Całkiem dobra książka. Gładko się czyta. Chociaż jej motywem przewodnim są możliwości, jakie daje parapsychologia, nie ma w niej naukowych terminów, które mogłyby utrudniać rozumienie.

Sama historia jest ciekawa. Cameron Fenton bierze udział w projekcie naukowym, którego celem jest przetestowanie nowego narkotyku, który powoduje podwyższenie zdolności paranormalnych. Doświadczenia przekraczają oczekiwania naukowców. Fenton pod wpływem narkotyku dociera do równoległego świata, któremu grozi zagłada. Zafascynowany władczynią tej krainy - Królową Wróżek, jak ją nazwał, próbuje pomóc.

Minusem tej historii jest coś, co ja nazywam "holyłódzkość", czyli pewna tendencyjność i przewidywalność w powieści. "Happy end" ponad wszystko i w dodatku nadmiernie wygładzony.

To jedyna wada tej książki. Poza tym same plusy.