17:21|Autor: d_rex

Miły wypad...


Miły wypad do domku w lesie może zakończyć się całkiem nieoczekiwanie. Para jedzie do domku w lesie, On ma plany dość wyzwolone, a Ona się na nie zgadza. Tak więc zostaje rozebrana i przykuta kajdankami do łóżka, a On zaczyna grę... Niestety gra kończy się zbyt szybko - On dostaje ataku serca i... Niestety Jej nie odczepił...

Przeżycia, których Ona doświadcza usiłując się uwolnić, mogą wywołać gęsią skórkę nawet u kogoś siedzącego wygodnie w fotelu i czytającego tę książkę. King tak obrazowo i wyraziście przedstawia strach i cierpienie, jak mało kto; przez całą książkę pozostawia nas w niepewności - co będzie dalej? Oczywiście gdy już to wiemy, okazuje się, że nie tego się spodziewaliśmy. Po prostu mistrzostwo.

Polecam tę książkę ze względu na dość nietypowy pomysł fabuły, a także dlatego, że King jest jednym z nielicznych autorów, którzy naprawdę "czują" ten gatunek.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10632
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: tęsknota 23.12.2004 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Miły wypad do domku w les... | d_rex
Niegdyś i ja siedząc w fotelu, z kubkiem herbaty, po prostu trzęsłam się ze strachu-czytając.
Książka genialna, jedna z najlepszych dwóch S.Kinga, jakie napisał.
Druga to 'Desperacja'.
Również gorąco polecam.:)
Użytkownik: domQa 22.05.2005 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Niegdyś i ja siedząc w fo... | tęsknota
zgadzam się z Tobą zupełnie... W gruncie rzeczy "Gra Geralda" stała się moją ulubioną książką napisaną przez Kinga... przy żadnej książce dotąd się tak nie bałam jak właśnie przy tym horrorze... :) zachęcam do przeczytania, bo naprawdę warto!
Użytkownik: psikus 03.12.2006 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: zgadzam się z Tobą zupełn... | domQa
Zgadzam się w 100 %, no i te makabryczne opisy :)
Użytkownik: Marylek 04.12.2006 00:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Miły wypad do domku w les... | d_rex
A dla mnie to była powieść psychologiczna z elementami horroru. Bo pomyślcie, dlaczego właściwie ona się zgodziła? Do czego doszła, mając czas na przemyślenia i wspomianie swojego dzieciństwa?
I właśnie psychologicznie jest to książka bardzo prawdziwa. I na tym polega jej siła.
Użytkownik: psikus 30.06.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie to była powieś... | Marylek
Dla mnie najlepsza i zarazem najohydniejsza jest scena, w której King opisuje wrzynanie się kajdanek pod skórę głównej bohaterki. Radzę nie jeść przed tą sceną :))
Użytkownik: bogdan005 12.07.2007 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Miły wypad do domku w les... | d_rex
Myślę, że wszyscy tu przesadzają. Fabuła jest przewidywalna. Od chwili gdy w pozornie beznadziejnym położeniu w jakim znajduje się główna bohaterka, Jessie, "pojawia się" szklanka wody (niby przypadkiem postawiona przez jej męża na ruchomej ;) półce) łatwym do przewidzenia staje się fakt, że główna bohaterka wyjdzie cało z opresji (nie licząc skazy na psychice i kontuzji nadgarstka). Co do grozy i strachu, to raczej stwierdziłbym, że książka jest miejscami cokolwiek zbyt "ochydna" i w tej ochydzie granicząca z tragikomizmem. Zgadzam się natomiast, że czytając opisy niektórych scen lepiej nie mieć pełnego żołądka.
Użytkownik: suzaku18 13.07.2009 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że wszyscy tu prze... | bogdan005
O, i tu się akurat zgadzam.

P.S. Dla mnie była to książka, która nigdy nie powinna była powstać. O pewnych sprawach jednak nie powinno się pisać. W mojej głowie King potwierdza swój obraz jako "wypaczonego" pisarza (bez obrazy, niektóre książka ma świetne jak Zielona Mila).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: